facebooktwitteryoutube
O Blogu Aktualności Las Grzyby Pogoda Perły dendroflory Drzewa Wrocławia Wywiady Z życia wzięte Linki Współpraca Kontakt
Aktualności - 20 sie, 2016
- 2 komentarze
Sytuacja grzybowa na Dolnym Śląsku na dzień 20 sierpnia 2016 roku.

Sytuacja grzybowa na Dolnym Śląsku na dzień 20 sierpnia 2016 roku.

Wrzesień za pasem. Do końca sierpnia pozostało jeszcze 11 dni. Coraz bardziej zbliżamy się do najważniejszej dla grzybiarzy pory roku. Sęk w tym, że lato o sobie przypomniało i im bliżej września, tym bardziej robi się sucho, a temperatury poszły do góry. Czyżby czekała nas powtórka dziadowskiego września z 2015 roku? Jest zdecydowanie za wcześnie, żeby mówić o tym, jak o fakcie. Niemniej, miesiąc sierpień już nas niczym szczególnym nie zaskoczy.

Po pierwsze  – nie widać żadnych znaczących opadów na horyzoncie. Owszem – jutro i pojutrze ma coś popadać, ale na grzyby to zdecydowanie za mało. Z prognoz wynika, że spadnie maksymalnie 10-12 mm deszczu, chociaż wczorajsze prognozy na weather online pokazywały sumy nawet 4-krotnie większe. Dzisiaj już niestety nie są tak optymistyczne. Po drugie – w przyszłym tygodniu czeka nas prawdopodobnie fala dużego ciepła, która spowoduje dalsze przesuszenie ściółki i gwałtowne wyparowanie tego, co ewentualnie napada w niedzielę i w poniedziałek. Po trzecie wreszcie – po suchym okresie, grzyby potrzebują co najmniej dwa tygodnie na “zorganizowanie” wysypu, a to już będzie wrzesień.

Patrząc na doniesienia grzybiarzy na stronie Marka Snowarskiego www.grzyby.pl z województwa dolnośląskiego, można ogólnie stwierdzić, że grzybów jest trochę w Borach Dolnośląskich, szczególnie przy granicy z województwem lubuskim oraz w górach. Pozostałe, nizinne tereny Dolnego Śląska to grzybowa pustka i beznadzieja. Bez względu na ogólny pesymizm, nie ma jeszcze powodów do niepokoju. Jeżeli na początku września lub przed jego połową przyjdą porządne deszcze to wrzesień na pewno sypnie grzybami. Wspomnę tu chociażby sytuację z 2013 roku, kiedy pod koniec sierpnia, tak przez około 10 dni nastąpił pierwszy, jeszcze letni wysyp grzybów.

Z początkiem września zrobiło się gorąco i sucho. Wielu grzybiarzy wieszczyło, że to, co urosło w sierpniu, to był szczyt możliwości grzybów w 2013 roku. Sytuacja obróciła się o 180 stopni przed połową września, kiedy wielkie opady wydajnego frontu atmosferycznego, porządnie podlewały lasy przez kilkadziesiąt godzin. Pod koniec września doszło do wspaniałego wysypu grzybów. Zimne powietrze na początku października nieco przyhamowało wysyp, ale szybko nadeszło ocieplenie i grzyby w porządnej ilości zbierało się jeszcze przez co najmniej 3 tygodnie października.

Jest jeszcze jedna sprawa, która wymaga kilku zdań. To nieprawdopodobne letnie wysypy grzybów w innych rejonach Polski. Województwo zachodniopomorskie, miejscami ma wysyp tak intensywny, jak na jesieni. Wiele relacji z grzybobrań, zakończonych sukcesem, pochodzi też od grzybiarzy z woj. kujawsko-pomorskiego, mazowieckiego, łódzkiego, małopolskiego, podlaskiego lub warmińsko-mazurskiego.

Te mini wysypy, które miały do tej pory miejsce na Dolnym Śląsku to tylko namiastka tego, co dzieje się w wymienionych województwach. Tam odpowiednio wcześniej solidnie popadało, a teraz mamy efekty tych opadów. Opadów, które na razie “postawiły” sobie jeden cel” “omijać Dolny Śląsk szerokim łukiem”. Grzybom pozostają praktycznie pełne dwa miesiące na solidny wysyp. Jeżeli warunki nie pozwolą na to do połowy października to będzie już za późno. Póki co, wszystkie scenariusze są możliwe, a grzybowe karty są w grze. ;))

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • Tomek Nawrot //22 sie 2016

    To popadało na Dolnym Śląsku. Na pewno coś z tego będzie. Kwestia tylko, ile tego będzie.

    • Paweł Lenart //23 sie 2016

      Dobrze piszesz Tomek. Mam obawy odnośnie fali upałów, której już niestety nie unikniemy. Duże znaczenie będzie miała ilość opadów, która przetoczy się po jej przejściu. Oby były co najmniej takie jak ostatnio. 😉