Aktualności Pogoda

Atrakcje astronomiczne na niebie w lipcu 2023 roku.

Atrakcje astronomiczne na niebie w lipcu 2023 roku.

Za nami przesilenie letnie, a to oznacza, że dni zaczynają się powoli skracać. Pomimo, że noce wciąż są bardzo krótkie, to jednak wystarczające do obserwacji ciekawych zjawisk astronomicznych zachodzących na lipcowym niebie. W tym miesiącu czeka nas sporo atrakcji, a niektóre są już za nami.

W lipcu dni skracają się jeszcze powoli na rzecz nocy. W Warszawie w dniu 1. lipca Słońce wzeszło o godz. 04:17, a zaszło o godz. 21:02. Ostatniego lipca wschód Słońca nastąpi o godz. 04:52, a zachód o godz. 20:32. To oznacza, że w ciągu miesiąca dzień skróci się w stolicy o 65 minut, czyli o jedną godzinę i pięć minut.

Kolejność lipcowych faz Księżyca jest następująca: pełnia, zwana również Superpełnią Księżyca miała miejsce w dniu 3. lipca o godz. 13:38, ostatnia kwadra czeka nas w dniu 10. lipca o godz. 03:49, nów przypadnie w dniu 17. lipca o godz. 20:33, a pierwsza kwadra ukaże się 26. lipca o godz. 00:08.

Czas na przegląd planet. Merkury znajduje się bardzo blisko Słońca i pozostanie w lipcu niewidoczna. Będzie można próbować ją dostrzec dopiero w ostatnim tygodniu lipca nad ranem, bardzo nisko nad północno-wschodnim horyzontem. Należy się spieszyć z obserwacjami planety Wenus. Dobre momenty do jej podziwiania już minęły, a każdy kolejny wieczór utrudnia podziwianie planety – w momencie zmierzchu cywilnego na początku miesiąca, można dostrzec ją nisko – ok. 7-8 stopni nad północno-zachodnim horyzontem. 24. lipca znajdzie się w koniunkcji ze Słońcem, natomiast przestanie być widoczna już od 15 lipca.

W pierwszej połowie miesiąca, nadal będzie można dostrzec planetę Mars, ale i w tym przypadku warunki do jej podziwiania nie będą idealne. W momencie zmierzchu cywilnego wzniesie się na wysokość 5 stopni nad zachodnim, południowo-zachodnim horyzontem i każdego wieczora będzie zachodziła coraz szybciej. Ostatecznie w ostatniej dekadzie lipca zniknie z naszego pola widzenia.

Za to z tygodnia na tydzień poprawiają się warunki do obserwacji Jowisza. O ile na początku lipca Gazowy Gigant wschodzi około godz. 1:30, to pod koniec miesiąca nastąpi to już nieco po 23:30. Nie powinno być większych trudności ze znalezieniem Jowisza, ponieważ świeci jasno w gwiazdozbiorze Barana, niezbyt wysoko nad południowo-wschodnim horyzontem.

Dużo łatwiej można dostrzec Saturna. W pierwszym tygodniu lipca planeta wschodzi krótko przed północą, aby ostatniego dnia tego miesiąca, wschód następował ok. 21:30 (pod koniec sierpnia Saturn znajdzie się w opozycji). W momencie górowania, która w ciągu miesiąca przesuwa się z godz. 02:30 na 01:00, Saturn znajdzie się 23-25 stopni nad horyzontem. Przez cały lipiec będzie świecił w gwiazdozbiorze Wodnika; rosła będzie zarówno średnica tarczki, jak również jasność planety.

Dwie ostatnie planety – Uran i Neptun nie będą możliwe do podziwiania gołym okiem, a do ich obserwacji trzeba posiłkować się teleskopem. Uran świeci nad ranem w gwiazdozbiorze Barana – aktualnie wschodzi około 01:45 nad południowo-wschodnim horyzontem, ale pod koniec miesiąca będzie pojawiał się jeszcze przed północą. Neptuna znajdziemy w gwiazdozbiorze Ryb przez większość nocy.

Jeżeli chodzi o koniunkcje, to jedna z ciekawszych będzie mieć miejsce jutro w godzinach porannych. Oświetlony w ponad 80 proc. Księżyc spotka się z Saturnem. Dystans dzielący oba obiekty wyniesie 3,5 stopnia. Zjawisko wystąpi bardzo wcześnie, przed godziną 03:00 i będzie widoczne na południowo-wschodnim horyzoncie. Za pięć dni warto przygotować się na kolejną koniunkcję. W tym czasie doskonale widoczny Jowisz znajdzie się 2,5 stopnia od oświetlonego w 30 proc. Księżyca. Aby móc podziwiać koniunkcję, należy wyostrzyć wzrok na horyzont południowo-wschodni i południowy.

Lipiec nie obfituje w większy deszcz meteorów. Pod koniec miesiąca – nocą z 29 na 30 lipca przypadnie szczyt alfa Kaprikornidów (z radiantem w Koziorożcu) oraz południowych Delta Akwarydów. Niestety, ich aktywność jest stosunkowo niewielka – w przypadku tych pierwszych dostrzeżemy ok. 5, a drugich do 15 spadających gwiazd na godzinę. Od 17 lipca przybywać będzie również meteorów z roju Perseidów, zwanych „Łzami św. Wawrzyńca”. Co prawda szczyt roju przypada zwykle na okolice 13 sierpnia, to jednak pod koniec lipca można już zaobserwować 15-20 spadających gwiazd na godzinę.

Lato jest dobrym okresem na zobaczenie tzw. Drogi Mlecznej z terenów naszego kraju. Dzieje się tak dlatego, że Ziemia o tej porze roku jest skierowana w stronę jądra naszej galaktyki. Najlepsze widoki Drogi Mlecznej będą w noce otaczające nów Księżyca, ponieważ brak światła Księżyca ułatwi dostrzeżenie słabej galaktycznej poświaty. Najbliższy nów Księżyca będzie miał miejsce 17 lipca, dlatego połowa miesiąca to idealny czas na poszukiwanie galaktyki na nocnym niebie.

W lipcu, podobnie jak miało to miejsce w czerwcu, można obserwować obłoki srebrzyste, czyli najwyższe chmury na Ziemi. Jednak w tym roku – ze względu na bardzo wysoką temperaturę w termosferze i wysoką aktywność słoneczną – są bardzo słabe i praktycznie niewidoczne. Tylko nieliczne noce pozwalają dostrzec je na zadowalającym poziomie.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.