W listopadzie planeta Saturn będzie drugą widoczną planetą, która pojawi się na niebie z terenu naszego kraju. Na początku miesiąca ok. godziny 17:00 CET planeta będzie się znajdowała już 20 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem. Najwyższy punkt (zwany tranzytem), Planety z Pierścieniami przesunie się w ciągu miesiąca z godziny 21:00 CET na 19:00 CET i w tym czasie osiągnie wysokość 30 stopni. Pierścienie Saturna można dostrzec nawet w skromnym teleskopie lub za pomocą cięższej lornetki – choć przy niższych powiększeniach będą one wyglądać bardziej jak owal niż rzeczywiste pierścienie.
Uran zbliża się obecnie do opozycji, która nastąpi 17 listopada. W Polsce planeta ta jest widoczna w Byku, stając się dostępnym na początku miesiąca około 16:40 CET, z najwyższym punktem na niebie o 23:30 CET, 58° nad południowym horyzontem. Zniknie w mroku świtu około 05:09 CET, kiedy będzie 27° nad zachodnim horyzontem. Uran raczej nie osiągnie swojej jasności, by móc ją zobaczyć gołym okiem, ale do jego obserwacji warto wykorzystać teleskop. Planeta znajdzie się mniej więcej 6 stopni od gromady gwiazd, zwanych Plejadami.
Warunki do obserwowania Neptuna pogarszają się. Planeta jest obiektem wczesno-wieczornym świecącym w Rybach, który oddala się w wieczorny zmierzch. Z Warszawy w ciągu miesiąca moment jego widoczności zmienia się z ok. 17:35 CET do 17:05 CET, a moment górowania z 18:50 CET do 20:45 CET na wysokości 37 stopni nad południowym horyzontem.
W listopadzie Ziemia przetnie trzy szlaki meteorów, oferując obserwatorom wiele okazji do podziwiania tzw. „spadających gwiazd”. Pierwsze dwa pokazy meteorów, Południowe Taurydy i Północne Taurydy, osiągną szczyt w ciągu pierwszych dwóch tygodni miesiąca. W przeciwieństwie do większości deszczów meteorów z krótkimi szczytami trwającymi jedną lub dwie noce, te dwa są wydłużone, dzięki czemu każda noc w pierwszej połowie miesiąca z czystym niebem jest idealna do ich podziwiania.
Według Amerykańskiego Stowarzyszenia Meteorów (American Meteor Society), razem będą one wytwarzać około 5 meteorów na godzinę, z możliwością wystąpienia wyjątkowo jasnych meteorów znanych jako bolidy. Najlepszy rój meteorów w tym miesiącu będzie miał miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek (17/18 listopada). Leonidy słyną z okazjonalnych burz meteorów z setkami, a nawet tysiącami meteorów na godzinę. Jednak w tym roku spodziewany jest bardziej skromny pokaz – od 15 do 20 spadających gwiazd na godzinę.
Ostatni “Superksiężyc” w tym roku wzejdzie w piątek, 15 listopada – będzie wydawał się nieco większy i jaśniejszy niż zwykle. Według The Old Farmer’s Almanac, listopadowa pełnia księżyca znana jest również jako Beaver Moon (Księżyc Bobrów), gdyż jest to pora roku, w której bobry przygotowują się do zimy i wycofują się do swoich siedlisk. Inne przydomki nadchodzącej pełni księżyca to Mroźny Księżyc, Księżyc Jeleni oraz Księżyc Sielaw. Po listopadowej pełni, następny Superksiężyc ujrzymy dopiero w październiku 2025 roku.
Wieczór po szczycie deszczu meteorów z roju Leonidów pojawi się łatwa do zaobserwowania koniunkcja. W poniedziałek, 18 listopada, ok. godziny 22:00 Księżyc oświetlony w około 80 proc. będzie świecił niemal bezpośrednio między Jowiszem i Marsem nad wschodnim horyzontem. Dodatkowo, słynny gwiazdozbiór Oriona będzie widoczny na prawo od Księżyca i planet. Jeżeli pogoda nie pozwoli na obserwacje tego wieczora, kolejna okazja przypadnie na 19 listopada, kiedy to Księżyc pojawi się jeszcze bliżej Marsa, po czym nastąpi bliskie spotkanie obu obiektów 20 listopada.