Skip to content
Dąb szypułkowy “Dziaduś”.
Patriarchalny Monarcha Wielkopolski.
FOT. KRZYSZTOF BORKOWSKI
W niedzielę, 10 czerwca uczestniczyłem w fantastycznej wycieczce dendrologicznej w sercu Wielkopolski. Wycieczkę zorganizował wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Dendrologicznego i jeden z najbardziej zasłużonych Treehunterów w Polsce, autor wybitnych albumów o drzewach i wielu innych publikacji/artykułów o tematyce dendrologicznej – Pan Krzysztof Borkowski.
Już samo spotkanie z człowiekiem, który najbardziej zainspirował mnie do zajęcia się tą niezwykłą i rzadką pasją, stanowiło dla mnie wielkie wydarzenie. Pan Krzysztof zorganizował wycieczkę podczas której obejrzeliśmy kilka absolutnie unikatowych i wyjątkowych drzew. Relację z niej zamieszczę w odrębnym wpisie, gdzie pokażę też pozostałe okazy, którym mieliśmy okazję się przyjrzeć.
Na zdjęciu razem z Panem Krzysztofem Borkowskim – Mistrzem, który zainspirował mnie, aby zostać Tree hunterem
Jednym z punktów wycieczki była wizyta u drzewnego Monarchy Wielkopolski – dębu szypułkowego “Dziaduś”, który rośnie na skrzyżowaniu dróg leśnych w pobliżu Doliwca Leśnego (GPS: N 52°9.768′ E 17º8.088′) i to o nim jest dzisiejszy wpis. Drzewo robi imponujące wrażenie! Patriarchalny Monarcha – to określenie, które przyszło mi do głowy, gdy zobaczyłem to wspaniałe drzewo. ;)) Dąb “Dziaduś” figuruje w Centralnym Rejestrze Form Ochrony Przyrody ( Dąb_szypułkowy_Dziaduś ).
Dąb ten zalicza się do najgrubszych przedstawicieli swego gatunku w Wielkopolsce. Jak podają Autorzy albumu “Drzewa Polski. Najgrubsze. Najstarsze. Najsłynniejsze.” – w bardzo wielu opracowaniach i rejestrach pomników przyrody, figuruje on jako dąb bezszypułkowy – w rzeczywistości jednak jest dębem szypułkowym.
Z uwagi na wyjątkowo osobliwy i patriarchalny wygląd, najczęściej nazywa się go mianem “Dziadusia”, ale lokalnie funkcjonują również inne określenia: “Pradziadek”, “Dąb Królewski” i “Dąb Piastowski”. Dwa ostatnie miana nawiązują do legendy, według której pod drzewem tym miała się odbyć narada wojenna króla Władysława Łokietka przed bitwą z Krzyżakami pod Zaniemyślem w 1331 r.
Wydaje się to jednak wątpliwe. Po pierwsze, dąb ten najprawdopodobniej wtedy jeszcze nie istniał (a na pewno nie wyróżniał się rozmiarami). Po drugie zaś, wspomniana bitwa została stoczona przez miejscową ludność (jako jeden z etapów tzw. obrony łuku Warty) i zapewne nie uczestniczył w niej sam król.
“Dziaduś” ma bardzo osobliwy wygląd. Wykształcił krótki, bardzo masywny pień. Dodatkowo pogrubiają go jeszcze dwa ogromne, wyrastające bardzo nisko konary. Na wysokości ok. 5 metrów główny odcinek pnia rozwidla się na trzy kolejne konary. Pień dębu pokrywają narośle drzewne oraz wyjątkowo malownicze porosty. Stan zdrowotny drzewa, mimo dość sędziwego wieku (szacunkowo 500 lat), jest stosunkowo dobry – ma gęstą koronę i pełny pień bez widocznych ubytków drewna (choć jego wnętrze na pewno jest rozłożone przez grzyby i wypełnione murszem drzewnym). Obwód pierśnicowy pnia drzewa zmierzony w 2012 roku wynosił 817 cm.
Pień drzewa otoczono niewysokim, drewnianym płotem. Warto dodać, że dąb ten zajął VI miejsce w ogłoszonym w 2001 roku konkursie na najgrubsze drzewo Lasów Państwowych w obrębie własnego gatunku. Oprócz baśniowego “Dziadusia”, w pobliżu rośnie jeszcze kilka innych, malowniczych okazów, które pokazał i opisał Pan Marek ze świetnego bloga o pomnikach przyrody: https://www.pomniki-przyrody.pl/?p=8440
Na “Dziadusiu” oprócz tabliczki “pomnik przyrody” widnieje jeszcze jedna z napisem: “ochrona leśnych zasobów genowych 0121”, co oznacza, że z drzewa pobiera się i przechowuje materiał genetyczny. Pan Krzysztof pokazał nam ciekawy sposób mierzenia obwodu pnia drzewa bez konieczności przechodzenia przez płotek.
Po zrobieniu sesji fotograficznej “Dziadusiowi” nagrałem filmik, na którym można obejrzeć ten żywy cud natury. Przy epickiej muzyce, myślami można przenieść się kilkaset lat wstecz, kiedy “Dziaduś” był kiełkującym, dębowym noworodkiem. Obecnie stanowi on ścisłą czołówkę najbardziej malowniczych dębów w Polsce. Spotkanie z “Dziadusiem” było dla mnie świętem i głębokim pokłonem przed potęgą drzew. ;))
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies