Aktualności Grzyby Las

Dolnośląski komentarz grzybowy. Mamy grzybowy alarm!

DOLNOŚLĄSKI KOMENTARZ GRZYBOWY

Mamy grzybowy alarm!

HIP! HIP! HURA! A jednak! Jesienny sezon grzybowy na Dolnym Śląsku, po szybkim przejściu przez pierwszy, drugi i trzeci stan napięcia grzybowego, wszedł w stan alarmu grzybowego. Potwierdzają to grzybiarze ze wszystkich rejonów województwa – obszaru nizin, terenów podgórskich i gór. Trwa prawdziwkowe szaleństwo w Borach Dolnośląskich, gdzie wyjątkowo w tym roku sypie też borowikami sosnowymi. Do tego mamy tam multum maślaków. Z każdym dniem, zwiększa się również podaż młodych podgrzybków.

Od kilku dni panuje chłodna i pochmurna aura, deszczu spadło nieco więcej niż wynikało to z prognoz, a to oznacza, że grzyby będą się kluć w najlepsze. Tym bardziej, że w przyszłym tygodniu czeka nas bardzo przyjemna pogoda i ocieplenie. Grzybiarze hurtowo wyruszyli do lasów i nawet w środku tygodnia, można spotkać dziesiątki osób wędrujących po lasach ze spuszczonymi głowami, wypatrujących kapeluszy w ściółce. ;))

W tym sezonie nie mieliśmy stoickiego (trwającego tydzień/dwa) przejścia przez wszystkie fazy napięcia grzybowego. W przedostatnim tygodniu września “obudziły” się głównie czubajki kanie, koźlarze i maślaki, a zaledwie w ciągu 4-5 dni sypnęło prawdziwkami. Po chwilowym oddechu, grzyby zaczęły napierać z jeszcze większym natężeniem. Skomasowane ilości prawdziwków notowane są w Borach Dolnośląskich, jednak presja grzybiarzy jest na tyle duża, że w wielu miejscach dochodzi do tzw. efektu wyzbierania. To oznacza spadek grzybowej podaży, ale wciąż licznie klują się młode owocniki, które częściowo równoważą popyt.

No i zaczynają się rozkręcać podgrzybki, które do tej pory wykazywały się wstrzemięźliwością i dystansem w stosunku do “borowikowego szaleństwa”. To akurat bardzo dobrze, bo kiedy prawdziwki zaczną się kończyć, będzie można “przerzucić” się na podgrzybki. Gdyby wszystko wysypało się w jednym czasie, można by było oszaleć (bo jak zbierać wszystko naraz?). ;)) Coraz liczniej pojawiają się też mleczaje rydze, opieńki, jedynie koźlarze chyba nieco przystopowały. W Borach Dolnośląskich nadchodzi też czas gąsek zielonek. Obecnie panujące chłody i wilgoć, mogą sprowokować grzybnię tego gatunku do masowej produkcji owocników.

Na portalu www.grzyby.pl, ukazał się najnowszy komentarz Marka Snowarskiego, w którym znajdują się ważne i ciekawe informacje dla grzybiarzy.

1 października 2024, wtorek (najciekawsze przed nami)

“Trochę niespodzianie (co do tempa) rozwinął się ten wysyp – w ciągu dosłownie 3-4 dni od zera do milionera, od kani do prawdziwków i pierwszych podgrzybków brunatnych. Po letnim wyposzczeniu masowo ruszyliśmy do lasów. To się odbiło już w drugim-trzecim dniu szczytu na zmniejszeniu wielkości zbiorów – tzw. efekt wyzbierania.

Na razie grzyby jednak ± nadążają ze wzrostem za zbiorami i dalsze prognozy są optymistyczne:

1. większa grupa grzybiarzy zadowala się jednym udanym zbiorem i jest już zaspokojona w tym sezonie,
2. zasadniczy wysyp podgrzybka brunatnego dopiero zaczyna się lub jeszcze jest przed nami,
3. (nieliczne) zapóźnione rejony kraju, które nie wkroczyły w wysyp będą to czyniły w październiku,
4. prognozy pogody na październik są miłe, z babim latem w okolicach przełomu pierwszej i drugiej dekady miesiąca; jedynie (ale to normalne) wysyp w północno-wschodniej Polsce mogą za tydzień-dwa zakończyć większe przymrozki.”

 Źródło: www.grzyby.pl

JAKIE PROGNOZY I PERSPEKTYWY?

1) Wojewódzka Rada Zagrzybienia Dolnośląskiego ogłasza grzybowy alarm na terenie województwa, który oznacza najlepszy w ciągu roku okres na grzybobrania i największą obfitość skarbów runa leśnego. W regionach południowych i w Borach Dolnośląskich trwa borowikowe szaleństwo. Jeżeli chodzi o pozostałe rejony – tu również jest bardzo dobrze, ale nie aż tak obficie.  

2) Jak długo potrwa borowikowy zawrót głowy? Analizując dziesiątki minionych sezonów wychodzi, że borowik kluje owocniki w największych ilościach przez 2-2,5 tygodnia. Ponieważ zmasowany wysyp zaczął się nieco ponad tydzień temu, to można przyjąć, że przed nami jeszcze tydzień/półtora kulminacji borowikowego klucia, następnie zacznie się stopniowy spadek grzybowej podaży króla grzybów. Za to przed nami masowe grzybnięcie podgrzybków, które przygotowują się do kulminacji. Jak dobrze pójdzie (a wszystko wskazuje, że tak), to o “czarno-łepkową” podaż możemy być spokojni przez cały październik.

3) Wciąż kluje się mnóstwo młodych maślaków, czubajek kani, dochodzą rydze, opieńki, miejscami siedzunie sosnowe, kurki, koźlarze i wiele innych najcenniejszych dla grzybiarzy gatunków grzybów. Trudno coś jeszcze dodać do całości jesiennego koktajlu grzybowego. Po prostu gumowce na nogi, czapki na głowy, kosze w dłoń i za grzybami włóczyć się zielonymi borami, gęstymi kniejami, barwnymi buczynami!

DARZ GRZYB!

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.