Skip to content
Pomnikowa lipa drobnolistna w Legnickim Polu.
“Niewidoczna” na widoku.
Legnickie Pole to wieś położona w województwie dolnośląskim , w powiecie legnickim, w gminie Legnickie Pole, na południe od Legnicy. Miejscowość jest siedzibą gminy Legnickie Pole. W latach 1975-1998 miejscowość położona była w województwie legnickim. Znana jest przede wszystkim ze słynnego zespołu klasztornego z kościołem św. Jadwigi Śląskiej.
Jest to bardzo ważne miejsce dla katolików. Tradycją Legnickiego Pola stały się pielgrzymki służb mundurowych. Z Sanktuarium związane są też comiesięczne Piesze Pielgrzymki Pokutne. Wierni z wielu Parafii Legnicy i okolic (Lubina, Polkowic i innych miejscowości) gromadzą się tu zazwyczaj w ostatnią sobotę miesiąca, o godz. 21.00.
Praktycznie codziennie można spotkać tu pielgrzymów, turystów, którzy – poza wymiarem duchowym i religijnym, często oglądają i fotografują monumentalną, barokową budowlę. W jej pobliżu rośnie wyjątkowy okaz lipy drobnolistnej, który to gatunek, był kiedyś bardzo chętnie i często sadzony wokół szeroko rozumianej strefy sakralnej.
Miałem zaszczyt odwiedzić zacną lipę pod koniec grudnia razem z Markiem ( pomniki-przyrody.pl ) i obejrzeć ją ze wszystkich stron. Wokół kręciło się też kilka osób, którzy fotografowali Sanktuarium, ale na lipę nawet nie spojrzeli. Ja z Markiem, jako jedyni fotografowaliśmy w tym czasie sakro i dendro osobliwości.
Lipa ta figuruje w Centralnym Rejestrze Form Ochrony Przyrody ( Lipa_drobnol._przed_wejściem_do_Sanktuarium ), gdzie podano, że drzewo ma 537 cm obwodu pierśnicowego pnia i 15 metrów wysokości.
W rejestrze zawarto też informację, że: “Drzewo jest pęknięte na całej wysokości, wzmocnione metalowymi rurkami – puste w środku”. Natomiast biorąc pod uwagę miejsce w której rośnie sędziwa lipa, jak i jej wygląd, nachodzą mnie następujące myśli i słowa.
O mój Boże! Ale bidulka sponiewierana! Barokowy przepych Sanktuarium z dendrologiczną ruiną w jednym. Biedna ta lipa jak mysz kościelna i uboga w tkankę drzewną, jakby największy skąpiec miał ją w opiece. Drzewo to zrobiło na mnie bardzo duże wrażenie. Prawdziwy weteran po przejściach.
Marek powiedział o niej “Babcia” i myślę, że to określenia dobrze pasuje to tej biednej, lipowej staruszki, która zieje ubytkami na wylot. Gdyby nie liczne, metalowe rurki (wzmocnienia) trzymające szczątki jej pnia, “Babcia” już dawno zawaliłaby się z braku siły i pod wpływem działania grawitacji.
Może nie jest tak fotogeniczna, jak będące w znacznie lepszej kondycji inne, masywne i rozłożyste lipy. Może wręcz bije od niej “brzydota” i wykoślawienie z każdej strony, ale dla mnie to wciąż żywe i wspaniałe drzewo, które w lecie mocno pokrywa się liśćmi, w dużym stopniu zasłaniając swój opłakany wygląd.
W miejscach kultu religijnego, dość często można jeszcze spotkać (o ile nie wycięto) takie wspaniałe pozostałości po dawnej epoce, w której drzewa były jego nieodłącznym elementem – można rzec, że jednym z najważniejszych i darzono je szacunkiem.
Obecnie, coraz częściej wycina się takie perełki dendrologiczne pod każdym, najmniejszym, często bardzo błahym powodem, niszcząc bezpowrotnie piękno tego typu miejsc. Drzewa powinny łączyć ludzi bez względu na przekonania religijne, wiarę lub jej brak. To dobro wspólne wszystkich ludzi.
Lipa “Babcia” jest też wspaniałym obiektem do obserwacji dla dendrologów, arborystów, przyrodników i miłośników sędziwego drzewostanu. Coraz rzadziej można spotkać w przestrzeni miejskiej takie cudo.
W Legnickim Polu rosną jeszcze inne pomniki przyrody, o których w swoim artykule napisał Marek ( https://www.pomniki-przyrody.pl/?p=3773 ) i do lektury którego gorąco zachęcam. Tam można zobaczyć na fotografiach “Babcię” w pełnym ulistnieniu i zachwycić się jej niezwykłymi siłami witalnymi.
PODSUMOWANIE
1) W Legnickim Polu (woj. dolnośląskie) przy ul. Świętej Jadwigi na trawniku przed wejściem do kościoła rośnie pomnikowa, wyjątkowo sfatygowana i sponiewierana lipa drobnolistna o obwodzie pierśnicowym pnia wynoszącym 537 cm i wysokości 15 metrów. Pień drzewa trzyma się jeszcze dzięki licznym, metalowym rurkom i zieje dziuplami oraz ubytkami na odległość. Dla mnie jest to wspaniałe, sędziwe drzewo i chociaż jest bardzo dobrze widoczne, ludzie – zachłyśnięci ogromem i przepychem zespołu klasztornego i kościoła, jakby w ogóle go nie zauważali.
2) Tymczasem lipa ta jest równie niesamowita, jak kompleks sakralny, a jeszcze bardziej zaskakuje nas w lecie, kiedy jej zdruzgotany przejściami i zdeformowany organizm, pokrywa się tysiącem pięknych liści. Odwiedzając rozmaite miejsca, warto rozglądać się za takimi perełkami. Często są na widoku, chociaż jeszcze częściej “niewidoczne”.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies
Witaj Paweł:)
Rzeczywiście unikatowa ta lipa a stan cóż wystarczy przeczytać jej PESEL:) Cieszy przynajmniej, że ktoś stara się ratować to drzewo a nie je usuwać jak to niestety bardzo często ma miejsce:( Drzewo to nie buraczek nie urośnie za sześć miesięcy)
Serdecznie pozdrawiam:)
To jeden z coraz mniej licznych przypadków, że drzewo się chroni, a nie wycina. To, co wyrabia się w kraju z drzewami przydrożnymi i innymi to jakieś samobójcze szaleństwo…