Aktualności Pogoda

Poprzedni tydzień w pogodzie.

Poprzedni tydzień w pogodzie.

Lato rozkręciło się nam na dobre. Poza pierwszą ogólno-krajową falą upałów, notowane są też bardzo silne burze z niszczącymi porywami wiatru, ulewnymi opadami deszczu wynoszącymi ponad 50 mm/m² i gradobiciami. Wciąż są to zjawiska lokalne, które obejmują stosunkowo niewielkie obszary. W wielu miejscach nie pada lub tylko słabo skropi powierzchnię. Zatem letnie skrajności pogodowe mają się dobrze i w najbliższych dniach również będą notowane. W poprzednim tygodniu zanotowano dwa poważne incydenty burzowe.

PIERWSZY INCYDENT BURZOWY

We wtorek wieczorem oraz w nocy z wtorku na środę przez województwa: lubuskie, wielkopolskie i częściowo dolnośląskie przeszły gwałtowne burze, którym towarzyszyły obfite opady deszczu, grad o średnicy nawet 5 centymetrów, a także silny i porywisty wiatr, który łamał gałęzie i wyrywał drzewa z korzeniami.

We wtorek po godzinie 20:00 znad Niemiec nasunęła się nad Polskę superkomórka burzowa, która nad południową część województwa lubuskiego, a następnie północno-zachodnią dolnośląskiego oraz południową wielkopolskiego przyniosła duże opady gradu. Jak poinformowali na portalach społecznościowych przedstawiciele Sieci Obserwatorzy Burz, w okolicach Ścinawy spadł grad wielkości piłeczek tenisowych.

Nie obeszło się bez interwencji straży pożarnej. W samym województwie lubuskim przeprowadzono od wtorku od godziny 20:00 ponad 70 interwencji do skutków silnych burz. Ich działania skupiały się przede wszystkim na usuwaniu powalonych drzew lub połamanych gałęzi, zabezpieczania uszkodzonych budynków, głównie zerwanych dachów, a także wypompowania wody z zalanych piwnic. Podobne interwencje podjęli strażacy z województw: kujawsko-pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, zachodniopomorskiego, wielkopolskiego, dolnośląskiego i podlaskiego – tam skupiono się przede wszystkim na usuwaniu skutków intensywnych opadów deszczu oraz silnych podmuchów wiatru.

Za to 19 czerwca burze kotłowały się głównie w dzielnicach południowych. Największe straty nawałnica poczyniła w Raciborzu i powiecie raciborskim. Tylko stamtąd otrzymano 180 zgłoszeń, z których kilka dotyczyło również pozrywanych dachów. Najwięcej pracy mieli strażacy w Pstrążnej i Raszczycach oraz w powiecie raciborskim, zwłaszcza w Kornowacu i Pietrowicach, gdzie ucierpiało wiele budynków.

Najmocniej ucierpiały miejscowości w gminie Pietrowice Wielkie, Racibórz oraz gmina Kornowac, a także sąsiednia Pstrążna w powiecie rybnickim. Woda wdarła się z pól do Pawłowa, w Makowie wichura zerwała dach, na drodze z Raciborza na Żerdziny trzeba było usuwać powalone drzewa, podobnie jak na trasie Łańce-Pstrążna. Do tego padał grad, bryłki lodu miały ponad 3 cm średnicy.

Zastępca jednostki ratowniczo-gaśniczej w Raciborzu kpt. Mateusz Musioł poinformował, że większość interwencji w jego powiecie to usuwanie skutków silnych wiatrów, w tym wyjazdy do zerwanych dachów z budynków mieszkalnych. Takich przypadków jest w powiecie co najmniej kilka. „Jest bardzo dużo zalanych posesji, bardzo dużo powalonych drzew” – zrelacjonował kpt. Musioł. Nad powiatami w południowej i środkowej części regionu po 20:00 przeszła kolejna nawałnica, której towarzyszył bardzo silny i porywisty wiatr o prędkości przekraczającej 100 km/h.

DRUGI INCYDENT BURZOWY

Drugi incydent burzowy przypadł na piątek i sobotę. W sobotę do późnego popołudnia strażacy przeprowadzili w całym kraju 2001 interwencji związanych z gwałtownymi burzami, które przechodziły od nocy nad Polską. Zdecydowanie najwięcej pracy było znów na Śląsku i Podkarpaciu. Trzy osoby, w tym dwie w woj. podkarpackim, zostały ranne. Działania strażaków skupiały się przede wszystkim na usuwaniu skutków silnego wiatru (wiatrołomy), a także wypompowania wody z zalanych budynków i ulic. W kilku przypadkach strażacy byli wzywani do zabezpieczania uszkodzonych budynków, zarówno gospodarczych, jak i mieszkalnych. Do 18:00 najwięcej zdarzeń zostało odnotowanych w województwach: śląskim – 470, w tym prawie 280 w powiecie cieszyńskim, a następnie: podkarpackim – 406, lubelskim – 263, łódzkim – 151 oraz małopolskim – 149.

W sobotę nad ranem burze ponownie dały się we znaki na terenie woj. śląskiego, ale tym razem głównie w powiatach: bielskim i cieszyńskim. Skutki tych zjawisk to m.in. połamane i powyrywane z korzeniami drzewa. Z tego powodu pojawiły się tymczasowe problemy komunikacyjne. W wielu przypadkach drzewa runęły na samochody. Doszło również do podtopień. Gwałtowna burza w godzinach okołopołudniowych przeszła nad województwem podkarpackim, gdzie interweniowano 467 razy. Burzom towarzyszył bardzo silny wiatr, grad oraz intensywne opady deszczu, za sprawą których wczesnym popołudniem bez prądu było 20 tys. odbiorców.

Mniej więcej w tym samym czasie co w woj. podkarpackim, gwałtowne burze przechodziły nad Ziemią Lubelską. Strażacy najczęściej interweniowali m.in. w celu usuwania połamanych drzew i gałęzi. Pozostałe stanowiły: wypompowania wody z zalanych posesji i garaży, do zerwanych linii energetycznych, dwa – do zniszczonych samochodów, a w 49 przypadkach wyruszali do zabezpieczania pozrywanych lub uszkodzonych dachów na budynkach mieszkalnych – 15 i gospodarczych – 34. Do najpoważniejszego zdarzenia w regionie doszło w powiecie zamojskim. Na zalewie Rudka w Zwierzyńsku podczas silnego wiatru wywróciły się cztery osoby z siedmioma osobami na pokładzie. Na szczęście wszystkim udało się o własnych siłach wyjść z wody. Z kolei na dwójkę kajakarzy płynących Wieprzem spadł konar drzewa. Jedna z kobiet w wyniku tego zdarzenia doznała urazu nogi.

W powiecie lubelskim najwięcej pracy strażacy mieli na terenie gminy Bychawa. W Zaraszów Kolonii silny wiatr uszkodził sześć dachów. Najtrudniej w regionie mieli strażacy z Chełma. Obsłużyli oni 110 zdarzeń. Ponownie większość dotyczyła połamanych drzew. Jednak tutaj również doszło do uszkodzenia kilkunastu budynków. Część z nich strażacy zabezpieczali doraźnie, aby jechać do kolejnych zdarzeń. Burza, która przeszła przez Chełm spowodowała wiele zniszczeń w tym uszkodzenia drzewostanu, zerwanie dachów, także z miejskich budynków.

Nad ranem burze nie ominęły również województwa łódzkiego. Do południa w całym regionie przeprowadzono 120 interwencji, które polegały przede wszystkim na usuwaniu powalonych i połamanych drzew z dróg oraz wypompowania wody z zalanych posesji. Do najpoważniejszego zdarzenia w regionie doszło nad ranem we wsi Leźnica Wielka (powiat zgierski). Silny podmuch wiatru zerwał dach hangaru w pierwszym dywizjonie lotniczym 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Spadające metalowe elementy dachu uszkodziły dwa znajdujące się tam śmigłowce.

 OPADY 

Na początek mapy ogólne z rozkładem dobowych sum opadów.

Burze zaczęły rozwijać się w środę i czwartek, na mapach wyraźnie widać gdzie przeszły, a gdzie padało bardzo mało lub wcale.

Po spokojnym i termicznie przyjemnym czwartku, w piątek zrobiło się gorąco, duszno i burzowo. Chociaż wydano nawet 3. stopień zagrożenia dla Polski południowo-zachodniej, w wielu miejscach burze, po wkroczeniu na teren Polski, gwałtownie osłabły i nie stanowiły poważniejszego zagrożenia.

W niedzielę niż kręcił burzami na swoich “ramionach” (krawędziach), w jego centrum było spokojnie i nie padało.

Wybrane stacje meteo z zanotowanymi największymi sumami opadów podczas pierwszego incydentu burzowego.

Wybrane stacje meteo z zanotowanymi największymi sumami opadów podczas drugiego incydentu burzowego.

Sumy opadów na poszczególnych stacjach meteo do 19.06.2024 r. i anomalia opadów w tym samym okresie. Najbardziej sucho było w Kętrznie (spadło zaledwie 18% normy opadów), natomiast stolicą wilgoci były Kielce – tam spadło 173% normy. Za to najwięcej opadów zanotowano w Bielsku-Białejaż 209,8 mm.

Podane dobowe sumy opadów uświadamiają nam lokalność zjawisk burzowych i ulew, które się z nich wylewają.

Z 19/20 czerwca najwięcej opadów zanotowała stacja w Siedlcach46,2 mm, a z 21/22 czerwca stacja w Legnicy27,8 mm.

Burze uspokoiły się wraz z końcem weekendu.

 TEMPERATURY 

Początek poprzedniego tygodnia to nasilenie gorąca przed frontem atmosferycznym i burzami. Najcieplejszymi miejscami był Wrocław i Tarnów.

W środę wyraźnie widać postępujące ochłodzenie od północnego-zachodu. Tarnów ponownie jest najcieplejszym miejscem w kraju – stacja meteo zanotowała tam +32,9 stopnia C. Czwartek jest zdecydowanie chłodniejszy i przyjemnie rześki w godzinach porannych.

W piątek ponownie zrobiło się gorąco/upalnie, najcieplej było we Wrocławiu i Jeleniej Górze +32,1 stopnia C. W niedzielę najcieplejsze masy powietrza zostały zepchnięte w wycinek Polski południowo-wschodniej.

Koniec tygodnia jest chłodniejszy, ale ciepłe masy powietrza, ponownie zaczynają napierać.

 Źródło i mapy: IMGW, METEOPROGNOZA.PL,

Mapy z dobowymi rozkładami sum opadów ⌈mm⌉: https://www.imgw.pl/

CZWARTY KBW 2024

Na koniec 4. Klimatyczny Bilans Wodny 2024. W czwartym okresie raportowania tj. od 21 kwietnia do 20 czerwca 2024 roku średnia wartość Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW) dla kraju, na podstawie którego dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą, była ujemna, wynosiła -118 mm. Deficyt wody w obecnym okresie w stosunku do poprzedniego okresu sześciodekadowego uległ zwiększeniu o 25 mm.

Największe niedobory wody notowano na obszarze Pojezierza Mazurskiego, na Polesiu oraz na Nizinie Mazowieckiej i Podlaskiej od -180 do -209 mm. Duży deficyt wody wystąpił również na Nizinie Podlaskiej, Mazowieckiej, Śląskiej, Wyżynie Lubelskiej oraz we wschodniej części Pojezierza Pomorskiego od -140 do -179 mm. Na dużym obszarze Polski niedobór wody wynosił od -120 do -139 mm. Na południu kraju niedobory wody były najmniejsze od -50 do -119 mm.

W wyniku występujących warunków wilgotnościowych w czwartym okresie raportowania stwierdzamy wystąpienie suszy rolniczej na terytorium Polski, powodujące straty w plonach monitorowanych upraw przynajmniej o 20%w stosunku do plonów uzyskanych w przeciętnych wieloletnich warunkach pogodowych. Susza rolnicza występowała na terenie wszystkich województw.

Susza występowała w jedenastu uprawach:

  • Zbóż jarych,

  • Zbóż ozimych,

  • Krzewów owocowych,

  • Truskawek,

  • Rzepaku i rzepiku,

  • Roślin strączkowych,

  • Kukurydzy na ziarno,

  • Kukurydzy na kiszonkę,

  • Drzew owocowych,

  • Warzyw gruntowych,

  • Tytoniu.

W drugiej dekadzie czerwca najchłodniej było na Pojezierzu Pomorskim i w obszarach górskich (poniżej 14°C), na pozostałym terytorium kraju notowano od 14 do 17°C. Temperaturę powyżej 17°C notowano na wschodzie Polski. W pierwszej i drugiej dekadzie czerwca najwyższe opady atmosferyczne powyżej 50 mm a nawet 100 mm wystąpiły w południowo-wschodniej Polsce. Natomiast najniższe w części północno-zachodniej kraju a także na Warmii, Kaszubach oraz w zachodniej części Niziny Śląskiej od poniżej 5 do 15 mm. Na pozostałym terytorium kraju notowano opady od 15 do 50 mm.

W pierwszym raporcie notowano stosunkowo niskie wartości ewapotranspiracji potencjalnej wynoszące 2,6 mm/dzień. Natomiast w drugim raporcie ewapotranspiracja wzrosła do 3,0 mm/dzień w trzecim do 3,1 mm/dzień, a w czwartym do 3,5 mm /dzień. Znaczny wzrost ewapotranspiracji w czwartym okresie oraz stosunkowo niskie opady atmosferyczne były przyczyną, że wzrósł deficyt wody na przeważającym obszarze kraju.

 Źródło i więcej na ten temat: SMSR – System Monitoringu Suszy Rolniczej

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.