Skip to content
Temperatura, opady i usłonecznienie w kwietniu 2024 roku.
Kwiecień 2024 roku w pogodzie był bardzo zmienny. Najpierw zrobiło się nietypowo ciepło, aura bardziej przypominała przełom maja/czerwca, natomiast świat flory, podrasowany wcześniej marcowym ciepłem i wilgocią po zimie, znalazł się w stanie przyśpieszonej wegetacji o 3-4 tygodnie. Tymczasem w połowie miesiąca przyszło silne i długotrwałe ochłodzenie, a następnie ponownie zrobiło się nietypowo ciepło. Czas na podsumowanie tego bardzo sinusoidalnego termicznie miesiąca.
♦ TEMPERATURY ♦
Średnia obszarowa temperatura powietrza w kwietniu 2024 r. wyniosła w Polsce 10,5°C i była o 1,9 stopnia wyższa od średniej wieloletniej dla tego miesiąca (klimatologiczny okres normalny 1991-2020). Tegoroczny kwiecień należy zaliczyć do miesięcy anomalnie ciepłych.
Najcieplejszym regionem Polski było Podkarpacie, gdzie średnia obszarowa temperatura powietrza (11,6°C) była o 2,2 stopnia wyższa od normy, a warunki termiczne sklasyfikowano jako anomalnie ciepłe. Najchłodniejszym regionem były Pobrzeża – tam średnia temperatura powietrza wyniosła 9,2°C, a warunki sklasyfikowano jako anomalnie ciepłe.
Według klasyfikacji rangowej średniej temperatury miesięcznej, obejmującej okres od 1951 r., kwiecień 2024 r. plasuje się na 4. pozycji (chłodniejszy o 1,1 stopnia od najcieplejszego kwietnia 2018 r.). Najchłodniejszy kwiecień od początku II połowy XX wieku wystąpił w 1958 r., kiedy średnia obszarowa temperatura powietrza wyniosła 4,3°C.
Przestrzenne zróżnicowanie temperatury powietrza w kwietniu pokazuje, że wartości średniej miesięcznej temperatury powietrza były na całym obszarze kraju dodatnie. Najniższe wartości wystąpiły w szczytowych partiach pasm górskich (Kasprowy Wierch: 0,8°C, Śnieżka: 1,3°C). Wskaźnik anomalii, tj. odchyleń od wartości wieloletnich średnich miesięcznych z okresu 1991-2020, zawierał się w granicach od 1,3°C do 2,5°C.
Najwyższą wartość temperatury powietrza (29,2°C) odnotowano 7 kwietnia w Jeleniej Górze (informacja dotyczy jedynie stacji synoptycznych); w całej Polsce najwyższe temperatury wystąpiły w dniach 7-9 oraz 29-30 kwietnia. Najchłodniej (poza stacjami wysokogórskimi) było 23 kwietnia w Jeleniej Górze (–7,2°C). Na Śnieżce najniższą temperaturę powietrza zanotowano 23 kwietnia (–10,6°C), a na Kasprowym Wierchu 19 kwietnia (–9,9°C).
Wartości kwantyla 95% malały z południowego zachodu na północ. Były dodatnie na całym obszarze kraju i zawierały się między 11,6 a 28,1°C. Natomiast przestrzenny rozkład kwantyla 5% temperatury minimalnej był bardziej zróżnicowany i wartości tego kwantyla były niemalże na całym obszarze Polski ujemne. Wyjątki stanowiły: obszar Żuław Wiślanych, okolice na północ od Kętrzyna, okolice Białegostoku oraz Kotlina Sandomierska.
Kwiecień 2024 r. charakteryzował się znaczną zmiennością warunków termicznych. Na początku miesiąca zanotowano wartości znacznie przekraczające wartości kwantyla 95% temperatury powietrza. Sytuacja taka utrzymywała się przez kilka dni i możemy mówić o wystąpieniu fali ciepła. W połowie miesiąca nastąpił znaczny spadek temperatury powietrza, a na przełomie 2. i 3. dekady wartości spadły poniżej kwantyla 5%. Ostatnie kilka dni kwietnia to ponowny szybki wzrost temperatury, z wartościami przekraczającymi w ostatnich dniach miesiąca wartości kwantyla 95%.
Występujący od szeregu lat silny wzrostowy trend temperatury powietrza na obszarze Polski, był w kwietniu 2024 r. kontynuowany. Tylko od 1951 r. wzrost temperatury w tym miesiącu szacowany jest na 2,4°C. Wartość współczynnika trendu jest zróżnicowana w poszczególnych regionach klimatycznych kraju, jednak we wszystkich krainach odnotowuje się bardzo silny wzrost temperatury – najwyższy na Pojezierzach (2,7°C), najniższy w Sudetach (2,0°C).
♦ OPADY ♦
Obszarowo uśredniona suma opadu atmosferycznego w kwietniu 2024 r. wyniosła w Polsce 37,8 mm i była o 1,4 mm wyższa od normy dla tego miesiąca, określonej na podstawie pomiarów w latach 1991-2020. Według klasyfikacji Kaczorowskiej miniony kwiecień należy zaliczyć do miesięcy normalnych pod względem opadów (104 proc. normy).
Według klasyfikacji rangowej średniej obszarowej sumy opadów, obejmującej okres od 1951 r., kwiecień 2024 r. plasuje się na 40. pozycji. Najbardziej zasobny w opady był kwiecień 1970 r. (ze średnią sumą 76,0 mm), najmniej – w 2009 r. (zaledwie 6,1 mm).
Sumy opadów w kwietniu 2024 r. wyniosły od poniżej 20 mm na Dolnym Śląsku do ponad 80 mm lokalnie w Tatrach i na Podbeskidziu, a ich rozkład przestrzenny był silnie zróżnicowany, z wyraźną różnicą między południem i północą a centralną częścią Polski. Opady poniżej normy (1991-2020) wystąpiły na obszarze od Dolnego Śląska przez centralną Polskę przez Mazowsze po wschodnią część Polski. Na północy Polski odnotowano natomiast sumy opadów przekraczające nawet 150% normy.
Wysokość opadów atmosferycznych w kwietniu charakteryzuje się znaczną zmiennością z roku na rok, ale widoczny jest trend spadkowy. Od 1951 r. wysokość opadów w kwietniu zmniejszyła się o 7,3 mm, co odpowiada blisko 20 proc. normy z lat 1991-2020. Kwiecień 2024 r. był jednak kolejnym kwietniem, w którym opady były minimalnie wyższe od normy.
W kwietniu 2024 r. wyraźnie zaznaczyło się zróżnicowanie przestrzenne parowania potencjalnego. Najwyższe wartości przekraczające 70 mm wystąpiły na południowym zachodzie Polski, natomiast najniższe w północnej oraz północno-wschodniej części kraju (poniżej 45 mm). W przypadku klimatycznego bilansu wodnego, w kwietniu 2024 r. niemalże w całym kraju zaznaczyły się wyraźne obszary ujemnych wartości. Najwyższe niedobory wilgoci zanotowano na południowym zachodzie kraju, a szczególnie na Dolnym Śląsku (poniżej –70 mm). Generalnie warto podkreślić, że większość obszaru Polski charakteryzowała się ujemnymi wartościami KBW, jedynie na północy i północnym-wschodzie oraz w obszarach podgórskich były one zbliżone do 0 mm lub nieznacznie je przekraczały (w przypadku obszarów górskich).
♦ USŁONECZNIENIE ♦
Jeżeli chodzi o usłonecznienie to w regionach, gdzie chmur i opadów było najwięcej, usłonecznienie było niższe w stosunku do normy. Na przykład w północnej części woj. warmińsko-mazurskim i w rejonie Mławy przez cały miesiąc mieliśmy usłonecznienie na poziomie 130-150 godz., ale na Suwalszczyźnie tylko 94,4 godz. Z kolei na wybrzeżu środkowym, Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie, we wschodniej części lubuskiego, w zachodniej woj. śląskiego, na Ziemi Łódzkiej, południu, w centrum i wschodzie Mazowsza, Lubelszczyźnie oraz Roztoczu wynosiło ono 190-210 godzin.
Wrocław był najpogodniejszym miastem kwietnia 2024 roku – tu usłonecznienie wyniosło 218,6 godz.
Na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie, Górnym Śląsku, w Małopolsce, w rejonie Sulejowa, na Lubelszczyźnie i wschodzie Mazowsza usłonecznienie było wyższe w stosunku do normy – o 10-20 godzin. Z kolei na Podlasiu, Warmii i Mazurach, północy i zachodzie Mazowsza, Kujawach, Pomorzu, w Wielkopolsce, na Ziemi Lubuskiej oraz w zachodniej części woj. łódzkiego słonecznych godzin mieliśmy mniej niż zwykle – na północnym wschodzie nawet o 50-60 godz.
♦ KWIECIEŃ GLOBALNIE ♦
♦ Kwiecień ustanowił nowy rekord ciepła, 11 miesiąc z rzędu ♦
× Niezwykłe globalne upały kontynuują swoją passę. Jak wynika z nowych danych Copernicus, unijnej agencji monitorowania klimatu, świat doświadczył najgorętszego kwietnia w historii. Nadal głównym „motorem” wzrostu temperatur w skali globalnej są oceny. Rekordowy kwiecień oznacza 11 kolejnych miesięcy niespotykanych dotąd globalnych temperatur. Dzięki tym nowym danym niektórzy naukowcy biją na alarm, że istnieje duża szansa, iż rok 2024 może pobić rok 2023 – uznawany za najcieplejszy rok w historii.
× Jak ustalił Copernicus, kwiecień był o 1,58 stopnia Celsjusza cieplejszy niż średnia w kwietniu przed epoką przemysłową oraz o 0,67 stopnia powyżej średniej w tym miesiącu w stosunku do przeciętnej wieloletniej z lat 1991–2020. „Chociaż jest to niezwykłe, podobna passa miesięcznych rekordów globalnej temperatury miała miejsce wcześniej w sezonie 2015/16” – zauważył Copernicus.
× Odchylenie średniej temperatury na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy sięga 1,6°C w stosunku do poziomu przedindustrialnego, przekraczając tym samym cel 1,5°C określony w porozumieniu paryskim z 2015 r. w celu ograniczenia globalnego ocieplenia. Anomalia nie oznacza, że złamano zapisy celu paryskiego, który liczony jest na przestrzeni kilkudziesięciu lat, a nie pojedynczego roku. Sygnalizuje jednak, „jak niezwykłe są obecnie globalne warunki termiczne” – powiedział AFP klimatolog z programu Copernicus, Julien Nicolas. Miniony miesiąc był drugim najcieplejszym kwietniem w historii Europy, podobnie jak marzec i cały okres zimowy.
× Skutki tak wysokich temperatur są poważne. Ogromne połacie Azji zmagały się z zabójczymi upałami: szkoły w Bangladeszu zostały zamknięte dla milionów dzieci, pola ryżowe w Wietnamie zostały zniszczone, a mieszkańcy Indii podczas ostatnich wyborów musieli zmagać się z temperaturą sięgającą 43 stopni Celsjusza. „Każdemu dodatkowemu stopniowi globalnego ocieplenia towarzyszą ekstremalne zjawiska pogodowe, które są zarówno intensywniejsze, jak i bardziej prawdopodobne” – podkreślił Nicolas.
× W kwietniu planetę nawiedziły różne skrajności w postaci powodzi i susz. Na dużym obszarze Europy kwiecień był bardziej wilgotny niż zwykle, chociaż południowa Hiszpania, Włochy oraz zachodnie Bałkany okazały się bardziej suche niż przeciętnie – zauważa Copernicus. Ulewne deszcze spowodowały powodzie w niektórych częściach Ameryki Północnej, Azji Środkowej i Zatoki Perskiej. Kiedy wschodnią Australię nawiedziły ulewne deszcze, w większości kraju panowały bardziej suche niż zwykle warunki, podobnie jak w północnym Meksyku oraz wokół Morza Kaspijskiego.
× Globalne oceany w kwietniu również ustanowiły rekordowe wartości 13. miesiąc z rzędu. Według danych programu Copernicus temperatura powierzchni oceanu osiągnęła 21,04 stopnia, najwięcej w historii w kwietniu oraz zaledwie ułamek poniżej ogólnego rekordu ustanowionego w marcu (21,07stopnia). Ocieplające się oceany zagrażają życiu morskiemu, przyczyniają się do zwiększenia wilgotności w atmosferze oraz stanowią zagrożenie dla jego kluczowej roli w pochłanianiu emisji gazów cieplarnianych powodujących ogrzewanie planety. Wpływ na systemy morskie jest niszczycielski – zauważa CNN. Tej wiosny miało miejsce masowe blaknięcie koralowców, które – według naukowców – mogło być najgorsze w historii.
× Przyczyną bezprecedensowego globalnego ocieplenia jest długoterminowy trend globalnego ocieplenia – powodowany głównie przez spalanie paliw kopalnych przez człowieka – któremu sprzyja również El Niño – naturalny wzorzec klimatyczny, który ma istotny wpływ na ocieplenie. El Niño obecnie słabnie, ale nie jest zaskakujące, że na świecie wciąż obserwuje się niespotykane dotąd upały – powiedział Zeke Hausfather, kierownik badań klimatycznych w Stripe oraz naukowiec w Berkeley Earth. Rok po szczytach El Niño jest zwykle cieplejszy. I choć rekordy ciepła wciąż padają z miesiąca na miesiąc, to odchylenia, przy których do ich pobicia, są mniejsze niż w 2023 roku. Obecne upały „są znacznie bardziej oczekiwane niż pobicie rekordów o 0,3-0,5 stopnia, które zaobserwowaliśmy w drugiej połowie 2023 r.” – podkreślił Hausfather w wywiadzie dla CNN.
× Hausfather szacuje, że prawdopodobieństwo, iż rok 2024 będzie najcieplejszym w historii wynosi 66%, a drugie pod względem temperatury – 99%. Według obecnych najlepszych szacunków temperatura wyniesie nieco ponad 1,5 stopnia w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej. Prognozy klimatyczne sugerują, że w drugiej połowie tego roku może nawet nastąpić przejście do stanu La Nina, który powoduje z kolei spadek globalnej temperatury – powiedział Nicolas, „ale warunki są nadal raczej niepewne” – zauważył. Świat zgodził się podjąć środki i ograniczyć globalne ocieplenie do 1,5 stopnia powyżej poziomu przedindustrialnego. Chociaż odnosi się to do długotrwałego ocieplenia na przestrzeni dziesięcioleci, a nie jednego miesiąca czy roku, naukowcy twierdzą, że te tymczasowe naruszenia są wyraźnym i niepokojącym sygnałem przyspieszania zmian klimatycznych.
× To, co wydarzy się w ciągu najbliższych kilku miesięcy, pomoże naukowcom zrozumieć, czy nieoczekiwanie wysokie temperatury w 2023 r. były zjawiskiem przejściowym, „czy też oznaką czegoś nowego, co może spowodować szybsze ocieplenie, niż wcześniej przewidywano” – dopowiedział Hausfather. „Jeśli w ciągu najbliższych dwóch miesięcy globalne temperatury spadną poniżej rekordowego poziomu, będzie to pocieszający znak, że klimat zachowuje się nieco bardziej przewidywalnie” – dodał. Jednak – przestrzegł – nawet jeśli tak się stanie, świat wciąż jest na dobrej drodze do ocieplenia się o blisko 3 stopnie, co miałoby katastrofalne skutki. „Dodatkowa energia uwięziona w oceanach i atmosferze w wyniku rosnącego stężenia gazów cieplarnianych będzie nadal windować globalną temperaturę w kierunku nowych rekordów” – stwierdził w oświadczeniu dyrektor programu Copernicus, Carlo Buontempo. ONZ już w marcu ostrzegła, że istnieje „duże prawdopodobieństwo”, że w 2024 r. odnotowane zostaną rekordowe temperatury i dodała, że rok 2023 zakończył dekadę rekordowych upałów, spychając planetę „na krawędź”.
⇒ Źródło i mapy:
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies