Skip to content
Temperatura, opady i usłonecznienie w lipcu 2024 roku.
Lipiec 2024 roku okazał się miesiącem dość zróżnicowanym, zarówno pod względem anomalii termicznej, jak i sumy opadów. Co ciekawe, Wrocław – podobnie jak to miało miejsce w czerwcu, również w lipcu zanotował najwyższą temperaturę miesiąca. Na szczęście z opadami w stolicy Dolnego Śląska było lepiej niż w czerwcu.
♦ TEMPERATURY ♦
Średnia obszarowa temperatura powietrza w lipcu 2024 r. wyniosła w Polsce 20,3°C i była o 1,5 stopnia wyższa od średniej wieloletniej dla tego miesiąca (klimatologiczny okres normalny 1991- 2020). Tegoroczny lipiec należy zaliczyć do miesięcy bardzo ciepłych termicznie.
Najcieplejszym regionem Polski było Podkarpacie, gdzie średnia obszarowa temperatura powietrza wyniosła 21,7°C (wyższa o 2,3 stopnia od normy), a najchłodniejszym – Pobrzeża (18,7°C; 0,6 stopnia powyżej normy). Obszarami, gdzie warunki termiczne sklasyfikowano jako ekstremalnie ciepłe (poza Podkarpaciem) były Wyżyny oraz Karpaty, ze średnią temperaturą odpowiednio 21,0°C oraz 20,2°C.
Według klasyfikacji rangowej średniej temperatury miesięcznej, obejmującej okres od 1951 r., lipiec 2024 r. plasuje się na 6. pozycji. Był on chłodniejszy o 1,7 stopnia od najcieplejszego lipca 2006 r. Najchłodniejszy od początku II połowy XX wieku był lipiec 1979 r., kiedy średnia obszarowa temperatura powietrza wyniosła zaledwie 14,7°C.
Przestrzenne zróżnicowanie temperatury powietrza w lipcu pokazuje, że wartości średniej miesięcznej temperatury powietrza na całym obszarze kraju rosły z północnego zachodu ku południowemu wschodowi. Najcieplej pod względem średniej temperatury powietrza było w Warszawie (22,1°C), Rzeszowie (22,0°C) oraz Tarnowie i Sandomierzu (21,8°C), najchłodniej w Łebie (18,3°C) i Zakopanem (18,0°C). W szczytowych partiach pasm górskich średnie miesięczne wartości temperatury były oczywiście najniższe (Kasprowy Wierch: 11,3°C, Śnieżka: 11,0°C).
Najwyższą wartość temperatury powietrza (36,5°C) odnotowano 10 lipca we Wrocławiu (informacja dotyczy jedynie stacji synoptycznych). Warto odnotować, że 10 oraz 11 lipca maksymalne (zanotowane w lipcu 2024) wartości temperatur wystąpiły na prawie wszystkich stacjach synoptycznych. Na Kasprowych Wierchu oraz Śnieżce zanotowano 20,4°C. Najniższa wartość temperatury powietrza (6,5°C) wystąpiła 30 lipca w Jeleniej Górze; w górach 29 lipca na Kasprowym Wierchu oraz 2 lipca na Śnieżce termometr pokazał 2,5°C. Generalnie na wszystkich stacjach najchłodniejszymi okresami były 2-6 lipca oraz 26-31 lipca.
Wartości anomalii, tj. odchyleń od wartości wieloletnich średnich miesięcznych z okresu 1991-2020, zawierały się w granicach od 0,0°C do +2,7°C. Najwyższe anomalie dodatnie zaznaczyły się wyraźnie w południowo-wschodniej części kraju. Obszar chłodniejszy obejmował jedynie część północno-zachodnią.
Przestrzenne zróżnicowanie wartości kwantyla 95% maksymalnej dobowej temperatury powietrza jest zbliżone do rozkładu przestrzennego wartości średnich. Natomiast przestrzenny rozkład wartości kwantyla 5% temperatury cechuje silne zróżnicowanie najniższych wartości temperatury minimalnej na obszarze kraju, nie pozwalając na identyfikację spójnego wzorca jej zróżnicowania.
Pierwsze dni lipca to spadek temperatury w kierunku średnich wieloletnich wartości. Kolejne dni przyniosły wyższe wartości średniej dobowej temperatury, która pod koniec 1. dekady miesiąca przekroczyła próg kwantyla 95% i tym samym odnotowano najwyższa średnią dobową temperaturę w Polsce od początku roku. W kolejnych dniach wartości temperatury wykazywały tendencje spadkową. Ostatnie dni miesiąca charakteryzują wartości zbliżone do średniej wieloletniej.
W Polsce na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat obserwujemy silny wzrost temperatury powietrza w lipcu, który wynosi 0,32°C/10 lat (1951-2024). Wartość współczynnika trendu jest zróżnicowana w poszczególnych regionach klimatycznych kraju. Najsilniejszy wzrost temperatury powietrza (od 1951 roku) w lipcu występuje w Karpatach (ponad 2,8°C), najsłabszy na Wybrzeżu (2,1°C).
♦ OPADY ♦
Obszarowo uśredniona suma opadów atmosferycznych w lipcu 2024 r. wyniosła w Polsce 92,2 mm i była zaledwie o 4,5 mm wyższa od normy dla tego miesiąca, określonej na podstawie pomiarów w latach 1991- 2020. Według klasyfikacji Kaczorowskiej miniony lipiec należy zaliczyć do miesięcy w normie opadowej (opady stanowiły 105 proc. normy dla tego miesiąca).
Według klasyfikacji rangowej średniej obszarowej sumy opadów, obejmującej okres od 1951 r., lipiec 2024 r. plasuje się na 31. pozycji, jako miesiąc normalny opadowo. Najbardziej zasobny w opady był lipiec 2011 r. (ze średnią sumą 178,1 mm), najmniej – w 2006 r. (zaledwie 23,9 mm).
Rozkład przestrzenny sumy opadów w lipcu był silnie zróżnicowany. Wyraźnie zaznaczają się obszary o wysokich sumach opadów w Polsce Północnej oraz w Bieszczadach, w Tatrach i na Podhalu. Najwyższe sumy miesięczne odnotowano na Mazurach oraz na stacjach synoptycznych w Helu, Kołobrzegu i Zakopanem (powyżej 150 mm). Z kolei najniższe opady, nieznacznie poniżej 40 mm, wystąpiły w Bielsku-Białej i Sandomierzu. W stosunku do średniej wieloletniej (1991-2020) opady w lipcu 2024 r. zawierały się między mniej niż 40 a nieco ponad 200% normy. Rozkład anomalii odzwierciedlał w znacznym stopniu przestrzenny rozkład opadów.
W pierwszych dniach lipca utrzymywała się tendencja z końca czerwca – równomierny, zgodny z tempem wieloletnim przyrost skumulowanej sumy opadu. W 2. dekadzie miesiąca wartości skumulowanej sumy opadu przebiegają znacznie powyżej średniej z wielolecia. W ostatnich dniach lipca przebieg skumulowanych wartości opadu zaczyna zbliżać się do wartości średnich.
Ciekawych informacji dostarcza nam analiza parowania potencjalnego, obliczanego na podstawie standardowych danych meteorologicznych, jak również klimatycznego bilansu wodnego (KBW), będącego różnicą pomiędzy wysokością opadów a wielkością parowania. Ujemne wartości KBW pokazują obszary, na których parowanie przeważa nad opadami i w konsekwencji występuje utrata wilgoci z podłoża. Obszary z najniższymi wartościami parowania w lipcu 2024 r. to Pojezierze Pomorskie oraz obszary górskie (Południowe Sudety i Pogórze Karpackie). W wymienionych regionach wartości parowania nie przekraczały 100 mm.
Najwyższe wartości parowania odnotowano w zachodniej części nizin Wielkopolskiej i Śląskiej oraz w południowo-zachodniej części Polski. Klimatyczny Bilans Wodny w lipcu 2024 r. charakteryzuje duża zmienność przestrzenna. Północ kraju odznacza się wartościami lekko dodatnimi lub zbliżonymi do zera. Od pasa Pojezierzy w kierunku południowym aż do obszarów górskich niedobór wilgoci rośnie. Wartości ujemne odznaczają się szczególnie w pasach koryt rzek, gdzie wartości sięgają –90 mm. Obszary górskie charakteryzują się dodatnim klimatycznym bilansem wodnym.
Opady atmosferyczne w lipcu charakteryzują się znaczną zmiennością z roku na rok. Można zaobserwować zarówno bardzo suche, jak i bardzo mokre lipce wstępujące czasem obok siebie. Od ponad 20 lat kontynuowana jest niewielka tendencja spadku wysokości opadów w lipcu, jednak jeśli przeanalizujemy cały okres od 1951 r. nie obserwujemy większych tendencji w sumie opadów atmosferycznych w tym miesiącu.
♦ USŁONECZNIENIE ♦
Usłonecznienie w lipcu 2024 r. prawie na terenie całej Polski było wyższe od przyjętego okresu referencyjnego 1991-2020. Najwięcej słonecznych godzin (300) zanotowano między innymi w Warszawie, Kozienicach, Lublinie, miejscami na północy kraju (Elbląg, Gdańsk, Lębork, Łeba, Ustka, Kołobrzeg) i punktowo w dzielnicach zachodnich. Najmniej słonecznych godzin (180) mieli mieszkańcy Suwałk, Mławy, Chojnic, Gorzowa Wielkopolskiego, Wielunia i kilku miejsc na południu kraju.
Jeżeli chodzi o anomalię usłonecznienia to prawie w całym kraju Słońce świeciło w normie lub powyżej normy (do 60 godzin), tylko skrawek Polski północo-wschodniej zanotował o 20 godzin mniejsze usłonecznienie od normy.
♦ LIPIEC GLOBALNIE ♦
♦ Rekordowo ciepły rok 2024 „coraz bardziej prawdopodobny” ♦
„Coraz bardziej prawdopodobne jest to”, że rok 2024 będzie najcieplejszy w historii, mimo że lipiec oficjalnie zakończył 13-miesięczną passę miesięcznych rekordów temperatury – wynika z raportu unijnego monitora klimatu. Copernicus Climate Change Service (C3S) poinformował, że ubiegły miesiąc był drugim najcieplejszym w historii pomiarów meteorologicznych sięgających 1940 r., tylko nieznacznie chłodniejszym od lipca 2023 r. W okresie od czerwca 2023 r. do czerwca 2024 r. każdy miesiąc pobijał swój własny rekord temperatury.
„Passa rekordowych miesięcy dobiegła końca, ale tylko o włos” – powiedziała Samantha Burgess, zastępca dyrektora C3S. Jak wynika z miesięcznego biuletynu C3S, w zeszłym miesiącu średnia globalna temperatura wyniosła 16,91 stopnia Celsjusza, czyli zaledwie 0,04 stopnia Celsjusza poniżej rekordu z lipca 2023 roku. Ale „ogólny kontekst się nie zmienił, nasz klimat nadal się ociepla” – zauważyła Burgess. „Niszczycielskie skutki zmian klimatycznych rozpoczęły się na długo przed 2023 rokiem i będą trwać, dopóki globalna emisja gazów cieplarnianych nie osiągnie zera netto” – stwierdziła.
Od stycznia do lipca globalne temperatury były o 0,70°C wyższe od średniej z lat 1991–2020. Anomalia ta musiałaby znacznie spaść w pozostałej części roku, aby rok 2024 nie był gorętszy niż rok 2023 – „co zwiększa prawdopodobieństwo, że rok 2024 będzie najcieplejszym rokiem w historii” – stwierdził C3S.
Lipiec 2024 r. był o 1,48°C cieplejszy niż szacowana średnia temperatura w tym miesiącu w latach 1850–1900, zanim świat zaczął gwałtownie spalać paliwa kopalne. Przełożyło się to na dotkliwe upały, które dziś dotykają setki milionów ludzi. Na Ziemi były dwa najgorętsze dni w historii, a średnie globalne temperatury praktycznie zrównały się w dniach 22 i 23 lipca, osiągając 17,6°C – zauważa C3S. Temperatury w Europie były najwyższe w stosunku do średniej w Południowej i Wschodniej części kontynentu, ale blisko lub poniżej średniej w Europie północno-zachodniej. Zdaniem naukowców fala upałów nad Morzem Śródziemnym byłaby „praktycznie niemożliwa” bez globalnego ocieplenia, z kolei Chiny i Japonia ustanowiły najgorętszy lipiec w całej historii pomiarów.
Poza Europą znacznie wyższe temperatury miesięczne występowały w zachodniej części Stanów Zjednoczonych i zachodniej Kanadzie, większości Afryki, Bliskim Wschodzie i Azji oraz wschodniej Antarktydzie. Temperatury pozostawały poniżej średniej na zachodniej Antarktydzie oraz w niektórych częściach Stanów Zjednoczonych, Ameryki Południowej i Australii. Rekordowe opady deszczu nawiedziły Pakistan, pożary spustoszyły zachodnie stany USA, a huragan Beryl pozostawił po sobie ślad zniszczenia, przemieszczając się z Karaibów na południowy wschód od Stanów Zjednoczonych.
Temperatury oceanów, które pochłaniają 90 procent nadmiaru ciepła spowodowanego działalnością człowieka, były również w lipcu drugimi najwyższymi w historii pomiarów. Średnia temperatura powierzchni morza w zeszłym miesiącu wyniosła 20,88°C, czyli tylko 0,01°C poniżej lipca 2023 r. Oznaczało to koniec 15-miesięcznego okresu regularnie padających rekordów ciepła w oceanach. Jednak naukowcy z C3S zauważyli, że „temperatura powietrza nad oceanem pozostawała niezwykle wysoka w wielu regionach” pomimo zmiany wzorca pogodowego El Nino, który przyczynił się do gwałtownego wzrostu globalnych temperatur w kierunku przeciwnej La Niny, która ma działanie chłodzące.
Sekretarz Generalna Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) Celeste Saulo podsumowała rok „powszechnych, intensywnych i długotrwałych fal upałów”. „Robi się zbyt gorąco, żeby sobie z tym poradzić” – stwierdziła. „W ciągu ostatniego roku na każdym kontynencie miały miejsce powszechne, intensywne i rozległe fale upałów. Co najmniej dziesięć krajów odnotowało dzienne temperatury powyżej +50°C w więcej niż jednym miejscu” – zauważyła. „Dolina Śmierci w Kalifornii odnotowała rekordową średnią miesięczną temperaturę +42,5°C, co jest prawdopodobnie nowym rekordem zaobserwowanym gdziekolwiek na świecie. Nawet odległe, zamarznięte pokrywy lodowe Antarktydy odczuły ciepło” –podkreśliła.
„Ostatnie szacunki opracowane przez WMO i Światową Organizację Zdrowia wskazują, że globalny wzrost liczby systemów ostrzegania o zagrożeniach zdrowotnych związanych z upałami zaledwie w 57 krajach może uratować życie około 98 tys. osób rocznie. Jest to jeden z priorytetów inicjatywy. Wczesne ostrzeżenia dla wszystkich” – kontynuowała Celeste Saulo. „Samo przystosowanie się do klimatu nie wystarczy. Musimy zająć się pierwotną przyczyną i podjąć poważne wysiłki, aby zmniejszyć rekordowy poziom emisji gazów cieplarnianych” – dodała.
⇒ Źródło i mapy:
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies