Skip to content
Temperatura, opady i usłonecznienie w maju 2024 roku.
Ciepło, słonecznie i na przeważającym obszarze kraju sucho. Tak zapisał się w pogodzie maj 2024 roku. Czas na jego szczegółowe podsumowanie.
♦ TEMPERATURY ♦
Średnia obszarowa temperatura powietrza w maju 2024 r. wyniosła w Polsce 16,0°C i była o 2,7 stopnia wyższa od średniej wieloletniej dla tego miesiąca (klimatologiczny okres normalny 1991-2020). Tegoroczny maj należy zaliczyć do miesięcy ekstremalnie ciepłych.
Najcieplejszym regionem Polski były Niziny, gdzie średnia obszarowa temperatura powietrza wyniosła 16,6°C. Jeśli uwzględnimy podział Nizin na część wschodnią i zachodnią, to najcieplejszym obszarem naszego kraju w maju była zachodnia część tego regionu (16,8°C). Z kolei najchłodniej było w Sudetach, gdzie średnia temperatura powietrza (14,6°C) była o 2,1 stopnia wyższa od normy.
Według klasyfikacji rangowej średniej temperatury miesięcznej, obejmującej okres od 1951 r., maj 2024 r. plasuje się na 3. pozycji – był zaledwie o 0,4 stopnia chłodniejszy od najcieplejszego maja 2018 r. Najchłodniejszy od początku II połowy XX wieku był maj 1980 r., kiedy średnia obszarowa temperatura powietrza wyniosła tylko 9,3°C.
W maju na przeważającym obszarze kraju średnia temperatura powietrza wyniosła od 13°C do 18°C, jednie w rejonach górskich temperatura była niższa. Najcieplej było w Warszawie (17,7°C), Wrocławiu oraz w Poznaniu (17,3°C), najchłodniej w Zakopanem (12,4°C), Kołobrzegu (13,8°C) oraz Ustce (14,0°C). W szczytowych partiach pasm górskich średnie miesięczne wartości temperatury były oczywiście najniższe (Kasprowy Wierch: 5,4°C, Śnieżka: 6,2°C). Wartości anomalii, tj. odchyleń od wartości wieloletnich średnich miesięcznych z okresu 1991-2020, zawierały się w granicach od 1,7°C do 4,1°C. Na całym obszarze temperatura powietrza była znacznie wyższa od normy, przy czym najwyższe anomalie zanotowano na północy kraju.
Najwyższą wartość temperatury powietrza (29,3°C) odnotowano 24 maja w Kozienicach (informacja dotyczy jedynie stacji synoptycznych). Najcieplejszy okres tego miesiąca przypadł między 21 a 24 oraz 26 a 28 maja. Najniższą wartość temperatury powietrza (–1,2°C) zanotowano 13 maja w Kozienicach oraz 9 maja w Suwałkach (–1,1°C); w górach 12 maja na Kasprowym Wierchu termometr pokazał –1,9°C, a 8 maja na Śnieżce –1,0°C. Generalnie najchłodniejszym okresem był 8-13 maja; na wszystkich stacjach najniższe wartości temperatury wystąpiły w pierwszej połowie miesiąca.
Przestrzenny rozkład wartości kwantyla 95% temperatury maksymalnej jest zbliżony do warunków termicznych przedstawionych na mapie średniej temperatury miesięcznej. Natomiast przestrzenny rozkład wartości kwantyla 5% temperatury minimalnej pokazuje znaczne zróżnicowanie najniższych wartości temperatury na obszarze kraju z wyraźnym uprzywilejowaniem części zachodniej (najwyższe wartości) oraz najniższymi wartościami (<0°C) notowanymi na północnym wschodzie.
Na początku maja wystąpiło maksimum wzrostu temperatury, który rozpoczął się w ostatnich dniach kwietnia, przy czym już w pierwszym tygodniu miesiąca zaznaczył się równie szybki spadek wartości. Zatrzymał się on w połowie pierwszej dekady miesiąca nieco poniżej średnich z wielolecia. Z początkiem 2. dekady maja zaznaczył się stopniowy wzrost średniej obszarowej temperatury powietrza w Polsce, a najwyższe wartości zanotowano w ostatniej dekadzie miesiąca. Na podkreślenie zasługuje fakt, że tym razem nie przekroczono wartości 95% kwantyla temperatury powietrza z wielolecia, tak więc końcówka maja, mimo że bardzo ciepła, nie może być uważana za anomalną.
Występujący od szeregu lat silny wzrostowy trend temperatury powietrza na obszarze Polski był w maju 2024 r. kontynuowany. Tylko od 1951 r. przeciętny wzrost temperatury powietrza w tym miesiącu szacowany jest na 2,0°C. Wartość współczynnika trendu jest zróżnicowana w poszczególnych regionach klimatycznych kraju. Najsilniejszy wzrost temperatury powietrza w maju (1951-2024) występuje w Pasie Pobrzeży i Wybrzeży Południowobałtyckich (niemal 2,5°C), najsłabszy – na Wyżynach (1,7°C).
♦ OPADY ♦
Obszarowo uśredniona suma opadu atmosferycznego w maju 2024 r. wyniosła w Polsce zaledwie 33.9 mm i była aż o 29,7 mm niższa od normy dla tego miesiąca, określonej na podstawie pomiarów w latach 1991-2020. Według klasyfikacji Kaczorowskiej miniony maj należy zaliczyć do miesięcy bardzo suchych (opady stanowiły 53,3 proc. normy dla tego miesiąca). Był to kolejny bardzo suchy maj.
Według klasyfikacji rangowej średniej obszarowej sumy opadów, obejmującej okres od 1951 r., maj 2024 r. plasuje się na 71. pozycji. Najbardziej zasobny w opady był maj 2010 r. (ze średnią sumą 145,9 mm), najmniej – w 1956 r. (zaledwie 24,8 mm). Tegoroczny maj był najmniej zasobnym w opady majem w XXI wieku i 4. najbardziej suchym od 1951 r.
Rozkład przestrzenny sumy opadów w maju 2024 r. był silnie zróżnicowany. Najwyższe sumy miesięczne odnotowano w Tatrach i na Podbeskidziu (powyżej 80 mm). Z kolei najniższe opady, poniżej 15 mm, wystąpiły we wschodniej części Polski. W stosunku do normy wieloletniej (1991-2020) sumy opadów w maju 2024 r. na niemal całym obszarze kraju były niższe od normy. Na wschodzie Polski nie przekraczały 20 proc. normy, na większości obszaru kraju były znacznie poniżej normy, jedynie miejscami w północno-zachodniej Polsce dochodziły do 100%, a w okolicach Torunia i Słubic do 110%. Rozkład anomalii odzwierciedlał w znacznym stopniu przestrzenny rozkład opadów.
Pierwsza połowa maja charakteryzowała się bardzo niewielkim przyrostem skumulowanej sumy opadu atmosferycznego, co spowodowało znaczący spadek do wartości przeciętnych z wielolecia (w końcówce kwietnia wartości były bliskie 95% kwantylowi). W drugiej połowie miesiąca zanotowano stopniowy przyrost skumulowanej sumy opadu, nieco tylko przekraczający wartości średnie z wielolecia 1991-2020. Tempo tego przyrostu było tożsame z notowanym w przebiegu wieloletnim. Od roku 1951 sumy opadów w maju zmniejszyły się o 3,5 mm na rok, co odpowiada ponad 5% normy z lat 1991-2020. Zauważalna jest wyraźna tendencja spadkowa wysokości opadów w maju, która trwa od kilkunastu lat.
Niezwykle ciekawych informacji dostarcza nam analiza parowania potencjalnego, obliczanego na podstawie standardowych danych meteorologicznych, jak również klimatycznego bilansu wodnego (KBW), będącego różnicą pomiędzy wysokością opadów a wielkością parowania. W maju 2024 r. wartości parowania potencjalnego w przeważającej części kraju przekraczały 100 mm. Najwyższe wartości sięgające 135 mm wystąpiły na wschodzie Polski, natomiast najniższe w rejonie Sudetów oraz w Karpatach. Klimatyczny bilans wodny w maju w całym kraju przyjmował wartości ujemne oraz odznaczał się wyraźnym południkowym zróżnicowaniem przestrzennym. Najwyższe niedobory wilgoci zanotowano na wschodzie kraju (sięgające –115 mm). Najmniejsze niedobory wilgoci (od –55 do –40 mm) można zaobserwować w północno-zachodniej części kraju oraz w rejonach Sudetów i Karpat.
♦ USŁONECZNIENIE ♦
Maj 2024 charakteryzowało usłonecznienie powyżej normy 1991-2020 na terenie całej Polski. Najwięcej słonecznych godzin (350) zanotowano na Lubelszczyźnie, natomiast prawie cała wschodnia część kraju miała około 320 godzin ze Słońcem. Nieco mniejsze usłonecznienie panowało na zachodzie Polski (między 230 a 290 godzin). Jeżeli chodzi o anomalię usłonecznienia – najwyższa panowała na wschodzie (100-120 godzin), najniższa na zachodzie (40-80 godzin).
Najbardziej słoneczna była pierwsza połowa maja, w drugiej częściej pojawiało się zachmurzenie i opady pochodzenia burzowego. Nie zmienia to ogólnego obrazu maja 2024 r., który był po prostu ciepły, słoneczny i bardzo suchy na przeważającym obszarze kraju.
♦ MAJ GLOBALNIE ♦
♦ Ziemia ma za sobą 12 miesięcy rekordowych upałów z rzędu, co jest kolejnym kamieniem milowym zmian klimatycznych ♦
× Kolejny miesiąc, kolejny rekord – bezprecedensowa seria rekordowych upałów na Ziemi trwa. Globalne temperatury w maju 2024 roku były najważniejsze, jakie kiedykolwiek odnotowano w maju, co uczyniło ten miesiąc dwunastym z rzędu, w którym ustanowiono tego rodzaju rekord – wynika z danych Copernicus Climate Change Service Unii Europejskiej. „To szokujące, ale nie zaskakujące, że osiągnęliśmy tę 12-miesięczną passę” – zauważył w oświadczeniu Carlo Buontempo, dyrektor Copernicus Climate Change Service. „Chociaż obecny okres w pewnym momencie dobiegnie końca, rekordy ustanowione w ubiegłym roku zostaną przekroczone w nadchodzących latach, ponieważ świat nadal się ociepla z powodu rosnącego poziomu gazów cieplarnianych” – kontynuował w oświadczeniu Carlo Buontempo z Copernicus.
× Nowy kamień milowy jest jeszcze bardziej niepokojący niż ten osiągnięty w styczniu, kiedy poinformowano, że rok 2023 okazał się najgorętszy w historii. Oznaczało to, że rok kalendarzowy był ogólnie najgorętszy, a wiele – ale nie wszystkie – miesiące ustanowiły rekordy. Teraz każdy miesiąc z rzędu jest najgorętszym w historii. Niestety, wysokie temperatury na Ziemi nie są niczym nowym: nasza planeta odnotowała ponad 550 kolejnych miesięcy z temperaturami powyżej średniej z XX wieku. Ale ta nieprzerwana seria rekordów temperatury wszech czasów, która rozpoczęła się w czerwcu 2023 r., „jest niezwykła, kłopotliwa i niepokojąca”.
× Średnia temperatura powietrza na powierzchni Ziemi w maju 2024 r. była o 1,52°C wyższa w stosunku do średniej z lat 1850-1900, uznawanej za poziom przedindustrialny oraz o 0,19°C wyższa od poprzedniej najcieplejszej w maju 2020 r. Miniony miesiąc był 11. miesiącem z rzędu ze średnią temperaturą wyższą o ponad 1,5°C od poziomu sprzed epoki przemysłowej, co stanowi próg, którego przekroczenia kraje chcą uniknąć w ramach porozumienia paryskiego z 2015 r.
× Średnia globalna temperatura dla ostatnich 12 miesięcy jest najwyższa w historii i była o 1,63°C wyższa od przeciętnej z lat 1850-1900. Jednak naukowcy zajmujący się klimatem nie uznają limitu 1,5°C za przekroczony, dopóki średnia długoterminowa nie przekroczy tego poziomu. Dlaczego więc nasza planeta jest ostatnio tak niemiłosiernie gorąca? Naukowcy zajmujący się klimatem twierdzą, że główną przyczyną niespotykanie wysokich temperatur są powodowane przez człowieka zmiany klimatyczne. Ale naukowcy są również nieco zdezorientowani i zaniepokojeni ciągłym biciem rekordów. Często wymieniają różne inne czynniki jako możliwe przyczyny globalnego ocieplenia, jednocześnie przyznając, że nikt nie jest w pełni pewien, co się dzieje.
× „Wiemy, że mogą wystąpić zmiany globalnej temperatury z innych przyczyn, takich jak wzór temperatur powierzchni morza w równikowym regionie Oceanu Spokojnego – inaczej znany jako El Niño i La Niña – lub dodatkowe czynniki, takie jak erupcje wulkanów, zmiany w ludzkich i naturalnych emisjach czy aktywność słoneczna” – podkreślił Zachary Labe z National Oceanic and Atmospheric Administration. Niektóre z tych czynników mogą się pojawić i zniknąć, co może przynieść światu tymczasową ulgę od rekordowych upałów. Jednak podstawowy problem pozostaje. „Głównym powodem tego niezwykłego okresu rekordowego ciepła na całym świecie są zmiany klimatu spowodowane przez człowieka” – zauważył Labe.
× Klimatolodzy spodziewali się, że lata 2023 i 2024 będą gorące ze względu na pojawienie się zjawiska El Niño na Pacyfiku, które uwalnia ciepło oceanu do atmosfery i czasowo zwiększa globalny wzrost temperatury, oprócz trendu wynikającego z rosnących gazów cieplarnianych. W rzeczywistości temperatury były nawet wyższe niż prognozowano, z powodów, które pozostają niejasne. W tej chwili jednak El Niño ustępuje obecnie miejsca anomalii La Niña, podczas której duże części Oceanu Spokojnego pochłaniają więcej ciepła z atmosfery niż zwykle. Może to spowodować tymczasowy spadek temperatury powierzchni. Jednak przy wciąż rekordowych temperaturach powierzchni morza, nie można wykluczyć, że obecny rok prawdopodobnie będzie jeszcze gorętszy niż 2023.
× Nietypowe ciepło w maju doprowadziło do ekstremalnego gorąca i fal upałów w wielu regionach na całym świecie. Na przykład fala upałów dotknęła dużą część Indii, a temperatury w stolicy, Delhi, osiągnęły 28 maja nowy rekord wynoszący 49,9°C. W Meksyku wyjce spadały martwe z drzew podczas przedłużającej się fali upałów. Gorące powietrze w tej chwili przesuwa się na północ, do Stanów Zjednoczonych. W ubiegłym roku na podstawie wyników badań naukowcy ostrzegli, że gdy świat przekroczy granicę 1,5°C, fale upałów mogą stać się tak ekstremalne, że spowodują masowe zgony w miejscach, w których ludzie nie są przyzwyczajeni do takich upałów, a budynki nie są na nie zaprojektowane.
⇒ Źródło i mapy:
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies