facebooktwitteryoutube
O Blogu Aktualności Las Grzyby Pogoda Perły dendroflory Drzewa Wrocławia Wywiady Z życia wzięte Linki Współpraca Kontakt
Aktualności - 31 paź, 2018
- 2 komentarze
Perły dendroflory Wzgórz Twardogórskich 2018. (22) Twardogórska Aleja Dębowa między Goszczem a Moszycami.

(22) TWARDOGÓRSKA ALEJA DĘBOWA MIĘDZY GOSZCZEM A MOSZYCAMI

Moszyce to wieś, położona w województwie dolnośląskim, w powiecie oleśnickim, w gminie Twardogóra. Leży on mniej więcej na północny-wschód od miasta Twardogóra. Idąc z niej w kierunku Goszcza, można podziwiać okoliczne łąki, pola i lasy.

Wzdłuż głównej drogi, położono wygodną, asfaltową ścieżkę rowerową, którą można bezpiecznie śmigać ponieważ znajduje się ona kilka metrów od tej drogi. Mniej więcej w połowie odległości między Moszycami a Goszczem, zwraca na siebie uwagę las, którego początek stanowi absolutnie fenomenalna i magiczna aleja dębowa

Odnalazłem ją na początku marca 2018 roku i to, co w niej zastałem, jak również za nią, przerosło moje największe oczekiwania. Jest to bez wątpienia jedno z moich największych – jak do tej pory – odkryć treehunterskich.

Zanim na dobre wszedłem w głąb cudownego świata sędziwych dębów, pokręciłem się w pobliżu aby sfotografować i pokazać rolniczy teren wokół unikatowego lasu, którego początek jest jak przeniesienie się do innego świata, pełnego niesamowitego dostojeństwa przyrody.

Z daleka widać, że mamy do czynienia z dużymi drzewami. Sędziwe dęby wyróżniają się w moszycko-goszczowym krajobrazie. Kiedy zbliżałem się do tego miejsca po raz pierwszy, przeczuwałem, że rosną tam ciekawe drzewa, ale – tak jak wspomniałem – to, co tam zobaczyłem, przerosło moje oczekiwania i przeczucia.

W ciągu następnych miesięcy, odwiedziłem to miejsce już kilka razy. Rozmawiałem też o tym lesie z leśniczym, który opowiedział mi ciekawą historię sędziwych dębów. Las ten, pierwotnie miał być zagospodarowany, ale poprzedni leśniczy pozostawił go naturze po tym, jak jedna z największych nawałnic w ostatnich kilkudziesięciu latach (w lipcu 1988 roku), przetoczyła się przez te tereny, i której to patriarchalne dęby nie dały się zniszczyć. 

Wyraźnie poruszony tym faktem leśniczy uznał, że drzewa te są niezwykłe i należy je pozostawić ponieważ oparły się żywiołowi, który zdewastował w okolicach kilka tysięcy hektarów lasów. Obecny leśniczy kontynuuje politykę zachowania dzikości tego miejsca i jest ono wyłączone z planu urządzenia lasu. Dzisiaj, moszycko-goszczańskie dęby to prawdziwy skarb i jedna z największych pereł dendroflory Wzgórz Twardogórskich.

Kiedy w dniu 6. października tego roku, pokazałem fenomenalną aleję, jak i pozostały drzewostan za aleją moim znajomym (Krzysiek i Leszek – pozdrawiam ;)) ), stwierdzili, że jest to jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie widzieli na tych terenach.

Nie ma się co dziwić. Kiedy już się wejdzie do wspaniałej alei dębowej, zachwytu i podziwu nad jej pięknem nie ma końca. Przyroda stworzyła tu prawdziwe arcydzieło i chociaż dęby, zapewne zostały posadzone przez ludzi, to drzewa te, przez kilkaset lat, zrobiły z tego miejsca istną Świątynię Przyrody.

W tej alei odzwierciedla się geniusz przyrody, jaj piękno, ciągłe przeobrażanie się i nieuchronny koniec, który jest zarazem początkiem czegoś nowego. Kilkuset-letnie dęby robią kolosalne wrażenie. Cokolwiek by nie zarzucić człowiekowi, to jednego nie można zaprzeczyć.

Sadzenie drzew w alejach to jeden z najwspanialszych sposobów na pokazanie piękna i niesamowitej aury drzew. Chciałbym uścisnąć rękę tym, którzy posadzili te wspaniałe drzewa. Po wielu, wielu latach, drzewa osiągnęły ogromne rozmiary, których duże skupisko w formie alei odznacza się niebywałym klimatem i cudowną aurą.

Tutaj każde drzewo to indywidualista, wyróżniający się wyglądem, sylwetką i pokrojem. Żeby wyłuskać z nich wszelkie niuanse, dendrologiczne smaczki i wyjątkowość, należy chodzić bardzo wolno, oglądając każde drzewo w skupieniu ze wszystkich stron.  

Tak wyjątkowe skupisko sędziwych dębów zasługuje na całkowitą ochronę. Paradoksalnie, żadne drzewo, czy też cała aleja nie są chronione jako pomniki przyrody. Niemniej, przy tej polityce leśnictwa i wyłączeniu tego terenu z użytkowania gospodarczego, nadawanie statusu ochrony pomnikowej nie jest konieczne.

Znacznie gorzej przedstawia się społeczna świadomość unikatowości alei dębowej. Niestety, aby pokazać ładne zdjęcia tych wspaniałych dębów w stanie bezlistnym, najpierw musiałem pozbierać kilkadziesiąt butelek i puszek, które były porozrzucane na drodze.

Za każdym razem, kiedy odwiedzam urocze dęby, z przykrością stwierdzam, że pojawiają się nowe śmieci. Po części mogą one być wyrzucane z przejeżdżających samochodów, po części, pozostawione przez głupoli, którzy czasami tędy przechodzą.

Widoki wszelkich śmieci w tak niesamowitym miejscu, uświadamiają mi, jak mocno zacofana, wyprana z uczuć wyższych i głupia jest część ludzi. W takim miejscu, nie ochrona pomnikowa jest potrzebna, a całodobowa straż, która siedzi w ukryciu i natychmiast wlepia bardzo wysokie mandaty, widząc “ludzi” zaśmiecających Świątynię Przyrody.

Wyjaśnienia wymaga nazwa tej alei. Dlaczego “Twardogórska”? Ponieważ droga, która przebiega tuż przy niej, widnieje na mapie jako ulica Twardogórska. Aleja znajduje się pomiędzy Goszczem a Moszycami, tuż przy ulicy Twardogórskiej, stąd najbardziej pasowała mi właśnie ta nazwa.

Treehunter – według mnie – powinien w miarę możliwości (i swojej subiektywnej twórczości ;)) ), nazywać poszczególne drzewa, które odnajdzie, aby łatwiej było je identyfikować. Jest to jedno z trudniejszych zadań ponieważ nie ma się czym kierować przy określaniu tych nazw lub nadawaniu imion poszczególnym okazom.

Ale warto posiłkować się publikacjami na temat polskich drzew pomnikowych, których – w ostatnich latach – przybyło co najmniej kilka i każda z nich, stanowi bezcenne źródło o naszych najwspanialszych okazach dendroflory. Przed sezonem 2019, zrobię bardziej szczegółowy wpis o książkach/albumach, które są dla mnie pomocnym źródłem i częściową inspiracją przy nazywaniu drzew.

OBWODY PIERŚNICOWE PNI

Jeżeli chodzi o obwody pierśnicowe pni najgrubszych drzew w Twardogórskiej alei dębowej, to trzy drzewa szczególnie się wyróżniają wśród pozostałych. Najgrubszy dąb rośnie zaraz przy wejściu w aleję, po lewej stronie i ma on 450 cm obwodu pierśnicowego pnia.

Dwa następne, rosnące mniej więcej w środku alei, mają odpowiednio 362 i 348,50 cm obwodu pierśnicowego pnia. Pozostałe drzewa, mogą pochwalić się obwodami w przedziale 250-300 cm. W alei brakuje kilku drzew, które już zakończyły swój żywot. Niemniej, większa ich część przetrwała do dzisiaj.

Stan zdrowotny alejowych dębów, także jest mocno zróżnicowany. Niektóre są w bardzo dobrej formie, inne są powykrzywiane, z powyłamywanymi konarami, wypróchniałe i zaatakowane przez żółciaka siarkowego, czyrenia dębowego lub ozorka dębowego. Jednak to całe, fenomenalne towarzystwo dębowe, tworzy niepowtarzalną całość i absolutnie wyjątkowy klimat.

FILM

Połowa kwietnia 2018 roku. Wyjątkowego kwietnia – jednego z najcieplejszych w historii pomiarów meteorologicznych. Przy bezchmurnym niebie, ciepłych promieniach Słońca i wiosennej eksplozji zieleni wchodzisz w Twardogórską Aleję Dębową… Jeszcze słyszysz przejeżdżające samochody, może nawet czujesz zapach jezdni. Ale zostawiasz to gdzieś z tyłu głowy. Zapominasz o tym bo Twoje zmysły, zaczynają się skupiać nad czymś innym.

Przed Tobą otwiera się magiczna chwila, baśniowe drzewa, Świątynia Lasu, eliksir prawdy i potęga Natury. Tej hipnozy już nikt i nic nie powstrzyma. Zielone, młode liście klonów i głogu, kłaniają się, śpiącym jeszcze patriarchom alei. Ich majestat tańczy w błękicie nieba, rzucając cień pni, konarów i gałęzi na drogę, tworząc mozaikę ekspresji i czar wyjątkowych doznań. 

Tu widać asymetrię i nieokiełznanie drzew. Tu widać w każdym wymiarze istotę filozofii Wabi-Sabi. Piękno niedoskonałości tworzące doskonałość. Dostrzegasz rozśpiewane ptaki, wyłapujesz tysiące impulsów przyrody, która jak MAG – rzuca czar uosobienia tego, co najwspanialsze i najbardziej w niej niezwykłe. Zatrzymujesz się i spoglądasz przez chwilę na promienie słoneczne, prześwitujące od strony łąki i przez korony drzew. Jak odrębne światy są blisko siebie. Jak doskonale ze sobą współgrają.

Jesteś świadkiem w prawdziwym misterium przyrody. Słuchaczem ptasiej opery. Widzem genialnego spektaklu. Koneserem sztuki niemającej sobie równych. Twoje zmysły wariują. Nie wiesz, jak się zachować? Czy płakać ze wzruszenia? Czy radować ze szczęścia z powodu uczestnictwa we wspaniałym przedstawieniu? Cokolwiek nie zrobisz – bądź w tym szczery. Idź za głosem serca i duszy. Przyroda kocha szczerość i spontaniczność. Idź za nią.

Jesteś głęboko odurzony tym co widzisz, słyszysz i czujesz. Tras trwa dalej. Hipnoza się pogłębia. Stare dęby wnikają w głąb Twojej świadomości. Przyroda daje Ci wyraźny sygnał i śle przesłanie. Pochodzisz z lasu. Pochodzisz od Natury. Tylko żyjąc z nią w zgodzie, osiągniesz spokój ducha i harmonię umysłu. Nigdy nie zapomnij tej lekcji. Człowiek “wynaturzony” to człowiek żywy ciałem, ale martwy duszą z gasnącym umysłem.

W końcu przeszedłeś aleję i czujesz, że stałeś się jakby innym człowiekiem. Wszystko w głowie buzuje, myśli się kłębią a Ty wciąż zastanawiasz się, czy to był sen, czy jawa? Trans jeszcze się nie skończył. Przyroda daje Ci jeszcze jedną, jakże ogromną radość. Idziesz i przecierasz oczy ze zdumienia. Dostrzegasz króla tego lasu. Sędziwy “Staruszek” opowie Ci historię tego miejsca i jego dębowych braci…  

Zapraszam Cię do wyjątkowego świata drzew. Leśna Świątynia uchyliła wrota.

LINK: https://drive.google.com/drive/folders/1_hcxKGr70vWfZsmts74nQvfJOF_DSvAO

PODSUMOWANIE

1) Twardogórska aleja dębowa między Goszczem a Moszycami to jedno z moich największych odkryć dendrologicznych w dotychczasowej karierze treehuntera. Sędziwe dęby ukazują istotę filozofii Wabi-Sabi, tj. niedoskonałości, przemijania i asymetrii, które – paradoksalnie – stanowią zbiorową doskonałość. Każdy dąb z tej alei opowiada inną historię, jest ucieleśnieniem tego, co najpiękniejsze i najbardziej niezwykłe w drzewach i w przyrodzie.  

2) Jedne dęby są powykrzywiane, inne zagrzybione lub wypróchniałe z połamanymi gałęziami i konarami. Przetrwały wiele burz i silnych wiatrów. Są bezcennym, dendrologicznym brylantem na tych terenach. Chociaż nie są objęte ochroną pomnikową, wyłączono je z jakichkolwiek działań gospodarczych. Niech ich potęga i dostojeństwo cieszą następne pokolenia. Miejsce dla pasjonatów sędziwego drzewostanu absolutnie wyjątkowe i kultowe.

3) Twardogórska aleja dębowa jest pierwszym z trzech artykułów o wyjątkowej zbiorowości dendrologicznej, której początek stanowi właśnie ta wspaniała aleja. Za nią zaczyna się las z unikatowymi okazami drzew, z których kilka wygląda tak, jakby były przeniesione z otchłani dzikiej Puszczy.

4) Tematu baśniowych dębów w tej części obszaru Wzgórz Twardogórskich nie wyczerpię w tym cyklu. Będzie on kontynuowany w następnym roku. Tymczasem bohaterem następnego artykułu będzie  – widoczny pod koniec filmiku z aleją – potężny dąb szypułkowy “Staruszek”, który ma 6. metrów obwodu pierśnicowego pnia. Jest on mocno nadszarpnięty zębem czasu, ale prezentuje się niezwykle okazale.

5) W tym artykule dorzuciłem jeszcze kilka zdjęć. Część z wiosennych ujęć alei, które na żywo kompletnie mnie oczarowały. Ten czar starałem się ukazać na filmiku z Twardogórską aleją dębową. ;)) Kilka pozostałych fotek pochodzi z początku marca i października.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • krzysiek z lasu //31 paź 2018

    Cześć Paweł!
    Niesamowita jest ta dębowa aleja. Zderzenie dwóch światów, z jednej strony nówka sztuka autostrada rowerowa i szosa po której mkną ciągle śpieszący się gdzieś ludzie a tuż obok zupełnie inny świat…
    Można przemknąć obok samochodem i nawet niczego nie zauważyć, a można wejść w tą aleję starych dębów i doznać pozytywnego szaleństwa zmysłów i “odlecieć” …;)
    Twój filmik idealnie to wszystko oddaje. Wycieczka 6-go października – bezcenna! Dzięki.
    Pozdrawiam 😉

    • Paweł Lenart //02 lis 2018

      Witaj Krzysiek!
      Tak jak napisałem – to jedno z moich największych odkryć dendrologicznych. Miejsce kompletnie niesamowite i wspaniałe. Cieszę się, że mogłem Wam zaprezentować ten fenomenalny las ze wszystkimi okazałymi drzewami, które tam rosną. 😉