Aktualności Grzyby Pogoda

1. i 2. Klimatyczny Bilans Wodny 2017 oraz komentarz grzybowy.

Na razie jest dobrze. Tak wynika z pierwszych dwóch Klimatycznych Bilansów Wodnych w 2017 roku, opracowanych i opublikowanych przez IUNG-PIB zgodnie z wymogami Obwieszczenia – dla wszystkich gmin Polski (2478 gmin). Oprócz tego w oparciu o kategorie gleb określono w tych gminach aktualny stan zagrożenia suszą rolniczą dla następujących upraw: zbóż ozimych i jarych, rzepaku i rzepiku, buraka cukrowego, krzewów i drzew owocowych oraz truskawek.

PIERWSZY KLIMATYCZNY BILANS WODNY (21 marca do 20 maja 2017 roku)

W pierwszym okresie raportowania tj. od 21 marca do 20 maja 2017 roku, nie stwierdzamy wystąpienia suszy rolniczej na obszarze Polski. Wartości Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW), na podstawie których dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą, są na większości obszarów Polski ujemne. W całej Polsce odnotowano wartości KBW wyższe od -50 mm, średnia wartość dla kraju wynosiła -11 mm. Należy zatem stwierdzić, że aktualnie w Polsce nie ma zagrożenia suszą rolniczą.

Marzec w tym roku na znacznej powierzchni kraju był ciepły. Najcieplej było w południowo-zachodniej Polsce z temperaturą powietrza od 6 do 8°C. Na pozostałych terenach kraju temperatura wynosiła od 4 do 6°C. Jedynie w północno-wschodnich krańcach kraju notowano niższe wartości od 3 do 4°C. Temperatura powietrza na znacznych obszarach kraju była wyższa od średniej wieloletniej (1971-2000) od 2 do ponad 3°C.

Kwiecień w tym roku był zimny, temperatura wahała się od 5 do ponad 8°C. Najcieplej było na Nizinie Śląskiej oraz w Kotlinie Sandomierskiej (ponad 8°C) i w tych rejonach temperatura była w normie. Im dalej w kierunku północno-wschodnim tym było zimniej. Najzimniej było na północy kraju od 5 do 6°C. Na Wyżynie Małopolskiej, we wschodnich rejonach Pojezierza Pomorskiego oraz w zachodniej części Pojezierza Mazurskiego temperatura była niższa od wartości wieloletnich od 0,5-1,0°C.

Pierwsza dekada maja była pod względem termicznym bardzo zróżnicowana, najcieplej było we wschodniej części kraju z temperatura powyżej 10°C, a najzimniej było w północnych rejonach Polski od 6 do 7°C. Natomiast w drugiej dekadzie tego miesiąca wschodnie tereny były zdecydowanie najzimniejsze z temperaturą powietrza od poniżej 13°C do 14°C, zaś najcieplej było w zachodnich obszarach Polski z temperaturą od 15 do ponad 16,5°C.

W marcu notowano na obszarze Polski bardzo duże zróżnicowanie pod względem występowania opadów atmosferycznych. Niskie opady poniżej 30 mm wystąpiły w zachodniej części Kujaw oraz we wschodnich rejonach Wielkopolski, stanowiły one na tych obszarach od 70 do 90% normy wieloletniej. Na pozostałych terenach kraju opady były większe, wynosiły od 40 do 60 mm, co stanowiło 100 – 140% normy. W północno-wschodnich rejonach kraju opady były bardzo wysokie od 80 do ponad 100 mm (160 do ponad 200% normy).

W kwietniu stwierdzono na obszarze Polski jeszcze większe zróżnicowanie pod względem występowania opadów atmosferycznych niż w marcu. Niskie opady poniżej 30 mm wystąpiły na Ziemi Lubuskiej, stanowiły one na tych obszarach od 70 do 90% normy wieloletniej. Na znacznej powierzchni kraju notowano opady od 30 do 50 mm tj. od 100 do 130% normy. Natomiast bardzo wysokie opady od 50 do 140 mm zanotowano na Przedgórzu Sudeckim, Nizinie: Śląskiej, Podlaskiej, Mazowieckiej, Wyżynie: Śląskiej, Krakowsko-Częstochowskiej, Małopolskiej oraz we wschodniej części Pojezierza Mazurskiego, stanowiące na tych terenach od 130 do 230% normy wieloletniej. Szczególnie wysokie opady odnotowano na Podhalu i w Tatrach od 140 do ponad 260 mm, na tych obszarach stanowiły one od 230 do ponad 250% normy wieloletniej.

W maju opady atmosferyczne również były bardzo zróżnicowane. W pierwszej dekadzie tego miesiąca stwierdzono obfite opady atmosferyczne w wielu rejonach kraju: na Nizinie Szczecińskiej, Pojezierzu Pomorskim, na Mazowszu, Wyżynie Małopolskiej oraz na Podkarpaciu wynosiły one od 20 do 50 mm. Na pozostałym obszarze kraju notowano opady od 5 do 20 mm. W drugiej dekadzie maja opady były już zdecydowanie mniejsze. Najwyższe od 10 do 30 mm notowano w zachodnich, północno-zachodnich oraz w południowo-wschodnich rejonach kraju. Na pozostałych terenach Polski opady były mniejsze, wahały się od 5 do 10 mm, a nawet notowano je poniżej 5 mm.

W tym roku oziminy przezimowały zdecydowanie lepiej niż w roku ubiegłym. Przebieg warunków pogodowych tegorocznej zimy był na ogół bardziej korzystny dla zimujących roślin niż rok temu. W zimie notowano niskie wartości temperatury powietrza, ale były one stosunkowo krótkie i nie przyczyniły się do znacznego obniżenia plonów, mimo że pokrywa śnieżna była bardzo uboga, chociaż należy też stwierdzić, że lokalne warunki pogodowe sprawiły, że trzeba było zorać wymarznięte uprawy.

Natomiast większym problemem były niekorzystne warunki termiczne w czasie wczesnej wiosny w drugiej dekadzie kwietnia, które spowodowały przemarznięcia kwiatów i pąków krzewów owocowych a także na plantacjach jagodowych. Niestety w maju wystąpiły przymrozki i spowodowały dalsze straty w uprawach sadowniczych zwłaszcza wśród czereśni, wiśni i jabłoni.

Należy stwierdzić, że aktualnie nie ma zagrożenia suszą rolniczą w Polsce. Opady atmosferyczne w czasie tegorocznej wiosny były obfite, powodując nawet (w niektórych rejonach) na polach podtopienia, natomiast warunki termiczne nie sprzyjały intensywnemu parowaniu co sprawiło, że stosunki wilgotnościowe dla wielu upraw są dobre.

DRUGI KLIMATYCZNY BILANS WODNY (1 kwietnia do 31 maja 2017 roku)

W drugim okresie raportowania tj. od 1 kwietnia do 31 maja 2017 roku, nie stwierdzamy wystąpienia suszy rolniczej na obszarze Polski. Wartości Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW), na podstawie których dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą, są na większości obszarów Polski ujemne.

W całej Polsce odnotowano wartości KBW wyższe od -110 mm, średnia wartość dla kraju wynosiła -55 mm i była niższa względem poprzedniego okresu sześciodekadowego o 44 mm. Mimo znacznego obniżenia wartości KBW, należy stwierdzić, że aktualnie nie ma zagrożenia suszą rolniczą w Polsce.

Najniższe wartości KBW od -100 do -109 mm notowano na terenie Pojezierza Mazurskiego, Polesia Lubelskiego oraz na Pobrzeżu Gdańskim. Niskie wartości od -80 do -100 mm odnotowano na obszarze Wyżyny Lubelskiej, Pojezierza: Wschodniobałtyckiego, Poznańskiego, we wschodnich rejonach Lubuskiego oraz na Pobrzeżu Koszalińskim. Na pozostałym obszarze Polski wartości KBW wynosiły od poniżej -50 do -80 mm.

Trzecia dekada maja była na znacznych terenach kraju bardzo ciepła od 16 do ponad 17,5°C. Jedynie na północy kraju było zimniej od 14,5 do ponad 16°C. Opady w tej dekadzie były już większe, na znacznym obszarze kraju wynosiły od 10 do 20 mm, a w Polsce północno-zachodniej i południowo wschodniej notowano opady od 20 do 50 mm. Jedynie w północno-wschodnim terenie kraju notowano niskie opady wynoszące poniżej 5 mm.

Ostatnio występujące warunki pogodowe sprawiły, że nastąpiło w monitorowanym okresie znaczne obniżenie wartości KBW, co świadczy, że obecnie występuje coraz większy deficyt wody dla roślin uprawnych. Jednakże należy też stwierdzić, że zapas wody (zwłaszcza z kwietnia) nie powoduje, że występujące niedobory wody są zbyt duże. Obecnie notowane wartości KBW nie przekraczają wartości krytycznych co oznacza, że aktualnie nie ma zagrożenia suszą rolniczą w Polsce.

Źródło i mapy KBW: https://www.susza.iung.pulawy.pl/KBW/

KOMENTARZ SYTUACJI GRZYBOWEJ NA DOLNYM ŚLĄSKU (7 CZERWCA 2017 ROKU)

Wczoraj w godzinach popołudniowych, wieczorem i dzisiaj w nocy wreszcie popadało na większym obszarze Dolnego Śląska, a nie jak do tej pory – punktowo podczas burz. Patrząc na mapę sum opadów, najbardziej wydajna strefa opadów rozciągała się mniej więcej od Kotliny Kłodzkiej, przez Opolszczyznę, woj. łódzkie i tereny centralnej Polski. Punktowo przeszły prawdziwe oberwania chmury. Mniej lub więcej – najważniejsze, że opady pojawiają się w miarę regularnie, a nie “zacinają” się na wiele tygodni, jak to bywało w ostatnich latach.

Maj nie przyniósł pierwszego, wiosennego wysypu grzybów na Dolnym Śląsku. Najpierw było za zimno, następnie za sucho. Sporadycznie i bardzo lokalnie trafiały się m.in. koźlarze pomarańczowożółte lub borowiki ceglastopore. Tradycyjnie lepsze opadowo tereny podgórskie i górskie dały nieco więcej punktowych “wyskoków” grzybów, ale jak na możliwości tych terenów, trzeba stwierdzić, że także było kiepsko. W takich ogólnych rozważaniach należy zawsze brać pod uwagę zbiory “ukrytych” grzybiarzy. Oznacza to, że gdzieś na jakimś skrawku terenu mogło być z grzybami lepiej ilościowo i gatunkowo, ale tego nie wiemy z powodu “utajnienia” tego faktu przez grzybiarzy i brak relacji z ich zbiorów.

Przed nami coraz głębsze wchodzenie w lato i zaawansowane, czerwcowe klimaty. Już w tym miesiącu rozpocznie się sezon jagodowy, malinowy, później jeżynowy. Grzyby – zakładając regularność opadów (które – według prognoz, będą zapewnione) też powinny zacząć się pokazywać w większej ilości niż w maju. Można już zbierać lub tylko podziwiać żółciaki siarkowe, które – choć są bardzo niebezpieczne dla zaatakowanych drzew – stanowią niezłą wyżerkę dla egzotycznych grzybiarzy. ;)) Ostatnio i ja się skusiłem na żółciakowe kotlety. Dobrze smakują, ale raz w roku wystarczy mi ich konsumpcja. Prawdziwe kotlety (czubajki kanie) cenię sobie znacznie wyżej.

Oprócz powolnego wzrostu napięcia leśno-grzybowo-jagodowego, miesiąc czerwiec to czas, kiedy rozpocznę mój cykl Pereł Dendroflory Wzgórz Twardogórskich 2017. Zanim zaprezentuję pierwszego wybrańca – ogromnego, bukowińskiego dęba szypułkowego, napiszę trzy artykuły wprowadzające w temat niezwykłego świata wyjątkowych organizmów, jakimi są drzewa. Pierwszy z nich ukaże się już jutro. Darz Las i Darz Grzyb! ;)) 

Mapka z sumami opadów: https://www.pogodynka.pl/hydro/suma/

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.