Aktualności Z życia wzięte

2019.

2018 rok wkracza bezpowrotnie w historię. Nowy, wiąże się nadziejami, planami, oczekiwaniami i generalnie z czymś lepszym, zdrowszym, piękniejszym i bardziej pomyślnym. Statystyki obnażające ludzkie słabości, niedoskonałości, często też bezmyślność i głupotę, szybko sprowadzą nas do stwierdzenia, że nic się nie zmieniło.

Dlatego, jeżeli chcemy coś zmienić na lepsze to w żadnym stopniu nie oczekujmy tego od otoczenia. Zmieńmy siebie, małymi, regularnym krokami. Bez względu na to, kim jesteśmy, zawsze można spróbować zmienić siebie. To jest najtrudniejsze ponieważ wymaga odwagi, żelaznej konsekwencji i determinacji, przy częstym niezrozumieniu otoczenia, które dziwi się – “co się z nami stało”?

Cokolwiek to będzie – niech będzie małym krokiem do lepszej odmiany samego siebie. Ktoś postanowi skończyć z nałogiem, ktoś inny zacznie sadzić drzewa, przeprosi tych, których skrzywdził, zorganizuje zbiórkę charytatywną dla dziecka z chorobą nowotworową, odda honorowo krew lub posprząta kawałek lasu ze śmieci.

Ważne jest, aby zmiany były szczere, płynące z głębi serca i duszy a nie pod wpływem chwili, jakiegoś wydarzenia lub w nadziei, że dostanie stokrotnie więcej. To nie o to chodzi. To byłaby fałszywa zmiana, podyktowana pychą i która szybko legnie w gruzach.

W czasach antropocenu, konsumpcjonizmu, omijania i wyszydzania większości wartości, w dobie szaleństwa cywilizacyjnego i ludzkiej bezwzględności, zadanie to jawi się jako prawie niewykonalne. Tak nie jest, ale trud zmian siebie samego na lepsze, przypomina wspinaczkę na wielką, stromą górę przy ogromnym zmęczeniu i obciążeniu kilogramami żelastwa w plecaku.

Mimo wszystko życzę każdemu, kto przeczyta te słowa, aby podjął się tego trudu i za rok ocenił, czy 2019 rok był w pewien sposób tym przełomowym w jego życiu. Życzę tego z całego serca, które najmocniej bije w lesie, bo stamtąd pochodzimy i to tam znajduje się największa tajemnica istoty życia.

Oprócz powyższego, życzę podejmowania dobrych decyzji, dystansu do marketingu “szajby” wokół, więcej uśmiechu, normalnych ludzi wokół i pogody nie dla bogaczy, ale dla grzybiarzy. ;))

W grudniu było kilka podsumowań, oprócz działalności mojego bloga. Żeby nie przegiąć i nie zanudzić teraz z tymi podsumowaniami, zrobię je w połowie kwietnia, kiedy blog będzie miał 3,5 roku. ;))

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.