Na półkuli północnej w czerwcu panują najkrótsze noce w ciągu roku – jest to związane z dniem przesilenia letniego, kiedy obszary na północ od równika otrzymują największą dawkę promieniowania słonecznego w ciągu roku. Im bliżej bieguna, tym dnia jest więcej, na północ od koła podbiegunowego dzień panuje przez 24 godziny na dobę. W Polsce noc astronomiczna tak naprawdę również nie zapada, choć jest na tyle ciemno, by móc bez przeszkód podziwiać wiele zdarzeń, jakie zachodzą w tym miesiącu na niebie.
W ciągu najbliższych trzech tygodni dnia jeszcze przybędzie, dokładnie do 21 czerwca do godziny 06:24, kiedy słońce wzejdzie w znak Raka i rozpocznie się astronomiczne lato. O ile 1 czerwca w Warszawie Słońce wzeszło o godz. 04:21, a zachód nastąpił o godz. 20:47, w pierwszy dzień lata nasza dzienna gwiazda pojawi się o godz. 04:13, a zajdzie o godz. 21:01. To oznacza, że noc skróci się jeszcze o 28 minut. Później, tzn. po 22 czerwca dzień zacznie się skracać, ale do końca miesiąca przeważnie nie więcej niż o 3 minuty.
Fazy Księżyca w miesiącu czerwcu będą następujące: I kwadra miała miejsce 1 czerwca o godz. 14:43, pełnia wystąpi w najbliższy piątek – 9 czerwca o godz. 15:11, II kwadra 17 czerwca o godz. 13:34, a nów 24 czerwca o godz. 04:32.
Jeżeli chodzi o obserwacje planet – Merkury w tym miesiącu pozostanie zbyt blisko Słońca, nie będzie zatem możliwości do jego podziwiania. Będziemy mieć również trudności z obserwowaniem Wenus oraz Marsa – w przypadku tej pierwszej warunki staną się nieco lepsze dopiero w drugiej połowie miesiąca – wówczas będziemy mogli zobaczyć ją nisko nad wschodnim horyzontem około godziny przed wschodem słońca. Za to wciąż pozostają świetne warunki do oglądania w pełnej okazałości Jowisza. Gazowy Olbrzym widoczny jest przez pierwszą połowę nocy w gwiazdozbiorze Panny w południowo-zachodniej części horyzontu. Nie będziemy mieć problemów z jego znalezieniem, gdyż jest jaśniejszy i większy od sąsiadujących z nim gwiazdami.
Dokładnie 15 czerwca nastąpi opozycja Saturna, a co za tym idzie warunki do jego podziwiania będą w tym miesiącu idealne. Widoczny jest przez całą noc – wschodzi w momencie zachodu Słońca i zachodzi przed nastaniem dnia, góruje około północy. Planeta w pełnej krasie widoczna jest przy pomocy amatorskich teleskopów i lornetek, widoczne są również księżyce Saturna. Z kolei Urana zobaczymy po 10 czerwca w gwiazdozbiorze Ryb dwie godziny przed wschodem Słońca. Neptun, podobnie jak w przypadku Urana, będzie widoczny w drugiej połowie miesiąca do trzech godzin przed wschodem naszej dziennej gwiazdy, 10-15 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem, w konstelacji Wodnika.
W drugiej połowie czerwca rozpocznie się sezon na obserwacje tzw. „obłoków srebrzystych”. Są to najwyżej obserwowane chmury na naszej planecie, które występują w okolicach przesilenia letniego. Przypominają chmury Cirrus, ale niewiele o nich wiadomo. Aby je podziwiać, należy spoglądać na kierunek północny, północno-zachodni lub północno-wschodni około godzinę przed i po zachodzie słońca. W dniu 4 czerwca wystąpiła koniunkcja Księżyca i Jowisza. Do kolejnego zbliżenia Księżyca i Jowisza dojdzie jeszcze w tym miesiącu, tj. 30 czerwca, ale będzie mniej efektowne.
Z kolei w nocy z 9 na 10 czerwca nastąpi kolejna koniunkcja Księżyca, będącego krótko po pełni, tym razem z Saturnem. Księżyc i drugą największą planetę Układu Słonecznego będzie dzielił dystans zaledwie 2 stopni. Do tego zdarzenia dojdzie dokładnie 10 czerwca około godz. 02:00 CEST (czyli według czasu środkowo-europejskiego). W dniu 27 czerwca nastąpi szczyt deszczu meteorów z roju Czerwcowych Bootydów – radiant tego niezbyt aktywnego roju leży w gwiazdozbiorze Wodnika, ale spadające gwiazdy mogą być widoczne w różnej części nieba.
W trakcie szczytu będziemy mogli podziwiać do 20 meteorów na godzinę. Warto jednak podkreślić fakt, że wchodzą w ziemską atmosferę już 22 czerwca, a ostatnie spadają 2 lipca. Wyróżniają się spośród innych meteorów tym, że są powolne, a przez to i jaśniejsze.