facebooktwitteryoutube
O Blogu Aktualności Las Grzyby Pogoda Perły dendroflory Drzewa Wrocławia Wywiady Z życia wzięte Linki Współpraca Kontakt
Aktualności - 23 kwi, 2024
- brak komentarzy
Temperatura, opady i usłonecznienie w marcu 2024 roku.

Temperatura, opady i usłonecznienie w marcu 2024 roku.

Po rekordowo ciepłym i wilgotnym lutym, marzec kontynuował trend bicia rekordów pod względem termicznym, natomiast jeśli chodzi o opady, wyraźnie zastopował i zakończył kilkumiesięczny okres anomalii dodatnich, który rozpoczął się w październiku 2023 roku. Był to miesiąc, który na przeważającym obszarze kraju zapisał się jako suchy. Czas na szczegółowe podsumowanie marca.

 TEMPERATURY 

Średnia obszarowa temperatura powietrza w marcu 2024 r. wyniosła 6,7°C i była aż o 3,6 stopnia wyższa od średniej wieloletniej dla tego miesiąca (klimatologiczny okres normalny 1991-2020). Tegoroczny marzec należy zaliczyć do miesięcy ekstremalnie ciepłych.

Najcieplejszym regionem były Sudety, gdzie średnia obszarowa temperatura powietrza (7,6°C) była o 4,6 stopnia wyższa od normy, a warunki termiczne sklasyfikowano jako ekstremalnie ciepłe. Najchłodniejszym regionem był pas pobrzeży – tam średnia temperatura powietrza wyniosła 6,3°C (3,0°C powyżej normy).

Według klasyfikacji rangowej średniej temperatury miesięcznej, obejmującej okres od 1951 r., marzec 2024 r. plasuje się na 1. pozycji. Był więc to najcieplejszy marzec w Polsce co najmniej od 1951 roku. Najchłodniejszy marzec od początku II połowy XX wieku wystąpił w 1952 r., kiedy średnia obszarowa temperatura powietrza wyniosła –2,5°C.

Przestrzenne zróżnicowanie temperatury powietrza w marcu pokazuje, że wartości średniej miesięcznej temperatury powietrza były na większości obszaru kraju dodatnie i malały z południowego zachodu ku północnemu wschodowi. Wartości ujemne wystąpiły tylko w szczytowych partiach pasm górskich (Kasprowy Wierch –2,9°C, Śnieżka –1,2°C). Wskaźnik anomalii, tj. odchyleń od wartości wieloletnich średnich miesięcznych z okresu 1991-2020, zawierał się w granicach od 2,5°C do 4,5°C.

Najwyższą wartość temperatury powietrza (25,5°C) odnotowano 30 marca w Tarnowie (informacja dotyczy jedynie stacji synoptycznych), zaś najniższą (poza stacjami wysokogórskimi) 9 marca w Kozienicach (–7,1°C) oraz 19 marca w Jeleniej Górze (–6,7°C). Na Śnieżce najchłodniej było 18 marca (–9,2°C), a na Kasprowym Wierchu 19 marca (–12,6°C). Na szczególna uwagę zasługuje wartość 26,4°C zarejestrowana 30 marca na stacji telemetrycznej w Tarnowie  – co jest nowym rekordem temperatury powietrza w marcu w Polsce. (W styczniu 2024 r. stacja synoptyczna w Tarnowie została przeniesiona do nowej lokalizacji. W uprzedniej lokalizacji funkcjonuje obecnie stacja telemetryczna).

W przestrzennym rozkładzie wartości kwantyla 95% malały z południa na północ. Wartości kwantyla były dodatnie na całym obszarze kraju i zawierały się między 7 a 23°C. Przestrzenny rozkład kwantyla 5% temperatury minimalnej również charakteryzował się znacznym zróżnicowaniem przestrzennym z wartościami mieszczącymi się między –10°C a –1°C, przy czym wartości najniższe zanotowano w północno-wschodniej Polsce.

Występujący od szeregu lat silny wzrostowy trend temperatury powietrza na obszarze Polski był w marcu 2024 r. kontynuowany. Tylko od 1951 r. wzrost temperatury w tym miesiącu szacowany jest na 3,3°C. Wartość współczynnika trendu jest zróżnicowana w poszczególnych regionach klimatycznych kraju, jednak we wszystkich krainach odnotowuje się bardzo silny wzrost temperatury – najsilniejszy w pasie wyżyn (0,49°C/10 lat).

W przebiegu średniej obszarowej temperatury powietrza w marcu 2024 r. można zauważyć znaczne wahania, przy czym należy podkreślić, że większość notowanej zmienności zaznaczała się powyżej wartości przeciętnych. Jedynie w 1. dekadzie oraz na początku 2. połowy miesiąca wystąpiły dni o wartościach dobowej temperatury powietrza niższych niż średnia wieloletnia. Na uwagę zasługuje zanotowane pod koniec miesiąca znaczne przekroczenie (o kilka stopni) wartości kwantyla 95%, które trwało kilka dni, a więc okres ten jednoznacznie można sklasyfikować jako falę ciepła.

 OPADY 

Obszarowo uśredniona suma opadu atmosferycznego w marcu 2024 r. wyniosła w Polsce 28,4 mm i była aż o 9,4 mm niższa od normy dla tego miesiąca określonej na podstawie pomiarów w latach 1991-2020. Według klasyfikacji Kaczorowskiej miniony marzec należy zaliczyć do miesięcy suchych (75,1 proc. normy).

Według klasyfikacji rangowej średniej obszarowej sumy opadów, obejmującej okres od 1951 r., marzec 2024 r. plasuje się na 42. pozycji. Najbardziej zasobny w opady był marzec 1994 r. (ze średnią sumą 72,9 mm), najmniej – w 1974 r. (zaledwie 7,3 mm).

Sumy opadów w marcu 2024 r. wyniosły od poniżej 20 mm na Dolnym Śląsku oraz w północnej i centralnej Polsce do ponad 70 mm na Podhalu i w Lesku, a ich rozkład przestrzenny był silnie zróżnicowany. Na niemal całym obszarze kraju odnotowano opady poniżej normy wieloletniej (1991-2020). Jedynie we wschodniej i południowo-wschodniej części Polski przekroczyły one normę wieloletnią.

W marcu tempo przyrostu skumulowanych sum opadu atmosferycznego wyraźnie zwolniło (kontynuowany by trend zaznaczający się od III dekady lutego). Od połowy miesiąca wartości oscylowały w pobliżu kwantyla 95% z wielolecia 1991-2020, natomiast pod koniec miesiąca ponownie zaznaczył się okres z niewielkimi sumami dobowymi opadu obszarowego.

Wysokość opadów atmosferycznych w marcu charakteryzuje się dużą zmiennością z roku na rok, ale widoczny jest trend wzrostowy. Od 1951 r. wysokość opadów w marcu zwiększyła się o 5,8 mm, co odpowiada 15,3 proc. normy z lat 1991-2020. Pomimo tego, w okresie od połowy lat 90. XX wieku widoczny jest silny spadek wysokości opadów w tym miesiącu, co potwierdzają wartości sum opadów w marcu 2024 roku.

W marcu 2024 r. wartości parowania potencjalnego były stosunkowo niewielkie, natomiast zaznaczyło się wyraźnie zróżnicowanie przestrzenne tej zmiennej. Najwyższe wartości przekraczające 45 mm wystąpiły na południowym zachodzie Polski, natomiast najniższe w północnej oraz północno-wschodniej części kraju. W przypadku klimatycznego bilansu wodnego w zaznaczyły się wyraźne obszary ujemnych wartości na zachodzie i południowym zachodzie kraju (poniżej -40 mm). Generalnie warto podkreślić, że większość obszaru Polski charakteryzowała się ujemnymi wartościami KBW. Wartości najwyższe przekraczające 50 mm zanotowane zostały w południowo-wschodniej części kraju oraz obszarach górskich. Na północy i północnym-wschodzie wartości KBW były zbliżone do 0 mm.

 USŁONECZNIENIE ♦

W marcu usłonecznienie było dość zróżnicowane, chociaż na terenie większości kraju norma również została przekroczona. Najmniejszą ilość godzin ze Słońcem zanotowano w Bieszczadach, na Suwalszczyźnie, w rejonie Krakowa, Mławy i Gorzowa Wielkopolskiego – tam Słońce świeciło przez maksymalnie 110 godzin. Z kolei na Opolszczyźnie, w rejonie Raciborza i Jeleniej Góry oraz Warszawy usłonecznienie przekroczyło 160 godzin (w Jeleniej Góry liczba godzin ze słońcem wyniosła w minionym miesiącu 171,6 godzin).

Anomalia miesięcznej sumy usłonecznienia przekroczyła 40 godzin w rejonie Raciborza, 20-30 godz. w rejonie Łeby, na Żuławach Wiślanych, Białostoczczyźnie, Warszawy, a także na Ziemi Łódzkiej, Górnym Śląsku, w zachodniej części woj. małopolskiego i częściowo w woj. lubuskim oraz dolnośląskim.

MARZEC GLOBALNIE

Anomalia temperatury powietrza przy powierzchni w marcu 2024 r. w stosunku do średniej marcowej z lat 1991-2020. Źródło danych: ERA5. Źródło: Służba ds. Zmian Klimatu programu Copernicus/ECMWF.

Europejski monitor klimatu poinformował, że marzec był najcieplejszym w całej historii i dziesiątym z rzędu miesiącem historycznych upałów, za co w dużej mierze odpowiadają temperatury powierzchni, które osiągnęły nowy „szokujący” poziom. To kolejna czerwona flaga w roku naznaczonym już ekstremalnymi zmianami klimatycznymi oraz rosnącą emisją gazów cieplarnianych, pobudzająca nowe wezwania do szybszych działań w celu ograniczenia skutków globalnego ocieplenia.

Każdy miesiąc od czerwca 2023 r. pobijał swój własny tag „najgorętszy w historii” – a marzec 2024 r. pod tym względem nie był wyjątkiem. Unijna Służba ds. Zmian Klimatu Copernicus (C3S) poinformowała, że średnia temperatura w marcu na całym świecie wynosiła 14,14 stopnia C i była o 1,68 stopnia Celsjusza cieplejszy od średniej w marcu w latach 1850–1900, czyli okresie referencyjnym dla ery przedindustrialnej. Dotychczasowy marcowy rekord z 2016 r. został pobity jedynie o 0,1°C, ale to szersza tendencja była bardziej niepokojąca – stwierdziła Samantha Burgess, zastępca dyrektora C3S. W minionym miesiącu na ogromnych obszarach planety, od części Afryki po Europę i Grenlandię, Amerykę Południową i Antarktydę, panowały bardzo wysokie temperatury.

Był to nie tylko dziesiąty miesiąc z rzędu, w którym pobity został rekord ciepła, ale także pobito najgorętszy w historii 12-miesięczny okres – o 1,58 stopnia powyżej średniej przedindustrialnej. Nie oznacza to, że limit ocieplenia o 1,5 stopnia C, uzgodniony przez światowych przywódców w Paryżu w 2015 roku, został przekroczony – ten mierzony jest w dekadach, a nie w poszczególnych latach. Niemniej jednak „rzeczywistość jest taka, że jesteśmy już wyjątkowo blisko i żyjemy już na pożyczonym czasie” – podkreśliła Burgess. Panel klimatyczny IPCC ONZ ostrzegł, że na początku lat trzydziestych tego wieku temperatura na świecie prawdopodobnie przekroczy limit 1,5 stopnia Celsjusza.

Historia na morzu była nie mniej „szokująca” – oznajmiła Burgess, a nowy rekord globalnej temperatury powierzchni oceanu ustanowiony w lutym został ponownie pobity w marcu. Temperatura wyniosła w minionym miesiącu 21,07 stopnia C. „To niezwykle niezwykłe” – stwierdziła szefowa Copernicus. Oceany pokrywają 70 procent planety i utrzymują powierzchnię Ziemi zdatną do zamieszkania, pochłaniając 90 procent nadmiaru ciepła wytwarzanego przez zanieczyszczenie węglem w wyniku działalności człowieka od zarania ery przemysłowej. „Potrzebujemy bardziej ambitnych działań na skalę globalną, aby zapewnić jak najszybsze osiągnięcie zera netto” – dodała Burgess.

Cieplejsze oceany oznaczają więcej wilgoci w atmosferze – naukowcy twierdzą, że powietrze jest w stanie pomieścić około siedem procent więcej pary wodnej na każdy wzrost temperatury o 1 st. C. Prowadzi to do coraz bardziej niestabilnych warunków pogodowych, takich jak huraganowe wiatry czy ulewne deszcze. Rosja zmaga się z jedną z najgorszych powodzi od dziesięcioleci, z kolei w niektórych częściach Australii, Brazylii i Francji marzec był wyjątkowo mokry. „Wiemy, że im cieplejsza jest nasza globalna atmosfera, tym więcej będziemy mieli ekstremalnych zdarzeń, a ponadto będą one gorsze i intensywniejsze” – podkreśliła Burgess AFP.

Copernicus podkreślił, że cykliczny wzorzec klimatyczny El Nino, który podgrzewa powierzchnię morza na Oceanie Spokojnym i przyczynia się do cieplejszej pogody, w marcu wciąż słabł. Jednak sam „efekt ocieplenia” nie wyjaśnia gwałtownych skoków, jakie miały miejsce w ubiegłym roku, a prognozy na nadchodzące miesiące nadal wskazują na temperatury powyżej średniej, powiedziała Burgess. Czy może to oznaczać pobicie kolejnych rekordów w tym roku? “Chociaż nadal obserwujemy tak dużo ciepła na powierzchni oceanu – a także temperatury powierzchni morza – myślę, że jest to wysoce prawdopodobne” – zauważyła Burgess.

Pomiary programu Copernicus sięgają 1940 roku, ale inne źródła danych klimatycznych, takie jak rdzenie lodowe, słoje drzew czy szkielety koralowców, pozwalają naukowcom na poszerzenie swoich wniosków w oparciu o dowody pochodzące ze znacznie dalszych przeszłości. „Wiemy, że okres, w którym obecnie żyjemy, będzie prawdopodobnie najcieplejszy w ciągu ostatnich 100 tysięcy lat” – dodała Burgess. W miarę padania dalszych rekordów klimatycznych naukowcy debatują, czy ekstremalne upały zaobserwowane w zeszłym roku mieściły się w granicach przewidywań, czy też były czymś bardziej niespodziewanym.

„Czy to zmiana fazowa? Czy system klimatyczny jest uszkodzony? Tak naprawdę nie rozumiemy jeszcze, dlaczego mamy to dodatkowe ciepło w latach 2023/24. Większość z tego możemy wyjaśnić, ale nie wszystko” – podkreśliła Burgess. To, co się wydarzyło, mieściło się „w granicach” prognoz naukowych, „ale była to bardzo zewnętrzna krawędź powłoki, a nie średnia lub mediana, w miejscu, w którym można by się spodziewać” – dodała. Tymczasem ludzkość w dalszym ciągu pompuje do atmosfery coraz więcej emisji powodujących ogrzewanie planety, mimo że naukowcy twierdzą, że w tej dekadzie muszą one spaść o prawie połowę, aby cele paryskie były w zasięgu ręki.

Naukowcy z amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej stwierdzili, że w 2023 r. poziom dwutlenku węgla, metanu i podtlenku azotu – trzech głównych gazów cieplarnianych wytwarzanych przez człowieka – wzrósł o kolejny rok. „Dopóki nie osiągniemy zera netto, temperatura będzie nadal rosła” – powiedziała Burgess.

 Źródło i mapy:

♦ IMGW, AFP, WMO, NOAA, C3S, https://klimat.imgw.pl/pl

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.