Skip to content
Atrakcje astronomiczne na niebie w lipcu 2021 roku.
Lipiec to czas wakacji i bardzo długich dni, ale i tak noce są wystarczająco długie, aby można było coś ciekawego zaobserwować z oferty zjawisk astronomicznych, których na lipcowym niebie nie zabraknie. Przed nami m.in. szczyt obłoków srebrzystych, poprawa warunków do obserwacji Gazowych Olbrzymów – Jowisza i Saturna oraz przeloty Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Chociaż przesilenie letnie miało miejsce dwa tygodnie temu, w lipcu dzień skraca się jeszcze powoli. W dniu 1 lipca w Warszawie Słońce wzeszło o godz. 04:17, a zaszło o godz. 21:02. Natomiast w ostatnim dniu tego miesiąca nasza dzienna gwiazda wzejdzie o godz. 04:52, a zajdzie o godz. 20:32. Czyli w ciągu całego lipca dzień skróci się o 65 minut, a więc o nieco ponad godzinę.
Elewacja Słońca, czyli moment górowania w południe słoneczne, zmienia się z 59 do 54 stopni. 2 lipca nasza dzienna gwiazda była najdalej od Ziemi. Dystans dzielący Ziemię i Słońce wynosił 152 mln kilometrów.
Fazy Księżyca w lipcu przedstawiają się następująco: ostatnia kwadra miała miejsce w dniu 1 lipca o godz. 23:12, nów nastąpi w dniu 10 lipca o godz. 03:17, pierwsza kwadra przypadnie w dniu 17 lipca o godz. 12:11, a lipcową pełnię będziemy mogli podziwiać w dniu 24 lipca o godz. 04:37. Co ciekawe, w dniu 31 lipca, a więc na samym końcu miesiąca załapiemy się jeszcze na drugą ostatnią kwadrę Księżyca, która nastąpi o godz. 15:18.
Jeżeli chodzi o planety to w lipcu Merkury będzie znajdował się zbyt blisko Słońca, a to oznacza, że pozostanie niewidoczny. Wenus przechodzi na niebo wieczorne, ale planeta będzie słabo dostrzegalna, nisko 5-7 stopni nad północno-zachodnim horyzontem około półtorej godziny po zachodzie Słońca. Z dnia na dzień pogarszają się również warunki do obserwacji planety Mars.
Czerwona Planeta widoczna jest w pobliżu Wenus, w odległości około 6-8 stopni. Jednak średnica tarczy, jak również jasność Marsa sprawiają, że trudno będzie go zlokalizować w świetle zachodzącego dnia, zwłaszcza w drugiej połowie miesiąca.
Zdecydowanie poprawiają się warunki na obserwacje Gazowych Olbrzymów – Jowisza i Saturna. W drugiej połowie nocy w gwiazdozbiorze Wodnika znajdziemy Jowisza. Do momentu wschodu Słońca wznosi się 20-25 stopni nad południowym i południowo-wschodnim horyzontem. W Koziorożcu, około 20 stopni na zachód Jowisza, znajdziemy Saturna. Jego wschód ma miejsce około godzinę przed Jowiszem, na początku miesiąca po godzinie 20:00 i jest widoczny przez całą noc nad południowym horyzontem.
Dwie ostatnie planety: Uran i Neptun widoczne są nad ranem – pierwszy w gwiazdozbiorze Barana, drugi w Wodniku. Jednak oba obiekty są zbyt małe i ciemne, by można było je dostrzec gołym okiem. W związku z tym w celu ich obserwacji warto posłużyć się sprzętem do obserwacji planet.
Przez większość lipca w godzinach wieczornych lub nad ranem, a nad morzem przez całą noc, warto skierować swój wzrok na horyzont północny. Obłoki srebrzyste właśnie osiągają swój szczyt. Oprócz tego w lipcu z terenów naszego kraju co jakiś czas będzie można dostrzec przelatującą Międzynarodową Stację Kosmiczną.
W lipcu czekają nas również koniunkcje. Na przykład w godzinach wieczornych 12 lipca będący chwilę po nowiu sierp Księżyca, oświetlony w zaledwie 8 proc. znajdzie się w odległości 4,5 stopni od Marsa i Wenus. „Taniec” tych trzech obiektów będzie można zatem uwiecznić na jednym kadrze. Dobę później 13 lipca, Wenus i Mars znajdą się w odległości zaledwie 0,5 stopnia od siebie (tyle, ile wynosi średnica tarczy Księżyca). Oczywiście kilka dni przed, jak i po szczycie oba obiekty będą znajdować się bardzo blisko siebie, w odległości mniejszej niż 5 stopni.
Od 17 lipca na niebie pojawią się również pierwsze meteory z roju Perseidów. Jednak do końca miesiąca będziemy mogli zobaczyć w ciągu nocy zaledwie kilka „spadających gwiazd”. Szczyt jednego z najaktywniejszych rojów w ciągu roku nastąpi na początku drugiej dekady sierpnia.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies
Witam Towarzysza Pawła:)
To wszystko niewątpliwie ciekawe ale powiem Ci, że z atrakcji wolałbym dobry spokojny (nie burzowy) deszcz. Inaczej o kapelusznikach możemy tylko pomarzyć.
Serdecznie pozdrawiam
Darz Grzyb!
Generalnie u nas w lipcu i sierpniu na nizinach jest słabo z grzybami od wielu lat, chociaż czasami coś bywało, ale tendencja jest raczej bezgrzybowa. Lepiej jest w górach (wiadomo, niższe temperatury, częstsze opady). Oby jesienny wysyp był obfity i zdrowy. Teraz to nawet jak porządnie popada to robaki nie dopuszczą żebyśmy coś więcej nazbierali. Pozdrawiam. 😉
Witam Towarzysza:)
Paweł niestety się zgadza. Również na Pomorzu Zachodnim sierpień dwa lata temu był bardzo słaby pod względem grzybowym a w zeszłym roku po prostu zerowy. Nawet te opady burzowe niewiele pod względem grzybowym pomogą. Deszcz i owszem obfity ale popada, szybko przejdzie i znowu mamy upał i suszę. Kiedy więc ta grzybnia ma się rozwinąć? Przynajmniej te deszcze zmniejszają zagrożenie pożarowe w lasach.
Pozdrawiam serdecznie
Darz Grzyb!