Aktualności Pogoda

Atrakcje astronomiczne na niebie w październiku 2019 roku.

Mamy już wyraźną przewagę długości nocy nad dniem i przewaga ta codzienne się zwiększa. Dla obserwatorów nocnych zjawisk astronomicznych, nadchodzą najlepsze tygodnie. W miesiącu październiku, naprawdę będzie co podziwiać – czekają na nas Drakonidy, Taurydy, Orionidy oraz spotkanie Jowisza z Księżycem, a to nie wszystko.

W październiku dzień skraca się szybko na rzecz nocy. O ile w dniu 1 października w Warszawie, Słońce wzeszło o godz. 06:35, a zaszło o godz. 18:17, to w ostatnim dniu tego miesiąca, wschód Słońca nastąpi o godz. 06:28, a zachód o godz. 16:11. Należy też pamiętać, że nocą z 26 na 27 października przesuwamy wskazówki zegara o godzinę do tyłu (z godziny 3:00 na 2:00), przechodząc tym samym na czas zimowy. W ciągu miesiąca, wysokość Słońca na niebie zmaleje z 34 do zaledwie 23 stopni.

Fazy Księżyca w miesiącu październiku będą następujące: pierwsza kwadra będzie mieć miejsce dzisiaj, 5 października o godz. 18:48, pełnia przypadnie na dzień 13 października o godz. 23:10, ostatnia kwadra będzie mieć miejsce w dniu 21 października o godz. 14:41, a nów nastąpi w dniu 28 października o godz. 04:40.

Po wrześniowych opozycjach, Merkury oraz Wenus to planety, które w dalszym ciągu będą przez cały październik niewidoczne z terenów naszego kraju. Z kolei po kilku tygodniach nieobecności, planeta Mars wraca na niebo poranne, ale to dopiero w drugiej połowie października. Czerwona Planeta świecić będzie bardzo nisko nad południowo-wschodnim horyzontem w gwiazdozbiorze Panny około godziny przed wschodem Słońca.

Jowisz i Saturn pozostają planetami widocznymi w godzinach wieczornych. Pierwszy Gazowy Olbrzym świeci nad południowo-zachodnim horyzontem – krótko po zachodzie Słońca znajdziemy go w konstelacji Wężownika na wysokości ok. 45-50 stopni. Nieco dłużej na niebie wieczornym dostępna jest planeta Saturn, która jest widoczna jest w gwiazdozbiorze Strzelca, nisko nad południowym horyzontem. O ile na początku miesiąca planeta z pierścieniami góruje ok. godz. 19:00, to pod koniec miesiąca, górowanie następuje już nieco po godzinie 17:00, czyli zaraz po zachodzie Słońca.

Uran i Neptun widoczne są przez większość nocy – pierwszy świeci w gwiazdozbiorze Barana, którego górowanie przesuwa się z godz. 02:00 na początku października na godz. 23:00 pod koniec miesiąca, z kolei Neptuna należy poszukiwać w Wodniku. Do obserwacji obu planet warto użyć lornetki.

Październik to jednak przede wszystkim roje meteorów. Co prawda żaden z nich nie jest tak aktywny jak sierpniowe Perseidy czy grudniowe Geminidy, nie mniej w szczycie „spadających gwiazd” warto spojrzeć w niebo, ponieważ roje posiadają większe okruchy widoczne w postaci jasnych bolidów.

Najpierw zobaczymy Drakonidy. Rój trwa krótko od 6 do 10 października, ze szczytem w dniu 8 października. Rój ten związany jest z kometą 21P/Giacobini-Zinner, “produkuje” zwykle około 5 meteorów na godzinę, ale zdarzają się lata – jak chociażby w 2011 r., kiedy jest ich znacznie więcej. W tym roku mają wystąpić w przeciętnej ilości.

Południowe Taurydy wytwarzają charakterystyczne jasne bolidy, których w ostatnich latach podczas szczytu tego roju, można było zaobserwować całkiem sporo. W tym roku, na wschodni horyzont, warto spojrzeć w godzinach późno wieczornych i nocnych, kiedy radiant, czyli miejsce, z którego wybiegają meteory, będzie nieco wyżej. Szczyt tego roju przypada na dzień 10 października i podobnie jak w przypadku Drakonidów, w ciągu godziny, będzie można zobaczyć do 5 spadających gwiazd.

Natomiast najbardziej aktywne w październiku są Orionidy. Pierwsze przecinają niebo już w dniu 2 października, a ostatnie – w okolicach 7-ego listopada. W tym roku, szczyt meteorów, związanych ze słynną kometą 1P/Halley – przypada na dzień 21 października. Wtedy będzie można zobaczyć nawet 20-25 meteorów na godzinę.

W październiku nie zabraknie też ciekawych, księżycowych koniunkcji. Pierwsze będzie mieć miejsce w dniu 5 października, w godzinach wieczornych. Wówczas oświetlona w połowie tarcza naszego naturalnego satelity spotka się z Saturnem w odległości 2,5 stopnia. To dystans, który pozwala uwiecznić obiekty w jednym kadrze. Aby móc obserwować to zjawisko, należy kierować wzrok i sprzęt na południowy i południowo-wschodni horyzont.

Jednak zdecydowanie najpiękniejsza koniunkcja czeka nas w ostatnim dniu miesiąca – w godzinach wczesno-wieczornych, tuż po zachodzie Słońca, dystans dzielący południową krawędź Jowisza i Księżyca wyniesie tylko 3,5 minuty. Tę koniunkcję planuję obejrzeć w szczególności.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.