Dziesiejszy wpis ma charakter uroczysty. ;)) Twórcy kilku wspaniałych materiałów i artykułów na moim blogu, tj. Marzena (Sznupok) i Maciej (Tazok) prowadzą od niedawna swój blog pod nazwą Beskidzka Salamandra. To, co wyróżnia ich blog wśród setek, które krążą w sieci to przede wszystkim jakość, finezja, lekkość pióra i przepiękne zdjęcia. “Ufaj naturze, mniej bliźnim” to hasło przewodnie bloga. Bardzo trafne i ponadczasowe, w szczególności w obecnych czasach.
Pozwoliłem sobie przytoczyć słowa Maćka z pierwszego wpisu na blogu Beskidzkiej Salamandry:
“I have a dream …. mam takie marzenie …. Tak , często mam takie marzenie , że kiedyś , na bliskich memu sercu , zielonych beskidzkich wzgórzach , w cieniu potomków dawnych strzelistych jodeł , niebosiężnych świerków i dostojnych buków pojawi się i usiądzie w ich otoczeniu prawdziwy myślący człowiek . Taki , który nie będzie osądzał przyrody z pozycji „JA I MÓJ ŚWIAT” . Mam takie marzenie, że pewnego dnia ledwo wyrośnięte drzewa będą mogły żyć bezpiecznie wspólnie z nami , tu , gdzie nie dzieli się ich w myślach na przyszłe listwy , deski i podłogi , gdzie nie postrzega się lasu jako przyszłego zysku w złotówkach za metr sześcienny , ale na Ziemi , gdzie tak zmienimy myślenie , że już samo istnienie lasu będzie największym skarbem dla ludzi.
Miałem sen, że pewnego dnia skończą się czasy , kiedy natura przestanie milcząco i z pokorą, przepraszając na kolanach , przyjmować do siebie zło i niegodziwości wyrządzane jej przez ludzi mieniących się władcami świata, miałem sen, że lasy i zwierzęta w końcu się zbuntują , że powiedzą głośno i wyraźnie to credo : wszystkie żyjące stworzenia zostały stworzone równymi.
Miałem taki sen. Taka jest moja nadzieja i wiara w jasną , dobrą stronę człowieka , że doczekam dnia w którym przyroda przestanie być niewolnikiem cywilizacji .Musimy nauczyć się żyć razem jak bracia, jeśli nie chcemy zginąć razem jak szaleńcy ubrani w pasy szachida, tnąc puszcze i zabijając żubry , bo może nadejść taki dzień , kiedy zginie ostatnie zwierzę, i wytniemy dla zysku ostatnie drzewo , zatrujemy ostatnią rzekę . I wtedy okaże się nie możemy zjeść zgromadzonych pieniędzy . Ludzie nauczyli się fruwać niczym ptaki na niebie, pływać jak ryby w morzach, ale nie nauczyliśmy się tej prostej sztuki, by żyć w harmonii z naturą – jak bracia.
Spójrzmy na otaczającą nas przyrodę jak na swój dom . Czysty , zadbany , pachnący ; pełen dobrej energii kochających nas bliskich , dający nam bezpieczeństwo , ciepło , odpoczynek , nasze schronienie . Dom dający ukojenie, równowagę , dodający otuchy tak jak chwile spędzone w domu matki natury . Dlatego nie przechodźmy obojętnie i na skróty obok dzikich wysypisk , wylewanych ścieków , samochodów w lasach , quadów , kłusowników , zwyrodnialców kaleczących zwierzęta i zwykłych głupców . Będę o tym pisał , prowokował, szeptał , rozmawiał i głośno mówił . I nie zamierzam czekać z tym do jutra, bo dzisiaj jest już jutro . Wczorajsze jutro”.
Beskidzka Salamandra jest pod tym adresem: https://beskidzkasalamandra.wordpress.com/
Sam jestem czytelnikiem Beskidzkiej Salamandry od początku jej powstania, komentuję wpisy i bardzo trzymam kciuki za jej rozwój. Ciebie także zachęcam do regularnego odwiedzania bloga Maćka i Marzeny. Bez wątpienia, ich blog to wschodząca perła, którą rekomenduję z wielką przyjemnością i zaszczytem. Jestem też dumny, że miałem przyjemność zamieścić na swoim blogu wywiad z Twórcami Beskidzkiej Salamandry ;)): http://server962300.nazwa.pl/grzybobranie-pod-gorke-czyli-pasja-sznupoka-i-tazoka.html
Cześć Paweł:)
Powiem Ci szczerze, że do lektury blogu Maćka i Marzeny wcale nie trzeba mnie zachęcać jak również do komentowania ich jakże ciekawych wpisów. Maćku i Marzeno pozwólcie, że tą drogą wyrażę Wam swoje uznanie za wspaniałe materiały i proszę o jeszcze:)
Pozdrawiam serdecznie
Cóż mam powiedzieć na taką reklamę ? Może wystarczy jak mocno onieśmielony Twoimi miłymi słowami – napiszę po prostu : dziękuję . @beskidzkasalamandra
Pozostaje mi odpisać/zaśpiewać: Tazok temu winien, Tazok temu winien, czytać każdy go powinien! 😉
Myślę, że jeszcze długo przyjdzie nam czekać na to, żeby słowa Tazoka się spełniły, obyśmy tego doczekali… Ale Wasze, (Pawła i Maćka) blogi są kroplami drążącymi skałę 😉 Pozdrawiam i dziękuję za dobre i mądre teksty 🙂
A ja Krzysiek w swoim i Tazokowym imieniu bardzo Ci dziękuję, że czytasz nasze krople! 😉