Skip to content
Cyklon Chapala zagraża Jemenowi i Omanowi.
Jeszcze nie opadły emocje po huraganie Patricia, a oczy meteorologów, skierowane są na nowe kłębowisko chmur, które powstało nad mocno rozgrzanym Morzem Arabskim. W tej części świata powstanie huraganu jest naprawdę sporą rzadkością i niezwykłym wydarzeniem. Warunki do silnego wzrostu siły dla tej formacji są dobre. Mamy solidnie rozgrzaną wodę, do tego dochodzą korzystne uskoki wiatru. Na razie chmury burzowe kotłują się jeszcze nad wodami, ale cyklon systematycznie przemieszcza się w kierunku Jemenu. Osiągnął on już pogranicze 4-5 kategorii w skali Saffira-Simpsona, z tendencją do dalszego wzmacniania. Z aktualnych wyliczeń wynika, że cyklon zacznie tracić na swej intensywności przed uderzeniem w ląd, przy czym i tak może posiadać dużą siłę.
Cyklon ma uderzyć w Jemen i okolice w poniedziałek, 2 listopada wieczorem. W między czasie przewidywane jest jego osłabnięcie, ale i tak może spowodować spustoszenia, osunięcia ziemi i powodzie, tym bardziej że kraje, które stoją na drodze cyklonowi, nie są na niego przygotowane.
Nawet jeśli cyklon osłabnie przed wejściem na ląd do pierwszej kategorii (tak jest prognozowane), to ilość opadów, która jest miejscami przewidywana, ma oscylować około rocznej normy w ciągu zaledwie kilku dni.
Cytując Clare Nullis, rzecznik Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO):
„Oczekujemy, że system osłabnie, zanim jeszcze dotrze do wybrzeża. Prawdopodobnie jego siła będzie odpowiadać pierwszej kategorii cyklonu. Mimo to siła wiatru będzie bardzo intensywna na obszarze, który nie jest po prostu przyzwyczajony do tego typu warunków. Wiatr będzie poważnym zagrożeniem, ale najbardziej obawiamy się intensywnych opadów deszczu. Widziałam raporty, które mówią, że w ciągu kilku dni w niektórych rejonach Omanu i Jemenu spadnie roczna równowartość opadów”.
Na chwilę obecną obszarem, który jest najbardziej zagrożony to rejony północnego Jemenu. Są one na szczęście słabo zaludnione. Najbardziej niepokojący scenariusz przewiduje uderzenie żywiołu w 200- tysięczne miasto portowe Omanu Salalah.
Tak jak w przypadku Patrici, do tematu powrócę za kilka dni.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies
Bardzo ciekawy blog. Na pewno będę tu często zaglądał 🙂 Kiedy mogę się spodziewać jakiejś nowej prognozy długoterminowej na zimę? 🙂
Dziękuję za miłe słowa. Pierwsza prognoza na zimę, została już napisana, ale tą najbardziej aktualną i uwzględniającą najnowsze wyliczenia modeli numerycznych, napiszę najpóźniej na początku grudnia. Pozdrawiam. ;))
Widziałem już wcześniej prognozę na zimę na Pana blogu. Całkiem optymistyczna jak dla mnie 🙂 (Jestem narciarzem, więc oczekuję dużej ilości śniegu 😉 ) Ostatnie prognozy przewidują, że pod koniec grudnia może przyjść krótkotrwałe ochłodzenie. Myśli Pan, że to może się sprawdzić? Bo pod koniec grudnia wyjeżdżam na narty i chciałbym, żeby spadł na ten okres śnieg. Na stokach i tak raczej będzie śnieg, ale lepiej, żeby spadł naturalny 😉
Prognozy na zimę, z miesiąca października, były faktycznie pomyślne dla narciarzy. Obecnie, zmieniają się na niekorzyść. Jak ostatecznie, ukształtują się one, będzie wiadomo za miesiąc, tj. na początku grudnia. Czy przed końcem roku, możemy liczyć na śnieg i zimę? Jest za wcześnie, żeby na to pytanie odpowiedzieć. Za miesiąc, będzie już można znacznie precyzyjniej prognozować. Jednak życzmy sobie i trzymajmy kciuki, żeby Święta i Nowy Rok, wreszcie były całe białe i pełne zimowego uroku. 😉
No to zobaczymy jak się to ułoży. Oby było tak jak Pan mówi 🙂