Skip to content
† Dąb szypułkowy “Chrobry” 1250-2020.
Bardzo smutne informacje napływają z Nadleśnictwa Szprotawa. Leśnicy oficjalnie poinformowali na stronie internetowej swojego Nadleśnictwa o zamarciu dębu “Chrobry”, który przypisywany jest do miejscowości Piotrowice (woj. dolnośląskie, powiat polkowicki, gmina Przemków), to terytorialnie rośnie w miejscowości Szprotawka w woj. lubuskim.
Chociaż na co dzień, ludzie są zajęci innymi sprawami, należy podnieść, że zakończyła się pewna epoka i rozdział na polskiej karcie historii wyjątkowych drzew – tych, które kształtowały naszą świadomość, kulturę i krajobraz od wielu pokoleń.
Najbardziej przykre jest to, że dąb Chrobry, będący jednym z najpotężniejszych, najpiękniejszych i najstarszych dębów szypułkowych w Europie, który przeżył setki niespokojnych lat naszej historii i dziesiątki nawałnic, został zniszczony przez człowieka, który w listopadzie 2014 roku z barbarzyńską premedytacją rozpalił w jego wnętrzu płomień śmierci.
Są na Ziemi “ludzie”, którzy nigdy nie powinni się byli urodzić i do nich zaliczam tych lub tego, który podłożył ogień w Chrobrym… Ostatni raz widziałem króla dębów szypułkowych dwa lata temu. Cierpiał, ale jeszcze walczył o ostatni sezon wegetacyjny, o każdy żywy pęd i liść…
Przed pożarem, Chrobry wciąż imponował gęstą i ulistnioną koroną, a liczni miłośnicy drzew i turyści, którzy go odwiedzali, zachwycali się nad niezwykłością i majestatem tego drzewa. Kiedy na ziemi nie było jeszcze naszych pra-pra-pra dziadów, Chrobry już na dobre hulał swoją królewską koroną w Borach Dolnośląskich, sypał żołędziami i liśćmi, dając pożywienie i schronienie tysiącom leśnych stworzeń.
Po pożarze drzewo znacznie podupadło na zdrowiu. Do całokształtu nieszczęść, jakie spadły w ostatnich latach na Chrobrego, doszły ciężkie susze w latach 2015-2016, 2018-2019. Nadleśnictwo Szprotawa podejmowało szereg działań, w celu wzmocnienia kondycji Chrobrego. Dzięki staraniom leśników, m. in. poprzez pobranie zrzezów (ściętych pędów) i rozmnożenie wegetatywne, możliwe było wyhodowanie potomków Chrobrego.
W 2019 r. szprotawscy leśnicy, w cieniu znanego w całej Polsce pomnika przyrody, posadzili sześć potomków Dębu Chrobrego. Jak powiedzieli: “Mamy pewność, że nasze koleje pokolenia będą utrwalać pamięć o tym wspaniałym drzewie”.
Szacuje się, że dąb Chrobry zaczął kiełkować około 1250 roku. W historii świata to zaledwie ułamek czasu, ale dla ludzi, którzy dożywają średnio do 70-80 lat to szmat czasu.
Szczegółowo o spotkaniu z Królem naszych dębów napisałem ponad dwa lata temu w tym artykule: http://server962300.nazwa.pl/dab-szypulkowy-chrobry-spotkanie-z-krolem.html Niestety, nie tylko dąb Chrobry padł ofiarą bezmyślności i skrajnej podłości ludzkiej. W podobny sposób (przez celowe podpalenie) w 2011 roku zniszczony został dąb Napoleon: https://pl.wikipedia.org/wiki/D%C4%85b_Napoleon
Los nie jest łaskawy także dla najcenniejszego skupiska sędziwych dębów Wielkopolski rosnących na nadwarciańskich łąkach w Rogalinie, o czym napisał ostatnio Przewodniczący Sekcji Drzew Pomnikowych, Pan Krzysztof Borkowski na stronie Sekcji: https://www.sdpptd.pl/News/OtherNews.aspx?date=2020-05-09
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies
Witaj Paweł:)
Nazwę rzecz po imieniu. To nie jest żaden wandalizm. Paweł to jest najzwyklejszy bandytyzm. Dla mnie to dokładnie tak jakby podpalić np “Psałterz floriański” albo arrasy wawelskie. Trudno znaleźć adekwatne porównanie. Po prostu brak słów. no ale co zrobisz jak niektórym mamona odebrała rozum do reszty, a jeszcze inni dają sobie wmówić, że lejący się jak Niagara z mediów fałsz, obłuda i hipokryzja to dla naszego dobra. Takie zachowanie należałoby skomentować dosadniej ale pewnych określeń nie powinno się używać a już na pewno nie publicznie. Paweł ten nieszczęsny dąb to tylko jeden z przykładów naszego “nowoczesnego”, “światłego” postępowania. To jest szerszy temat i na pewno go jeszcze poruszę bo powiem Ci, że nie będę milczał widząc co się wyprawia wokół. I jeszcze będą mi wmawiać, że to dla mojego dobra. Czy tak?
Ps.
Na koniec jeszcze tradycyjnie sprostowanie historyczne chociaż brzmi jak uśmiech przez łzy. Dąb ten zasadziliśmy nie w 1250 roku ale już w 1015 jak wracaliśmy z Bolkiem Chrobrym z Łużyc gdzie musieliśmy dać łomot Henusiowi II i jego niemiecko-czesko-wieleckiej bandzie. Na pamiątkę. Przetrwał wieki wszelkich zawirowań naszej historii nie mówiąc już o pogodzie i co go spotkało z rąk bandyty i to prawdopodobnie Polaka?!
No coments.
Pozdrawiam serdecznie
Darz Grzyb
“Dąb ten zasadziliśmy nie w 1250 roku ale już w 1015 jak wracaliśmy z Bolkiem Chrobrym z Łużyc gdzie musieliśmy dać łomot Henusiowi II i jego niemiecko-czesko-wieleckiej bandzie” – to jeszcze jeden fenomen Chrobrego. Był już znany, zanim wykiełkował. 😉
A tak na poważnie to brakuje mi słów, żeby skomentować akty wandalizmu związane z podpaleniami drzew. Tutaj leśnicy też nieco przespali. Po spaleniu Napoleona w 2011 roku, mogli natychmiast zamontować całodobowy monitoring Chrobrego. Może nie przypuszczali, że ktoś będzie zdolny do tego? Niestety część społeczeństwa to …… (cenzura) i przed nimi trzeba chronić dosłownie wszystko.
Pozdrawiam i Darz Grzyb!