Skip to content
Deszcze świętojańskie 2020.
Czerwiec 2020 roku przynosi nam w wielu regionach kraju ponadprzeciętne sumy opadów i jest zupełnym przeciwieństwem pogodowym czerwca 2019 roku, kiedy to mieliśmy falę długotrwałych upałów przy znacznych niedoborach opadów. Wyjątkiem od upalnej i suchej aury był niewielki wycinek Polski północnej.
Obecnie notowane są bardzo duże sumy opadów, które w wielu miejscach kraju doprowadziły do licznych podtopień, a nawet powodzi błyskawicznych. Znacznie podniosły się też stany wód w głównych rzekach kraju. Z powodu stacjonarnych burz lub bardzo obfitych opadów z uwodnionych frontów atmosferycznych, miejscami potrafiło spaść nawet 100 mm deszczu w bardzo krótkim czasie. Są to sumy, które normalnie powinny spaść przez cały miesiąc, a nie w ciągu kilku godzin.
W meteorologii można znaleźć informacje o tzw. deszczach świętojańskich, które mają miejsce w miesiącach letnich (czerwiec, lipiec, sierpień). Nazywane są one też tzw. “europejskim monsunem letnim”, chociaż jest to błędna terminologia, ponieważ opady te nie mają nic wspólnego z genezą powstawania i rozwoju prawdziwych monsunów azjatyckich. Pisałem o tym w 2016 roku ( http://server962300.nazwa.pl/rozpoczyna-sie-okres-europejskiego-monsunu-letniego-jaki-bedzie.html ).
Deszcze świętojańskie w Europie objawiają się wzmocnieniem cyrkulacji strefowej. Na ogół układy niskiego ciśnienia nadciągają znad Północnego Atlantyku w stronę Skandynawii i Rosji, przynosząc nam deszcz i napływy zimnych mas powietrza z zachodu. Czasami też, zamiast typowych układów z zachodu, napływają jeszcze bardziej wilgotne układy z południa.
Według wybitnego polskiego klimatologa Alojzego Wosia w Polsce możemy wyróżnić trzy okresy występowania wzmożonych opadów. Pierwszy ma miejsce między 9 a 18 czerwca, drugi między 1 a 15 lipca, a trzeci między 1 a 10 sierpnia. Oczywiście są to okresy uśrednione, zatem mogą być pewne kilkudniowe, a nawet kilkutygodniowe odchylenia.
Deszcze świętojańskie w Europie nie występują w każdym roku. W tym roku są silniejsze niż zwykle, ale potrafią być jeszcze bardziej intensywne. Tak było chociażby w 2010 roku, kiedy po wielkich majowych i czerwcowych ulewach doszło do powodzi czy w 1997 roku (tzw. lipcowa powódź stulecia).
Bywają jednak lata, kiedy deszcze świętojańskie w ogóle nie wystąpiły. Tak było np. w 2018 i 2019 roku, kiedy praktycznie cały czas było gorąco i sucho, a opady były bardzo skąpe i przeważnie punktowe.
Lato w naszej strefie klimatycznej to statystycznie najbardziej wilgotny okres w roku. Kończący się, pierwszy miesiąc meteorologicznego lata zapisuje się pod znakiem bardzo wilgotnej pogody na przeważającym obszarze Polski. Według prognoz pogody obejmujących swym zasięgiem okres do 5. lipca, na razie “europejski monsun letni” nadal będzie aktywny i przyniesie nam kolejne, obfite opady.
Także i na dalsze tygodnie lipca, modele numeryczne nie wskazują na stabilizację pogody i umocnienie się układów wysokiego ciśnienia, które zapewniłyby nam dłuższy okres suchej i słonecznej pogody. Jednak im dalej w prognozy tym większe prawdopodobieństwo jej niesprawdzalności, dlatego nie należy ich traktować jako pewnik.
Deszcze świętojańskie opóźniają mi rozpoczęcie sezonu jagodowego, ale mam nadzieję, że w najbliższych dniach uda mi się wstrzelić w okienko pogodowe i zmierzyć się ze szlachetną sztuką skubaniny jagodowej. :))
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies