Skip to content
DOLNOŚLĄSKI KOMENTARZ GRZYBOWY
Czas grzybowej nadziei i szansy na grzybotwórcze ruchy.
Połowa października za pasem, a w pogodzie czas po pierwszej jesiennej rundzie większych nocnych i porannych przymrozków. O ile jeszcze kilka dni temu modele numeryczne straszyły incydentem zimowym podczas najbliższego weekendu, o tyle na szczęście dla grzybiarzy i grzybów, incydent ten został odwołany i odwleczony w czasie, co najmniej na 9-10 dni.
Nad Dolnym Śląskiem od 2-3 dni zalegają gęste, ołowiane chmury, panuje wszechobecna wilgoć, solidnie też popadało. We Wrocławiu liczne mgły i zamglenia pochowały w swojej powłoce szczyty większych bloków i prawie w całości “połknęły” Sky-Towera. Od wczoraj poczuliśmy też wyraźny wzrost temperatury. Gdyby taka pogoda zapanowała kilka tygodni wcześniej, to obecnie bylibyśmy już w stanie pełnego zagrzybienia po uszy. Cóż, było minęło, czasu się nie cofnie, pogody również. Trzeba patrzeć na nadzieję i szansę, która właśnie się pojawiła.
Przymrozki, które przetoczyły się przez 2-3 noce, nie przyczyniły się do całkowitego zahamowania wzrostu owocników. Pod tym względem wygrywają tereny nizinne, gdyż ściółka jest tu bardziej wygrzana, a spadki temperatur były łagodniejsze w porównaniu do terenów podgórskich i górskich. Grzybiarze przez cały tydzień jeżdżą i sprawdzają różne lasy dolnośląskiej krainy. Regułą tego sezonu jest znaczna rozpiętość w zbiorach – od grzybowej biedy (kilka sztuk grzybów na dnie), po pełne kosze. Najważniejsze jednak jest ogólne przesłanie grzybowego towarzystwa, które brzmi: “wciąż klują się młode grzyby”. Co to oznacza?
To oznacza wyścig z czasem i wzrost napięcia grzybowego. Z jednej strony zrobiło się już późno (20 października), ale jeszcze nie na tyle późno, żeby napisać, że na pewno jest za późno. ;)) Przypomnę, że w 2020 roku 20. października też było późno, jednak również jeszcze nie całkowicie za późno i około 24-25 października huknęło podgrzybkami w Borach Dolnośląskich w wielkiej obfitości. Oprócz czarnych łepków rosły m. in. borowiki, koźlarze, zielonki i maślaki.
Czy taki scenariusz szykują nam lasy po tygodniach oczekiwania na porządne warunki dla grzybów i wysyp grzybów? Moje zdanie jest takie, że rozleglejszy wysyp podgrzybkowy jest jeszcze możliwy. Nie wszędzie, ale głównie tam, gdzie grzyby rosną obficiej w tym sezonie, czy lepiej dają sobie radę w trudniejszych warunkach pogodowych. Chyba, że wydarzy się jeszcze coś, czego praktycznie nie zakłada, czyli wysyp w lasach, w których do tej pory jest bardzo słabo.
Wysyp podgrzybkowy to nie jedyna niespodzianka, która może nas czekać. Obecne opady, powinny solidnie podpędzić do klucia się gąski zielonki pod sosnami i gąski liściowatej w topolach osikach. Na łąkach mogą pojawić się kanie, a przy drogach i w młodnikach maślaki. Może borowiki też jeszcze trochę zaskoczą? A może niepotrzebnie się nakręcam? Ale jak mam się nie nakręcać, kiedy za oknem siąpi aż miło, a na termometrze korzystne wartości. ;))
Co o tym wszystkim myśli Marek Snowarski (www.grzyby.pl) jako dyżurny synoptyk grzybowy? Spójrzmy na jego najnowszy komentarz.
Komentarz synoptyka grzybowego, 19 października 2023, czwartek (to jeszcze nie koniec)
“Od poniedziałku mamy okres niskich temperatur. Na szczęście, wbrew wcześniejszym prognozom, synoptycy meteo odwołali kilka najbliższych dni z poważnymi przymrozkami. Od piątku na południu Polski, a potem i w reszcie kraju, ma być stosunkowo ciepło, i tak do końca miesiąca.
Co to oznacza w praktyce? Stan sprzed okresu chłodu jest obecnie zakonserwowany, zmiany są powolne, jak to w lodówce. To co już wyszło ze ściółki wolniej przyrasta na wielkość. To dobrze i źle jednocześnie. Źle, bo narasta efekt wyzbierania. W miejscu gdzie przeszli uważni grzybiarze, przez pewien czas nie uświadczy się nowych grzybów o wielkości “zbieralnej”.
Dobrze, bo to też oznacza, że tam gdzie w ostatnich kilku-kilkunastu dniach coś wyrosło, to nadal czeka na zebranie. W niskich temperaturach nie tylko owocniki grzybów przyhamowują, ale i aktywność owadów oraz ich larw spada niemal do zera.
Co dalej? Podgrzybki i inne rurkowce powinny już w weekend przyśpieszyć swój wzrost – czyli gdzie nie zdążyło się rozkręcić ma jeszcze szanse w przyszłym tygodniu. To jeszcze nie zakończenie pierwszej części jesiennego sezonu.”
⇒ Źródło: www.grzyby.pl
JAKIE PROGNOZY I PERSPEKTYWY?
1) Już prawie postawiłem krzyżyk na tym sezonie, ale na to jest jeszcze (i na szczęście) za wcześnie. Lasy wreszcie otrzymały większą porcję opadów, teraz już wszystko pozostaje w strzępkach grzybni. Pogoda na najbliższy tydzień zapowiada się bardzo przyzwoicie, a zatem skoro ma się coś wykluć to się wykluje i dlatego przegląd lasów jest niezbędny.
2) Jaką ofertę gatunkową i ilościową szykują późno-październikowe knieje? Czy grzyb pojawi się bardziej punktowo, czy też na większych połaciach lasu? Każdy scenariusz jest jeszcze możliwy. Oczywiście mega-kumulacji czyli super wysypu już nie będzie, ale szansa na co najmniej przyzwoitą ilość grzybów jeszcze się tli.
3) Trzeba też wziąć pod uwagę najbardziej pesymistyczny scenariusz, w którym – pomimo najkorzystniejszych warunków hydrologicznych od początku września, grzyby w tajnym podziemnym głosowaniu, opowiedziały się za powszechnym buntem i nie wysypią się. Ale i na to jest pewna recepta, bo przecież w razie czego winny musi się znaleźć i raczej trudno będzie obarczyć za całe zło minione przymrozki.
4) Na 22. października przypada pierwsza kwadra Księżyca, a 28. października jego pełnia… I wszystko jasne. Jeżeli grzyby w najbliższym tygodniu nie zdołają ukształtować wysypu, wszystkie owczarki, buldogi, jamniki, ratrelki, kundelki i setki innych będzie można “powiesić” na “Wielebnym Łysym”. Czyli grzyby zawinią a Księżyc powieszą. ;))
DARZ GRZYB!
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies