Skip to content
DOLNOŚLĄSKI KOMENTARZ GRZYBOWY
Grzybowy alarm!
Wszelkie relacje i doniesienia grzybiarzy z ostatnich dni na terenie Dolnego Śląska nie pozostawiają już żadnych wątpliwości. Rozpoczął się solidny jesienny wysyp grzybów. Ze ściółki – poza prawdziwkami, koźlarzami, maślakami, siedzuniami, rydzami, kaniami, opieńkami i innymi gatunkami grzybów, masowo dołączyły podgrzybki brunatne ‘czarne łepki’. W związku z tym Dolnośląska Rada Zagrzybienia Wojewódzkiego wprowadza alarm grzybowy na terenie całego województwa dolnośląskiego.
Alarm grzybowy oznacza między innymi, że grzyby wszelkich gatunków występują masowo na obszarze lasów Dolnego Śląska, natomiast mniej doświadczeni grzybiarze, którzy nie znają miejsc na borowiki i inne leśne skarby, mogą po prostu udać się w sosnowe bory na zbiór jesiennych podgrzybków. Zatem po dwóch latach przerwy od alarmu grzybowego na terenie całego województwa, spełnia się sen grzybiarzy o maksymalnym zagrzybieniu lasów.
Do alarmu grzybowego przyczyniły się bardzo korzystne warunki pogodowe, które w tym roku zapanowały o odpowiedniej porze roku. Dużo ludzi narzeka na chłodniejszy od wielu lat wrzesień, ale to właśnie ten chłód po upalnym lecie i wilgoć z opadów, masowo pobudzają i wykluwają owocniki grzybów. Dzisiaj mamy ostatni dzień września – w tym roku wyjątkowo udanego dla dolnośląskich grzybiarzy.
Prawdziwki sezonu 2022 nadrabiają zaległości i stan jesiennego niedogrzybienia z sezonów 2020-2021, w związku z czym klują się na potęgę. Niezmierną radość sprawiają grzybiarzom swoją zdrowotnością. Podobnie jest z innymi gatunkami grzybów. Grzybowa jesień napiera i cieszmy się z tego, bowiem cały rok na to czekaliśmy! Jutro wejdziemy w las październikowy, z całym bogactwem grzybowego września.
Patrząc na prognozy pogody można stwierdzić, że przed nami co najmniej 2-3 tygodnie jesiennego grzybowego szaleństwa, aż grzybnia się zmęczy i zacznie ograniczać klucie owocników. W najbliższych dniach trochę przelotnie popada, temperatury pozostaną na podobnym poziomie. Na razie nie grozi nam nagły atak silnych przymrozków czy zbyt dużego ciepła. To drugie w tym roku już się wyszalało i bardzo dobrze.
A zatem przed nami pachnące grzybami kosze, puszyste czarne łepki w dywanach mchów, prawdziwki czające się we wrzosach i buczynach, oblepione opieńkami pniaki, tańczące kanie na łąkach, maskujące się w liściach koźlarze, zapiaszczone po czubek kapelusza gąski zielonki i wiele innych cudnych widoków jesieni. To wszystko będziemy doświadczać przy barwiących się jesiennie liściach drzew, porannych mgłach i rosie oraz wykwintnych aromatach jesieni.
Za kilka tygodni grzybowe emocje ostygną, opadną i przyjdzie czas na analizę sezonu oraz jego podsumowanie. Wszystko wskazuje na to, że będzie on oceniony na najwyższy stopień, czyli szkolną szóstkę. Ale to jeszcze odległy termin, na razie należy się skupić na tym co jest tu i teraz. Czyli Carpe diem, tj. chwytaj kosz i w las! ;))
Ogólna sytuacja grzybowa w kraju poprawia się, ale to południe Polski jest w tym roku najbardziej zagrzybione. Niemniej mamy coraz więcej pomyślnych grzybowo informacji z innych regionów, o czym napisał Marek Snowarski w komentarzu dyżurnego synoptyka grzybowego na www.grzyby.pl.
Komentarz synoptyka grzybowego, 28 września, “jesień”
“Zaczynają się jesienne zbiory. Większe, gdy liczone w sztukach, bo miejscami zaczął się wysyp podgrzybków. To typowe zjawisko jesieni. Na większej części kraju trzeba się nachodzić za grzybami. Są, ale niezbyt licznie. Patrząc z lotu ptaka na mapę Polski, tegoroczny wysyp jest pełzający (po mapie), większe zbiory są raz tu, potem tam. I tak pozostanie do końca sezonu.
Względnie pocieszające jest to, że nawet w rejonach do niedawna bezgrzybnych, jak np. mazowieckie, zaczyna się kluć. Chodząc sporo, w tym roku nazbiera się zapewne prawie wszędzie, choć zwykle niewiele. Jedynie znaczna część Pojezierza Mazurskiego może pozostać bezgrzybna. Nie miała dotąd szczęścia do opadów.
Prognozy długoterminowe ciągle dają nadzieję na miłe niespodzianki w październiku.”
JAKIE PROGNOZY I PERSPEKTYWY?
1) Na terenie województwa dolnośląskiego rozpoczął się bardzo dobry jesienny wysyp grzybów, którego najbardziej wyrazistym przejawem jest masowe wykluwanie się jesiennych podgrzybków brunatnych (w obecnym nazewnictwie podgrzybów brunatnych) na grubych trzonach czyli klasycznych czarnych łepków.
2) Poza klującymi się masowo jesiennymi czarnymi łepkami, w lasach wciąż znajdziemy duże ilości zdrowych pięknych prawdziwków i koźlarzy różnych gatunków. W hurtowych ilościach klują się też maślaki, kanie, opieńki, mleczaje, a także wiele innych jadalnych, niejadalnych i trujących grzybów. Świat grzybów ożył na dobre i wszędzie zachwyca nas swoją obfitością oraz różnorodnością. Startują też grzyby późnej jesieni, np. gąski zielonki.
3) Mając na uwadze masowy wysyp grzybów i korzystne warunki dla ich rozwoju, które utrzymają się w najbliższym tygodniu, wprowadzenie alarmu grzybowego na terenie całego Dolnego Ślaska jest jak najbardziej uzasadnione. Bardzo dobre zbiory grzybów powinny potrwać co najmniej do połowy października.
4) Czy w tak miłym stanie grzybowego podekscytowania i zagrzybienia lasów trzeba jeszcze coś dodać? Chyba nie. Lepiej mniej pisać i czytać, a częściej włóczyć się po lesie. ;)) Wypatrując grzybowych skarbów nie zapomnijmy czasami zerknąć na przebarwiające się liście, bowiem – jak co roku o tej porze, zaczyna się jedyna w swoim rodzaju, odświętna i wielobarwna odsłona jesieni. Darz Grzyb! ;))
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies