facebooktwitteryoutube
O Blogu Aktualności Las Grzyby Pogoda Perły dendroflory Drzewa Wrocławia Wywiady Z życia wzięte Linki Współpraca Kontakt
Aktualności - 13 paź, 2023
- brak komentarzy
Dolnośląski komentarz grzybowy. Szczyt punktowych wysypów grzybów, jednak w części lasów nadal jest bardzo słabo. Przed nami silne ochłodzenie z licznymi przymrozkami.

DOLNOŚLĄSKI KOMENTARZ GRZYBOWY

Szczyt punktowych wysypów grzybów, jednak w części lasów nadal jest bardzo słabo. Przed nami silne ochłodzenie z licznymi przymrozkami.

Piątkowy dolnośląski komentarz grzybowy ukazuje się w tym tygodniu późnym wieczorem, ponieważ dzisiaj odwiedziłem lasy w Bukowinie Sycowskiej i sprawdziłem je dokładnie pod kątem jesiennego zagrzybienia. Relację z tej wyprawy zrobię w odrębnym, bogatym fotograficznie wpisie. A jak było z grzybami? Uchylę rąbka tajemnicy, że jesienny sezon grzybowy 2023 na tych terenach zapisze się wyjątkowo słabo.

Co wydarzyło się w dolnośląskich lasach przez ostatnie 7 dni? Ano to, co było prognozowane. Mamy punktowe wysypy grzybów, głównie w Borach Dolnośląskich jeżeli chodzi o niziny. Sypnęło porządnie podgrzybkami, koźlarzami, maślakami, miejscami trochę borowikami, trafiają się też enklawy z gąskami zielonkami. Z terenów górskich przeważają słabe lub co najwyżej średnie doniesienia o stanie zagrzybienia tamtejszych lasów.

Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że nawet w obrębie tych samych miejscowości, informacje od grzybiarzy, często znacznie się różnią pod kątem ilości znalezionych grzybów. Jedni są bardzo zadowoleni i prezentują pełne kosze grzybów, inni rozczarowani z przysłowiową garstką kapeluszników na obiad. I tak jest właściwie we wszystkich lasach, z tym, że im bliżej wschodnich obszarów Dolnego Śląska, tym więcej mamy kiepskich doniesień, a nawet skrajnie kiepskich.

W ostatnim czasie, wreszcie więcej popadało, dzisiaj w lasach Bukowiny widziałem wiele kałuż, których we wrześniu praktycznie się nie uświadczyło, tylko co z tego, jak grzyb nie chce się kluć. Może byłaby jeszcze szansa, że za tydzień lub dwa coś się rozkręci. Wszak wciąż tli się jeszcze nadzieja, o której pisałem w zeszłym tygodniu, ale jest jedno ale. Duże ale, niepotrzebne ale, takie wredne ale… Tym “ale” jest pogoda i jej prognozy na nadchodzący tydzień.

Od niedzieli czeka nas solidne tąpnięcie w temperaturach, które rozpocznie najgłębsze jak na razie ochłodzenie tej jesieni, chociaż chłód zacznie się wlewać do Polski już jutro od dzielnic północnych. W ciągu następnych dni będzie się pogłębiać, a jego szczyt, wstępnie prognozowany jest na następny weekend. W tym czasie na terenach górskich, prognozowane są liczne przymrozki, ze spadkami nawet poniżej -5/-7 stopni C. Nieco cieplej ma być na dolnośląskich nizinach, ale i na nich raczej nie unikniemy przymrozków. Jaka będzie ich moc? Częściowo zależy to od zachmurzenia.

Jeżeli rozbuduje się wyż, w którym będzie zalegać zimne arktyczne powietrze, to duże spadki poniżej 0 stopni C są nieuniknione. Na dokładkę, niektóre modele straszą incydentem śnieżnym (gdyby niż z południa przebił się nad Dolny Śląsk), porównywalnym do podobnego incydentu z końcówki października 2012 roku, który ostatecznie dobił jesienny sezon grzybowy. Czy zatem rzucić się w wir grzybobrania, póki coś gdzieś punktowo rośnie? Raczej tak, bo chociaż prognozy pogody mogą się jeszcze zmienić na mniej pesymistyczne, to i tak nie unikniemy poważnego ochłodzenia.

Niektórzy grzybiarze twierdzą, że ziemia po wrześniu i początku października jest jeszcze na tyle wygrzana, że grzybnia da radę i nadal będzie kluć owocniki, nawet po przymrozkach. Jestem bardziej ostrożny w tym stwierdzeniu i odpowiem tak. To zależy. Jak temperatury spadną poniżej -4/-5 stopni C i to jeszcze przez 2-3 noce, to sezon mamy z głowy. Jak przymrozki będą mniejsze to może się jeszcze coś kluć.

Uważam, że bez względu na skalę ochłodzenia, które i tak będzie znaczne, górskie grzyby już się poddadzą i zbuntują z większym owocnikowaniem. Nadzieja pozostaje na nizinach, ale nadal punktowo, tak jak do tej pory. Co na pewno można już stwierdzić? W tym sezonie nie doświadczymy masowego wysypu grzybów na terenie lasów całego województwa dolnośląskiego, możemy też zapomnieć o ogłoszeniu alarmu grzybowego.

Tradycyjnie zaglądam na portal www.grzyby.pl Marka Snowarskiego, aby zapoznać się z najnowszym komentarzem Marka jako dyżurnego synoptyka grzybowego w skali całego kraju.

Komentarz synoptyka grzybowego, 12 października 2023, czwartek (korzystać z ciepła)

“Hm. Tu i ówdzie się rozkręca – np. lubuskie, Puszcza Notecka, Śląsk, świętokrzyskie. Ale czy wejdzie na wysokie obroty? Hm, “rokowania są ostrożne” — jak to przeczytałem w wypisie od weterynarza (koty mi chorują). Ten tydzień, łącznie z nieodległą sobotą jeszcze ciepły — radzę korzystać z jesieni gdy i gdzie się da.

Kolejny tydzień prognozują z kolei bardzo chłodny, hm, a nawet bardzo nieprzyjemnie chłodny. Taki łącznie z następnym weekendem. Końcówka października zaś lepiej. Rokowania ostrożne, bardzo ostrożne :))”

 Źródło: www.grzyby.pl

JAKIE PROGNOZY I PERSPEKTYWY?

1) Miejscami bardzo obficie, miejscami średnio na jeża, a miejscami bieda z nędzą. Tak wygląda przebieg tegorocznego jesiennego sezonu grzybowego w dolnośląskich lasach. Grzybiarze oblegają Bory Dolnośląskie, bo tam mamy centrum nizinnego zagrzybienia dolnośląskiego. W najbliższych dniach sytuacja będzie podobna, z tym, że w lasach częstych wypraw grzybiarzy, możemy trafić na efekt wyzbierania (przewaga popytu nad podażą).

2) Lepiej już nie będzie, dlatego kto ma czas, chęci, zna miejsca lub chce spróbować grzybobrania, ten kalosze na nogi, kosze, scyzoryki w dłonie i w las, bo to prawdopodobnie ostatni dzwonek na grzybowy czas. Nadchodzi duże i długie ochłodzenie, po którym może się wiele wydarzyć. Od przeżycia grzybów i dalszego ich klucia, po zmrożenie i rychły zgon. Może być też coś pomiędzy, czyli trochę żywych owocników, trochę trupów, w zależności od mocy i zasięgu przymrozkowych macek.

3) Gdy nie jesteśmy pewni co do grzybności danego regionu, zawsze pozostaje alternatywa i wyprawa do województw sąsiadujących z nami, np. lubuskiego lub wielkopolskiego, ponieważ stamtąd napływa dużo dobrych grzybowo informacji. Ale trzeba się śpieszyć, bo nie wiadomo jak długo potrwają tam grzybowe żniwa. Jestem ciekawy, jaka ostatecznie będzie skala nadchodzącego ochłodzenia i jak wpłynie na grzyby? 

DARZ GRZYB!

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.