Dzisiaj mamy prawdopodobnie ostatni, tak ciepły dzień w tym roku na Dolnym Śląsku. Od jutra mocno się ochłodzi i pojawią się opady deszczu, ale nie wyglądają one imponująco i – co najważniejsze – nie dają większych nadziei na mocne nawodnienie bardzo wysuszonych lasów.
Większe opady widać w prognozach na przeszły tydzień, przede wszystkim w poniedziałek. Niestety, widać też silniejszy incydent wiatrowy, który może wyrządzić szkody w lasach. Kolejne prognozy i odsłony modeli coraz bardziej to potwierdzają.
Póki co, “cieszymy” się wyjątkowo ciepłą i skrajnie suchą pogodą, która ostatecznie pogrzebała nam w tym roku jakiekolwiek nadzieje na masowy pojaw (wysyp) grzybów na terenie naszego województwa. Bezgrzybie, czyli cisza, panoszy się właściwie na całym niżu Dolnego Śląska i już nic tej przykrej sytuacji w tym miesiącu nie zmieni. Jeżeli nawet przyjdą upragnione, mocniejsze opady, dadzą one skutek dopiero w październiku.
Przy okazji dziękuję kilku osobom, które z różnych lasów województwa dolnośląskiego, podzieliły się ze mną informacjami o rezultatach wycieczek na grzyby. W wielu przypadkach, nawet na przysłowiowy sos nie udało się nazbierać. Niektórzy grzybiarze, doskonale znający miejscówki lub po prostu szczęściarze, trafili na większe skupiska grzybów, ale tylko i wyłącznie okazjonalnie oraz punktowo, co nie zmienia całościowego obrazu panoszącego się bezgrzybia.
W tym tygodniu, nadal mamy ogromny i ciągle powiększający się deficyt opadów. W porównaniu z zeszłym rokiem wygląda to fatalnie.
Porównanie opadów w trzecim tygodniu września 2018 i 2017 roku.
OPADY 14-20 WRZEŚNIA 2017
W zeszłym roku padało prawie codziennie, chociaż ze sporym zróżnicowaniem, co do natężenia.
Wyjątkowo obfity w opady front przeszedł mniej więcej przez środek Polski. “Rozjuszył” on grzybnię jeszcze bardziej, która już w najlepsze owocnikowała. Zbiory z rejonów np. woj. świętokrzyskiego były wręcz atomowo/hurtowe. ;)) Ale i na naszym, dolnośląskim podwórku po połowie września, grzyb ścielił się w runie często i gęsto. ;))
Co by nie napisać, jedno zdanie na pewno jest uniwersalne i prawdziwe. Wrzesień 2017 roku był świetny grzybowo.
Pod koniec astronomicznego lata, na południu kraju przeszły kolejne, obfite opady. Dzięki temu grzyby mogły rosnąć wszędzie, gdzie im się podoba.
OPADY 14-20 WRZEŚNIA 2018
Za to wrzesień 2018 roku pomylił się ze swoją misją i przez nikogo nie trzymany w ryzach, imituje nam lipiec i to w suchym wydaniu.
Chociaż jutro zakończy się ta imitacja, to nie wpłynie to na kiepską opinię o nim, w szczególności grzybiarzy z nizinnych terenów, którzy chcą o nim jak najszybciej zapomnieć i nie chcą nic podobnego w przyszłości.
Nawet w bardzo kiepskim wrześniu 2016 roku, dwa razy przeszły większe opady, które dawały nadzieję na lepszy grzybowo październik, który ostatecznie był fenomenalny. W tym roku, sucha pogoda, ciągnie się jak krówka “mordoklejka”.
W tym tygodniu, podobnie jak i w zeszłym, z terenów górskich napływały najbardziej optymistyczne doniesienia grzybowe. Szczególnie mocne napięcie grzybowe miało miejsce w okolicach Jeleniej Góry. Ja także doświadczyłem tego napięcia podczas sobotniej wyprawy z Sylwią i Andrzejem w Góry Bystrzyckie.
Pomimo tego, nie wszystkie doniesienia były optymistyczne. Bywało tak, że niektórzy grzybiarze – nawet po kilku godzinach dreptania po lasach, mieli nie za wiele grzybów w koszyku. To zaważyło na tym, że nie ogłosiłem tam alarmu grzybowego, chociaż wydawało się przez moment, że będzie można.
Przez ostatnie dni, Sylwia i Andrzej z dużym sukcesem, próbowali jeszcze kilku grzybobrań na Ziemi Kłodzkiej. Z ich relacji wynika, że młodych prawdziwków jest coraz mniej, za to pojawiło się nieco więcej podgrzybków (których zdrowotność określają na 50%) i opieniek. Jednak brak solidnych opadów doskwiera grzybom coraz bardziej.
JAKIE PROGNOZY I PERSPEKTYWY?
1) Na terenach nizinnych Dolnego Śląska nie wydarzy się już nic spektakularnego w zakresie masowego wysypu grzybów w miesiącu wrześniu. Miejscami, coś udaje się nazbierać, ale i tak, nie zmienia i nie zmieni to negatywnej oceny tego miesiąca na dolnośląskich nizinach.
2) Na terenach górskich, grzyby zaczynają nie radzić sobie z niedoborem opadów, chociaż przez kilka dni na pewno będzie jeszcze można pozbierać niedobitki tego małego “pojawku/wysypku”. Rosną one tylko punktowo, w wilgotniejszych miejscach. Przeważająca cześć górskich lasów, także jest pod wpływem grzybowej ciszy.
3) Pomimo powyższego, nie można jeszcze żywcem grzebać całego sezonu. Dwa lata temu, najwięcej grzybów było w październiku, po bardzo kiepskim wrześniu. Podobna sytuacja była np. w 2008 roku. Ciekawie też wyglądał przebieg sezonu w 2012 roku, kiedy to po spóźnionym, letnim wysypie na początku września, przez dalsze jego trzy tygodnie panowała cisza i dopiero październik porządnie sypnął grzybami.
4) Wszystko w rękach madam pogody. Wprawdzie im dalej w jesień, tym większe ryzyko przymrozków/mrozu, ale niekoniecznie musi się ziścić taki scenariusz. Jeżeli przyjdą większe opady w przyszłym tygodniu to jeszcze możemy mieć dużo grzybów w październiku i tego się trzymajmy. ;))
Podziel się na:
2 KOMENTARZE
Witaj Paweł:)
Niestety źle się dzieje w państwie duńskim tzn grzybowym. Przynajmniej na nizinach i nic nie wskazuje na poprawę w najbliższym czasie. Na początku października chcę jeszcze raz wyskoczyć na Pomorze Zachodnie ale jak czytam doniesienia z tamtych lasów to trudno o jakikolwiek opytmizm, chyba że zapowiadane opady poprawią sytuację bolusowo-podgrzybkową i tej wersji się trzymajmy:)
Darz Grzyb Leśny Bracie
Ps.
Paweł dość dawno się nie odzywałem ale śledzę Twój blog cały czas ale nie najlepiej się u mnie ostatnio działo no i tradycyjny brak czasu. Także nie myślcie Towarzyszu, że Partia nie kontroluje Waszych poczynań.
Serdecznie pozdrawiam
Witaj Wojtek. 😉
Spokojnie, wiem, że Partia śledzi wszystkie poczynania swojego lojalnego towarzysza. 😉 Tak, jak Ci pisałem w mailu – wg mnie na 90% sezon mamy w tym roku w plecy. Nic nie poradzimy, Darz Grzyb na bezgrzybiu. 😉
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.AkceptujęOdrzucićWięcej
Polityka prywatności & Cookies
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Witaj Paweł:)
Niestety źle się dzieje w państwie duńskim tzn grzybowym. Przynajmniej na nizinach i nic nie wskazuje na poprawę w najbliższym czasie. Na początku października chcę jeszcze raz wyskoczyć na Pomorze Zachodnie ale jak czytam doniesienia z tamtych lasów to trudno o jakikolwiek opytmizm, chyba że zapowiadane opady poprawią sytuację bolusowo-podgrzybkową i tej wersji się trzymajmy:)
Darz Grzyb Leśny Bracie
Ps.
Paweł dość dawno się nie odzywałem ale śledzę Twój blog cały czas ale nie najlepiej się u mnie ostatnio działo no i tradycyjny brak czasu. Także nie myślcie Towarzyszu, że Partia nie kontroluje Waszych poczynań.
Serdecznie pozdrawiam
Witaj Wojtek. 😉
Spokojnie, wiem, że Partia śledzi wszystkie poczynania swojego lojalnego towarzysza. 😉 Tak, jak Ci pisałem w mailu – wg mnie na 90% sezon mamy w tym roku w plecy. Nic nie poradzimy, Darz Grzyb na bezgrzybiu. 😉