Skip to content
Kiedy kończył się bardzo suchy i ciepły kwiecień, nad Polską rozciągało się widmo suszy, jeszcze większej niż w zeszłym roku. W ostatnich dobach kwietnia, zaczęło mocno padać (przede wszystkim na południu kraju), a obecnie, kiedy do końca maja pozostał nieco ponad tydzień, problem suszy przekształcił się w problem podtopień i nadmiaru opadów.
W tym tygodniu, mieliśmy najpoważniejszy incydent burzowy od początku sezonu. Odnotowano silne wiatry, ulewne opady deszczu i gradu (punktowo ekstremalnie nawalne), a nawet trąbę powietrzną. Nie wszędzie przeszły gwałtowne burze i nie wszędzie pogoda tak mocno narozrabiała. Obecny maj, charakteryzuje się też sporym chłodem i zachmurzeniem.
Zjawiska pogodowe, które wystąpiły w bieżącym tygodniu, warte są odnotowania i zapisania. Pierwszym z nich jest trąba powietrzna we wsi Stasin nieopodal Lublina (gm. Wojciechów). Mimo, że nie należała do najsilniejszych, spowodowała straty.
Drugim zjawiskiem są ekstremalne opady deszczu, o których napisano m. in. na Meteomodelu: “Do 4UTC (06:00 czasu lokalnego) suma opadu w Radomyślu Wielkim osiągnęła aż 135 mm. Sumy przekraczające 100 mm odnotowano również w Dąbrowie Tarnowskiej (129 mm), Mielcu (107 mm). 0.1 mm zabrakło póki co do przekroczenia progu 100 mm w Borusowej.
Chyba nie trzeba nikomu mówić, że są to sumy skrajnie wysokie – w wielu miejscach bijące dotychczasowe rekordy dobowe. Tak było m.in. w Radomyślu Wielkim, gdzie dotychczasowy rekord wynosił 93.9 mm (2010-07-18). Stacja w Dąbrowie Tarnowskiej w 2011 przeniosła się do nowej lokalizacji i w niej odnotowano dotychczas maksymalnie 56.6 mm. Jednak w lokalizacji poprzedniej, tego samego dnia, co w Radomyślu, suma opadu wyniosła tu aż 152.7 mm. Rekord padł również w Mielcu (dotychczas 73.7 mm, również 18 lipca 2010), jednakże stacja ta ma krótki ciąg pomiarowy (od 1996)”.
I w końcu kilka zdań o burzach, które przetoczyły się przede wszystkim w poniedziałek i wtorek nad północnymi, wschodnimi i południowo-wschodnimi dzielnicami kraju kraju, podczas których także spadły olbrzymie ilości deszczu, ale na ograniczonym obszarze.
Jak napisano na Meteomodelu: “Wczorajsze burze przyniosły ze sobą sporo strat – towarzyszyły im miejscami nie tylko intensywne opady deszczu, ale i silne porywy wiatru, a także grad. Istnieje możliwość, że w okolicy Radzynia i Lubartowa pojawił się niewielka trąba powietrzna.
W miastach woda zalewała piwnice i podtapiała ulice – tak było na przykład w Zamościu. Stacja meteorologiczna odnotowała tam sumę dobową opadu równą 43 mm, przy czym jej większość stanowiły intensywne opady burzowe.
Opad z Zamościa z pewnością nie był najwyższym opadem odnotowanym w naszym kraju. Wg systemu RainGRS znacznie wyższą sumą opadu notowano nieco na zachód od Gdańska – miało tam spaść aż 102.9 mm opadu. Niestety nie istnieje żadna możliwość weryfikacji tego pomiaru, gdyż strefa tak silnych opadów była bardzo wąska i w jej obrębie nie istnieje żaden posterunek opadowy. Wspomniane maksimum wypadło w punkcie o współrzędnych 54.38448N, 18.30723E, nieopodal wsi Kczewo”.
Trzy tygodnie maja pokazują nam i uświadamiają, jak szybko możemy przejść ze stanu posuchy/suszy, do podtopień i problemu z nadmiarem wody. Chociaż ciągła zmienność pogody w naszym klimacie to zjawisko jak najbardziej normalne, to coraz częstsze wpadanie ze skrajości w skrajność, obrazuje nam nie tylko złożoność i dynamikę procesów klimatycznych i pogodowych, ale także ich intensyfikację na skutek globalnego ocieplenia, które ma zagorzałych zwolenników i przeciwników.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies
Witajcie Towarzyszu Pawle:)
Jak przydusiliśmy niejakiego Szuwarka zamykając go w Partyjnej Suszarni to zobacz jak teraz się rozhulał, oj chyba trzeba go znowu przywołać do porządku, bo za bardzo rozrabia:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Właśnie Szuwarek się wyszalał, ale nie wiadomo, czy w przyszłym tygodniu, ponownie nie narozrabia i to w tych samych, najbardziej zalanych miejscach. No nic, zobaczymy.
Pozdrawiam. 😉