Dzisiaj w nocy nastąpi zmiana czasu z zimowego na letni. Tym samym, będziemy mieć o godzinę dłuższy dzień, ale z rana przez jakiś czas będzie za to ciemniej. Dnia przybywa na szczęście o tyle szybko, że po około 4 tygodniach, wschód Słońca będzie mieć miejsce o tej porze co obecnie.
Pomijając już fakt, że wiele krajów odeszło od przesuwania zegarków i korzyści bądź straty z tego wynikające, chcę podkreślić, że dłuższy dzień po południu ma zdecydowanie więcej zalet niż wad. Wymienię tu chociażby możliwość przebywania na świeżym powietrzu w ciągu dnia dłużej niż do tej pory (to sprzyja aktywności fizycznej w terenie), późniejsze włączanie światła (wzrok mniej się męczy przy świetle dziennym) oraz większe bezpieczeństwo na drogach. Badanie jednoznacznie wskazują, że podczas dłuższego dnia jest mniej wypadków niż w czasie, kiedy zmrok zapada szybciej.
Jak sobie poradzić ze zmianą czasu? To pytanie wydaje się zbędne, jednak wiele ludzi skarży się, że nie może przez jakiś czas dostosować się do nowego czasu. Każdy indywidualnie odczuwa tą zmianę, zatem trudno doradzić coś uniwersalnego. Z pewnością obecna zmiana czasu jest znacznie bardziej optymistyczna, niż ta, która ma miejsce w ostatni weekend października, oznaczająca bardzo szybko zapadającą noc.
W kwietniu nastąpi eksplozja wiosny w przyrodzie, a temperatury pójdą zdecydowanie do góry. To zrekompensuje nam krótszy o godzinę sen. ;))
Kiedy wreszcie skończą z tym przesuwaniem czasu? Korzyści nie za wielkie, a komplikacji dużo. Paweł, masz fajny zegar 🙂
Dzięki Tomek! 😉 Jeśli chodzi o zmianę czasu… Ponoć jesteśmy 40 lat za… Także jeszcze trochę poczekamy… ;-))))