Od wczoraj w województwie pomorskim, występują obfite, miejscami bardzo obfite opady śniegu. Na portalach pogodowych, często mówi się o tzw. “EFEKCIE JEZIORA”. Co kryje się pod tą intrygującą nazwą?
Zjawisko to objawia się obfitymi opadami śniegu przy silnym wietrze. Często opady są tak intensywne, że władze zmuszane są do ogłaszania stanu klęski żywiołowej. Polega ono na tym, że woda w jeziorze jest znacznie cieplejsza od napływającej ponad nie zimnej masy powietrza. Kiedy już nad jeziorem znajdzie się arktyczne powietrze dochodzi do intensywnego parowania wody z jeziora, które zasila tym samym w wodę chmury. Ze względu na to, że temperatura w chmurach jest ujemna kropelki wody zmieniają się w śnieżynki, które gnane są silnym, lodowatym wiatrem nad brzegi jeziora. W ten sposób nad miastami na wybrzeżu jeziora oraz w jego pobliżu występują potężne śnieżyce, a często także prawdziwe burze śnieżne, czyli intensywne opady śniegu połączone z wyładowaniami atmosferycznymi.
“Efekt jeziora” notowany jest nad wszystkimi większymi zbiornikami wodnymi w strefie występowania temperatur ujemnych. W Polsce zjawisko to pojawia się na Warmii i Mazurach. W 2010 roku na skutek „efektu jeziora” nad Polskim morzem spadło niemal 30 cm białego puchu. Najbardziej spektakularne oblicze tego zjawiska notowane jest nad amerykańskimi Wielkimi Jeziorami, gdzie przez tydzień śnieżyc potrafi spaść nawet kilka metrów śniegu.
“Efekt jeziora”, przy sprzyjających warunkach, może trwać nawet przez 2-3 dni bez przerwy. Powoduje ono całkowite zasypanie danego obszaru śniegiem i kompletny paraliż komunikacyjny. Jednakże widoki, które powstają w wyniku “efektu jeziora” są wprost nieziemskie i bajkowe. To na pewno w dużym stopniu rekompensuje spore utrudnienia.
Jedna rzecz mnie w tym zastanawia. O “efekcie jeziora”, jak sama nazwa wskazuje, mówi się w sytuacji, gdy zjawisko, powstaje nad jeziorami. W przypadku powstania “efektu jeziora” nad morzem, słusznym byłoby użyć terminu “efekt morza”. Na razie, obowiązuje jednak wspólne nazewnictwo “efektu jeziora”, bez względu na rodzaj akwenu, nad którym powstaje “śnieżny kataklizm”. ;))
Źródło: Twoja Pogoda, Meteoserwis24pl