Skip to content
Grupa pomnikowych dębów szypułkowych w Zespole przyrodniczo-krajobrazowym „Lipno”.
W pobliżu pustelni.
Zespół przyrodniczo-krajobrazowy “Lipno” znajduje się w gminie Niemodlin w powiecie opolskim (woj. opolskie) i został utworzony mocą uchwały Rady Miejskiej miasta Niemodlin w 1998 roku. Powierzchnia zespołu wynosi 189,53 ha. Celem jego powołania jest ochrona i udostępnienie dla celów rekreacyjno-poznawczych obszarów ekosystemów leśno-stawowych dawnego parku krajobrazowego, wraz ze znajdującym się na jego terenie szczególnie cennym parkiem dendrologicznym (Arboretum w Lipnie), z którego opisałem na blogu trzy wyjątkowe drzewa: tulipanowca amerykańskiego (obwód pierś. pnia 513 cm), żywotnika olbrzymiego (obwód pierś. pnia 453 cm) i jałowca wirginijskiego (obwód pierś. pnia 224 cm).
Pod koniec lutego 2020 roku, razem z Markiem (pomniki-przyrody.pl), zwiedziliśmy część tego terenu na północny-zachód od arboretum, gdzie rośnie grupa pomnikowych dębów szypułkowych i stoi kikut pomnikowego świerka pospolitego. Jednak ten teren obfituje także w inne ciekawostki.
Jedną z najbardziej urokliwych jest Kapliczka Pustelnika, zwana też Chatką Pustelnika. Nie jest znana dokładna data jej wybudowania. Pewne jest to, że wybudowali ją emigranci z Francji z czasów Wielkiej Rewolucji (koniec XVIII-wieku). Długo jednak w tym miejscu nie zamieszkiwali, gdyż w tym czasie w pobliżu powstał park i zwierzyniec. Przyjmuje się, że obok kapliczki został pochowany właśnie jeden z emigrantów.
Miejsce to służyło jako schronienie dla wielu podróżników i przybłędów, także wiele osób z okolicy przybywało tam, by kontemplować, dlatego też miejsce to nazywane jest chatką pustelnika. W latach 90’ ubiegłego wieku miejsce to odnowiono i zabezpieczono, obito je nową korą i ustawiono ławki.
Miejsce to związane jest z legendą. A jak na legendę przystało wszystko zaczęło się dawno, dawno temu. Wśród licznych stawów i lasów na Nizinie Niemodlińskiej, w pobliżu rozległego parku założonego przez Jana Nepomucena Karola Praschmy, stał mały domek, w którym mieszkała liczna rodzina. Ojciec rodziny był drwalem. Miał siedmioro dzieci. Najpiękniejszą była najmłodsza córka Kasia. Rodzina żyła spokojnie w lesie. Aż pewnego jesiennego wieczoru zaginęła koza – żywicielka rodziny, a także ulubienica Kasi.
Dziewczynka pomimo zbliżającej się nocy i burzy udała się do lasu. Szukała długo, lecz nieskutecznie. Napadł na nią wtedy zły rycerz-rozbójnik, który porwał ją i zawiózł koniem aż w okolice wsi Goszczowice. Kasia broniła się i próbowała uciekać, jednak nie udawało jej się. Całą drogę modliła się do Maryi. Po odmówieniu całego różańca piorun uderzył w pobliskie drzewo tak, że koń spłoszył się i uciekł. Uciekł także zbójca. Przerażona dziewczynka modliła się dalej. Wtem pojawił się Anioł Stróż, który strącił z nieba część gwiazd. Owe gwiazdy ułożyły się w ścieżkę, po której Kasia bezpiecznie wróciła do domu. Po drodze odnalazła zagubioną kozę. Rodzina bardzo się ucieszyła.
Legenda ma kilka zakończeń. Jedno mówi, że ojciec wybudował całą kaplicę jako wotum dziękczynne. Inne zakończenie podaje, że ojciec wyrzeźbił figurę Maryi, którą zaniósł do lasu pomiędzy głazem narzutowym a źródełkiem. W tym miejscu ludzie najpierw wybudowali małe zadaszenie, a kilka lat później piękną drewnianą kapliczką. Od czasu ocalenia Kasi miejsce to było związane z kultem modlitewnym. O ile kapliczka, źródełko i głaz istnieją nadal, to nie ma śladu figurki ( źródło: https://parafianiemodlin.pl/kapliczka-w-lipnie/ )
Od kapliczki do pomnikowych dębów jest już bardzo blisko, raptem kilka minut spaceru. Zanim jednak do nich dojdziemy, warto zwrócić uwagę na liczną i imponującą grupę daglezji zielonych, z których część ma już około 40 metrów wysokości, a może nawet ciut więcej. Okazałe, bardzo wysokie i proste jak strzała daglezje, sprawiają nieprzeciętne wrażenie.
Jak wyborna jest to grupa drzew, świadczą te oznaczenia leśników. Są to tzw. drzewa mateczne, czyli osobniki o najlepszych cechach fenotypowych tj. zdrowotności, jakości pnia, pokroju korony, wyróżniające się w drzewostanie większymi wymiarami pierśnicy i wysokości, uznawane przez Krajową Komisję na wniosek nadleśnictwa, akceptowany przez RDLP. Drzewa mateczne są przeznaczone do zbioru nasion w celu zakładania plantacji nasiennych rodowych i klonowych oraz do zakładania pochodnych powierzchni rodowych.
W końcu dochodzimy do tablicy informacyjnej Nadleśnictwa Tułowice, na której przybliżono sylwetki grupy czterech pomnikowych dębów szypułkowych. Już informacja dotycząca ich wieku budzi podziw. Otóż dęby te mają ponad 300 lat, a ich obwody pierśnicowe pni mierzą w przedziale 422-568 cm. W 1999 roku wykonano na nich prace pielęgnacyjno-zabezpieczające.
Na mapie GDOŚ figuruje w tym miejscu siedem pomników przyrody. Jednak odnaleźć je w kiepskim rejestrze pomników przyrody woj. opolskiego lub w Centralnym Rejestrze Form Ochrony Przyrody to nie lada wyzwanie. W CRFOP znalazłem jeden wpis, w którym uwzględniono tylko 3 dęby ( Grupa_dębów_szyp._w_Zespole_P-K_Lipno ). Mapa GDOŚ jest zgodna ze stanem rzeczywistym. Czyli rośnie na tym terenie 6 pomnikowych dębów szypułkowych i sterczy kikut świerka pospolitego.
(1) PIERWSZY DĄB
Większość rosnących tu pomników przyrody otoczono drewnianymi płotkami. Drzewa oznaczono też tabliczkami “pomnik przyrody”. Nie mierzyliśmy ich, ale najgrubsze z nich mają niecałe 600 cm obwodu pierśnicowego pnia. Natomiast wszystkie odznaczają się mocno patriarchalnym wyglądem.
Pierwszy dąb znajduje się w zadowalającym stanie fito-sanitarnym. Ma liczne ślady po obumarłych lub usuniętych chirurgicznie konarach i gałęziach, guzy, zgrubienia i malowniczo przyozdobiony jest mchami. Charakteryzuje go też osobliwa sylwetka w kształcie litery “Y”.
(2) DRUGI DĄB
Drugi, pomnikowy dąb szypułkowy to jeden z moich faworytów w tej grupie, chociaż z jednej strony prezentuje się biednie, gdzie widać obumarły, okazały konar i ciągnącą się pod nim podłużną, znaczną martwicą kory.
Za to z drugiej strony drzewo wygląda wyjątkowo malowniczo i baśniowo. Potężny, nieco pochylony i gruby pień, obficie pokrywa mech, mniej więcej o podobnym pasie długości i szerokości co wspomniana martwica kory z przeciwnej strony pnia.
Urokliwości i sporego kontrastu pomnikowym dębom dodaje otocznie, ponieważ rosną one wśród dendrologicznych niemowlaków, które zapewne podziwiają patriarchów tego terenu.
Charakterystyczna jest też korona tego dębu. Mi kojarzy się ona z efektownie schodzącymi w dół gałęziami i pędami buków w odmianie ‘Pendula’. Drzewo to jest naprawdę bardzo urodziwe.
(3,4) TRZECI I CZWARTY DĄB
Także pomnikowe dęby numer 3 i 4 zachwycają swoim patriarchalnym, wiekowym wyglądem. Ich stan fito-sanitarny jest lepszy niż drugiego dębu. I także na nich odnajdziemy piękno starych drzew w malowniczych guzach, naroślach, kikutach, mchach, i ich grubości oraz wysokości.
Pochmurna pogoda nie pozwalała nam na sfotografowanie tańca słonecznych promieni na częściach morfologicznych okazałych dębów, ale klimat pozornej szarości i ciemności w lesie też ma swój urok.
Także i te dęby otoczono drewnianymi płotkami. Pisząc ten artykuł nie pokazałem dębu nr 5, ponieważ omyłkowo skasowałem jego zdjęcia. Za to można go obejrzeć, jak i inne, pomnikowe drzewa z Zespołu przyrodniczo-krajobrazowego „Lipno” w artykule na blogu Marka: https://www.pomniki-przyrody.pl/?p=9683
(5) OSTATNI DĄB
Ostatni dąb wyróżnia najlepszy stan zdrowotny z całej grupy pomnikowych dębów, brak ogrodzenia i wyjątkowo nisko osadzona tabliczka pomnikowa. Drzewo ma przepiękny pokrój z wieloma, masywnymi, niemal pionowo skierowanymi do góry przewodnikami, które częściowo pokryte są mchem.
Ma najmniej ubytków, posuszu i śladów ingerencji chirurgicznej. Wracając jeszcze do oznaczenia drzewa, naprawdę rzadko spotykam się z sytuacją, kiedy tabliczkę oznaczającą drzewo jako pomnik przyrody wbito mniej więcej na wysokości pierśnicy. Może leśniczy zapomniał wziąć drabinę? ;))
Poza okazałymi dębami w grupie pomnikowych drzew znajduje się jeszcze świerk pospolity, który niestety już usechł, ale wciąż można podziwiać jego truchło.
(6) ŚWIERK POSPOLITY
Ciekawe, jakie czynniki spowodowały jego obumarcie? Być może głównym winowajcą są susze nękające lasy w ostatnich latach, przez które drzewostany zostały mocno osłabione i przez to są bardziej narażone na choroby oraz ataki grzybów i owadów.
PODSUMOWANIE
1) W Zespole przyrodniczo-krajobrazowym „Lipno” (gmina Niemodlin, powiat opolski, woj. opolskie) o powierzchni 189,53 ha, poza bardzo cennym arboretum, z którego zaprezentowałem na blogu żywotnika olbrzymiego, tulipanowca amerykańskiego i jałowca wirginijskiego, możemy spotkać też inne pomnikowe, okazałe i sędziwe drzewa. Wśród nich mamy grupę 7 pomnikowych drzew – 6 dębów szypułkowych, których wiek przekracza 300 lat (obwody pierśnicowe pni najgrubszych drzew zbliżają się do 600 cm) oraz kikut uschniętego świerka pospolitego.
2) Dęby odznaczają się patriarchalnym wyglądem, a ich pnie, częściowo pokryte są guzami i kikutami po obumarłych lub chirurgicznie usuniętych konarach oraz mchami. Ich stan fito-sanitarny jest zróżnicowany – od kiepskiego do całkiem dobrego. W 1999 roku na drzewach zostały przeprowadzone specjalistyczne zabiegi pielęgnacyjno-zabezpieczające. Drzewa rosną w pobliżu wartej odwiedzenia Kapliczki Pustelnika, z którą związana jest ciekawa legenda. Warto też zwrócić uwagę na rosnącą bardzo blisko pomnikowych drzew, urokliwą i pełną leśnego wdzięku, sporą grupę wysokich daglezji zielonych, wśród których wyróżniono kilka drzew matecznych.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies