Kontynuacja starcia przedzimia z zimą. Prognoza pogody i optycznie w niebo 04.12.2017r. – 10.12.2017r.
No i mamy grudzień. Zima w śnieżnej odmianie zaatakowała częściowo Polskę wschodnią, południową, środkową i północną. Na zachodzie bez zmian (jak tytuł filmu) ;)), czyli klimaty wybitnie późnojesienne, tj. przewaga dużego/całkowitego zachmurzenia, liczne mgły i zamglenia, wilgoć, mżawka i temperatury kilkustopniowe lub kręcące się jak kot za ogonem w okolicach zera. Lekki mrozik też nam się trafił. Taka pogoda spod znaku “szaro, buro i ponuro” niewątpliwie ma swój urok, szczególnie w lesie, o czym planuję napisać w najbliższym czasie. ;))
W mijającym tygodniu, na Meteomodelu ukazał się bardzo dobry wpis ( https://meteomodel.pl/BLOG/rekordowe-opady-na-polnocy-kraju/ ), dotyczący sum opadów w tym roku na północy kraju, które już są rekordowe. Przy okazji, można przeczytać o ogromnej dysproporcji sum opadów w naszym kraju. W artykule tym napisano m.in.: “W tym roku widać wyraźną dysproporcję w sumach opadów pomiędzy północną a południową częścią kraju, szczególnie w ostatnich miesiącach. Dla porównanie – w okresie lipiec-listopad w Lęborku spadło 729.9 mm opadu, podczas gdy we Wrocławiu było to 365.2 mm. Jeszcze większą dysproporcję uzyskamy, jeśli uzmysłowimy sobie, że lwią część opadu we Wrocławiu stanowił opad lipcowy. Od sierpnia spadło tu zaledwie 196,6 mm opadu, w Lęborku zaś było to 570.4 mm.
Nic dziwnego, że niektórzy mieszkańcy Wrocławia są zdziwieni relacjami z północnej części kraju. W Lęborku suma roczna opadu osiągnęła już 1023.2 mm, o 44 mm przekraczając dotychczasowy rekord (1998). Aż 1089 mm opadu spadło na stacji Elbląg-Milejewo, na stacji meteorologicznej w Olsztynie było to 891.9 mm. Nieco mniejsze sumy opadów notowano nad samym morzem: w Łebie 729.9 mm, w Ustce 730.4 mm, na Helu było to 760.7 mm. Jasne jest więc, że przynajmniej w części województw północnych sumy opadów były skrajnie wysokie, a miejscami rekordowo wysokie. Dotyczy to szczególnie drugiej połowy bieżącego roku – od lipca włącznie“. Zachęcam do przeczytania całego artykułu.
W nadchodzącym tygodniu czeka nas kontynuacja starcia przedzimia z zimą, która będzie napierać od wschodu coraz mocniej. Zanim to nastąpi, czeka nas krótkie ocieplenie. Wydaje się, że przewaga zimowej pogody w całym kraju, rozpocznie się około weekendu, przy czym nie wiadomo jeszcze dokładnie, czy poza ujemnymi temperaturami, wszędzie spadnie śnieg. Na pewno nie będzie to ostry atak zimy. Bez względu na powyższe, warto mieć na uwadze, że skracanie się dnia szybko wyhamowuje i już za 3 tygodnie, “kradzież” dnia przez noc całkowicie wytraci swój impet. ;))
Poniedziałek, 4 grudnia 2017
Barbórka zapowiada się po wodzie i to na znacznym obszarze naszego kraju. Czyli wedle powiedzenia, Święta mają być po lodzie. Ciekawe… Będą jednak miejsca, gdzie temperatury osiągną wartości 0-1 stopnia C i będzie padać śnieg. Dotyczy to głównie wschodnich części kraju, Małopolski i Gór Świętokrzyskich. Za to na Pomorzu, w Wielkopolsce, Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku prognozuje się 5-6 stopni C, dodatkowo przejaśni się i pojawi się sporo pogodnego nieba. Wiatr będzie umiarkowany, okresami silniejszy, z zachodu i północnego-zachodu, który nie do końca pozwoli nam odczuć ocieplenie.
Wtorek, 5 grudnia 2017
Wtorkowy poranek przyniesie temperatury “około-zerowe”, czyli mogą wystąpić przymrozki lub nie. W ciągu dnia, tylko 0/1 stopień C pokażą termometry w Małopolsce i Podkarpaciu, gdzie spodziewane są przelotne opady śniegu oraz 2-3 stopnie C na północnym wschodzie, w centrum i Lubelszczyźnie. Zdecydowanie cieplej zrobi się na zachodzie (Pomorzu, w Wielkopolsce, Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku), gdzie dotrze ciepły front atmosferyczny związany z niżem znad środkowej Norwegii. Na zachodzie, a wieczorem również w centrum, na Śląsku i w Małopolsce spodziewane są opady deszczu, początkowo miejscami również deszczu ze śniegiem i śnieg. Na zachodzie i wybrzeżu we wtorkowy wieczór, już po przejściu frontu, temperatura wzrośnie do 6-8 stopni. Wiatr z zachodu, umiarkowany.
Środa, 6 grudnia 2017
Mikołaj w tym roku nie da rady przyjechać na saniach. Bardziej sprawdzi się np. poduszkowiec. ;)) W Małopolsce i na Podkarpaciu będzie najzimniej – zaledwie 2-3 stopnie C, w głębi kraju 4-5 stopni C, na wybrzeżu 6-7 stopni C. Będzie również sporo chmur ze słabymi lub umiarkowanymi opadami deszczu bądź mżawki, na południowym wschodzie deszcz ze śniegiem, tylko w górach śnieg. Dzień zapowiada się również wietrznie, nad morzem porywy zachodniego wiatru do 80 km/h, w głębi kraju 50-60 km/h.
Czwartek, 7 grudnia 2017
Bardzo ładny dzień zapowiada się na Śląsku, w Małopolsce, Podkarpaciu oraz w dzielnicach środkowych. Tutaj swoją obecność zaznaczy wyż znad Bałkanów, dlatego poranek będzie zimny z mrozem do -4/-2 stopni C, ale w dzień będzie za to słonecznie i ciepło. Na Dolnym Śląsku oraz miejscami w Małopolsce odnotuje się 8-9 stopni C. Chłodniej ma być jedynie na północy i wschodzie. Tam prognozuje się więcej chmur i miejscami deszcz, w szczególności na Pomorzu. Słupki rtęci w tej części kraju pokażą 4-6 stopni C. Wiatr z zachodu i południowego-zachodu, umiarkowany, w rejonach podgórskich i na Pomorzu okresami silniejszy, w górach halny.
Piątek, 8 grudnia 2017
W piątek zaczniemy dostawać się pod wpływ niżu znad Skandynawii, a z zachodu na wschód będzie przemieszczał się front atmosferyczny z opadami deszczu przechodzącymi wieczorem w deszcz ze śniegiem i śnieg. Na szczęście nie będą to intensywne i długotrwałe opady. Będzie też szansa na przejaśnienia i rozpogodzenia. Temperatury w całym kraju wyrównane, od 4 do 6 stopni C. Wiatr słaby i umiarkowany, przeważnie z kierunku zachodniego.
Weekend, 9-10 grudnia 2017
Na weekend zapowiadane jest głębsze ochłodzenie. W sobotę na wschodzie, południu i w centrum będzie mocno padać – najpierw deszcz ze śniegiem, który będzie przechodzić w sam w śnieg. W strefie opadów na Śląsku, w Małopolsce czy w dzielnicach środkowych nie będzie więcej jak 0-1 stopień C. Na pozostałym obszarze jeszcze 2-3 stopnie C. W niedzielę już maksymalnie tylko około zera, a nocami chwyci mróz. Niemniej w prognozach pogody, obejmujących horyzont czasowy do 18 grudnia, nie widać jakiegoś ostrego, mroźnego i śnieżnego ataku zimy a raczej dalsze “ścieranie” się lekkiej zimy i późnej jesieni.
Mapki z sumami opadów: https://pogodynka.pl/hydro/suma/
OPTYCZNIE W NIEBO 04.12.2017r. – 10.12.2017r.
08.12.2017r. – godz. 00:16 – Koniunkcja Księżyc i Regulus w odległości – 0°42`;
10.12.2017r. – godz. 08:50 – faza Księżyca – ostatnia kwadra.