facebooktwitteryoutube
O Blogu Aktualności Las Grzyby Pogoda Perły dendroflory Drzewa Wrocławia Wywiady Z życia wzięte Linki Współpraca Kontakt
Aktualności - 01 wrz, 2023
- brak komentarzy
Na szlaku górskich prawdziwków – wywiad z Pawłem Rutkowskim.

Na szlaku górskich prawdziwków – wywiad z Pawłem Rutkowskim.

Czy kosze już wyczyszczone i przygotowane? Czy noże naostrzone? Czy baterie w budzikach wymienione? Czy suszarki, słoiki i przyprawy zakupione? Darz Grzyb w meteorologicznej jesieni 2023 roku!  Rozpoczynamy najbardziej emocjonujące tygodnie w dolnośląskich lasach. Te emocje przyniosą nam grzyby. Ich różnorodne kształty, barwy, zapachy i piękno, będzie można podziwiać w każdym lesie, na jego skraju, na polach i łąkach, miedzach, zadrzewieniach śródpolnych, głębokich borach i świetlistych dąbrowach. Pod bukami i brzozami, sosnami, świerkami oraz modrzewiami. Wzdłuż cieków wodnych i leśnych duktów. W grądach i łęgach, młodnikach oraz zagajnikach.

Co przygotowują nam dolnośląskie lasy w tym sezonie? W 2020 roku mieliśmy w pierwszej połowie września opóźniony letni wysyp i irytująco przedłużającą się przerwę przed zasadniczym, jesiennym sezonem, który na dobre rozkręcił się dopiero po połowie października. Jesień 2021 upłynęła pod znakiem suchej pogody i tylko do połowy września sypało obficie grzybami, z tzw. późnoletniego-parajesiennego wysypu.

Za to 2022 rok zapisał się platynowymi literami w historii wysypów grzybów na Dolnym Śląsku. Najpierw grzybowy wór otworzyło Przedgórze Sudeckie, w tym legendarne już Paszowice, które – według wielu grzybiarzy – przeżyły wysyp ćwierćwiecza prawdziwków. A później rozpętało się na nizinach i pętało się do połowy listopada tak, że wielu grzybiarzy było już wyczerpanych z powodu kolejnych obfitych zbiorów grzybów. 

To wszystko to już historia, statystyki i emocje oraz wspomnienia, które grzybiarze noszą w swoich sercach i duszach. Czas na grzybobrania sezonu jesiennego 2023. Zaczyna się nerwowe śledzenie internetowych doniesień. Które rejony jako pierwsze wejdą w stan rosnącego napięcia grzybowego? Jesteśmy już po sierpniowym letnim wysypie, który z różną intensywnością i jeszcze bardziej zróżnicowaną grzybową jakością, przetoczył się przez wszystkie lasy naszego regionu. Długa fala gorąca wyraźnie oddzieliła wysyp letni od jeszcze nie rozpoczętego wysypu jesiennego, na który wszyscy czekają.

W tym oczekiwaniu zapraszam do lektury wywiadu z fantastycznym grzybiarzem, który kilka lat temu przebojem wszedł na szczyty internetowego rzemiosła grzybowego i dał się poznać jako człowiek niezwykle serdeczny, pomocny, szczery i koleżeński. Grzybiarz, który osiągnął te szczyty pokorą, determinacją, pracą i zdobywaniem wieloletniego doświadczenia. To Paweł Rutkowski z Kłodzka, który najbardziej kojarzony jest ze zbiorami przepięknych prawdziwków i ich liczeniem. ;))

Witaj serdecznie Pawle i Darz Grzyb! Na początku dziękuję Ci, że dałeś się namówić drugiemu Pawłowi na wywiad. Dla mnie to zaszczyt i możliwość poruszenia tematów, które łączą setki tysięcy ludzi, czyli wszystko to, co związane jest z grzybami.

Pyt. 1 Zacznę od liczenia prawdziwków, ale też innych gatunków grzybów. Skąd i kiedy wpadłeś na taki pomysł? Który sezon zapisał na Twoim koncie największą ilość znalezionych prawdziwków? Kiedyś również liczyłem borowiki oraz koźlarze czerwone lub pomarańczowo-żółte, ale w ostatnich sezonach zrobiłem się leniwy i liczę bardziej „na oko”. ;))

Zawsze zbierałem mnóstwo prawdziwków, i nie chcę by ktoś odebrał to jako chwalenie, tylko bardziej motywowanie by każdy ruszył w las. Kiedyś może samo zbieranie nie było tak popularne, ale i jak sam wiesz, nikt nie zdradza swoich miejsc, aczkolwiek mi oprócz zbierania czegoś brakowało, chciałem zapoczątkować coś czego jeszcze nikt nie zrobił. To zaczęło się w 2020 roku pod koniec sierpnia. Wówczas na około 20 metrach znalazłem ponad 200 prawdziwków i wtedy tak naprawdę zacząłem liczyć, choć w tym samym roku już od początku czerwca zbierałem mnóstwo prawdziwków, ale ich nie liczyłem.

Moje liczenie prawdziwków było od końca sierpnia 2020 do końca października i było ich wtedy 5.036, więc coś tam się udało, miałem po prostu cel by uzbierać ich aż 5 tys., ale nie licząc tych z poprzednich miesięcy, a mogło być od 7 do 8 tys. I nie chodzi tylko o liczenie grzybów, ale o udostępnienie miejsc na Kukułce i w całej Kotlinie Kłodzkiej, oczywiście wysyłam tam grzybiarzy po wcześniejszym sprawdzeniu przeze mnie miejsc, później wysyłam dokładną lokalizację, jadący tam zbierają i są szczęśliwi i to dla mnie jest coś pięknego.

Pyt. 2 Teraz może mało oryginalny wątek, ale musi się pojawić. ;)) Kto zaszczepił w Tobie grzybowego bakcyla, kiedy uświadomiłeś sobie, że szukanie i zbieranie grzybów stanie się Twoim hobby? Możesz w tym miejscu podziękować swojemu nauczycielowi/nauczycielom grzybowego rzemiosła.

To moi wspaniali rodzice zapoczątkowali moją pasję. Grzybki zbieram już od trzeciego roku życia, ale mało z tego pamiętam. Gdy chodziłem do podstawówki, to w zasadzie codziennie popołudniu jeździłem z rodzicami do lasu na grzybki, to co wówczas pokochałem zostało ze mną do teraz. Mój tato był kierowcą autobusu i w tamtych czasach jeździło się na grzybobranie w Zielonogórskie. 

Pamiętam sytuację jak mając 13 lat, jako jedyny znalazłem tak piękne miejsce, że po prostu nie wierzyłem w to co widzę. Znalazłem wówczas 365 prawdziwków i gdy wróciłem do autobusu, każdy z grzybiarzy miał tylko podgrzybki i po kilka prawdziwków, i wtedy słyszałem: “ale gówniarzowi się udało” ;)) To było takie pierwsze prawdziwkowe szaleństwo w wieku 13-stu lat.

Pyt. 3 Z uwagi na miejsce zamieszkania, na grzyby chodzisz przede wszystkim po terenach górskich. Dzięki Tobie, prawie wszyscy słyszeli o kultowej dla Ciebie Kukułce, na której bardzo często zbierasz i prezentujesz przepiękne prawdziwki. Opowiedz nam, czym dla Pawła Rutkowskiego jest Kukułka?

Kukułka jest dla mnie magicznym miejscem, jedynym na świecie. To mój drugi dom, ten magiczny, w tym w którym czuję się bezpiecznie jak nigdzie indziej. Jeżeli chodzi o przyrodę na świecie, to nie ma dla mnie piękniejszego miejsca, a prawdziwki…? To jest coś, czego tak naprawdę nie potrafię wytłumaczyć, one po prostu są tam dla wszystkich, nie tylko dla mnie. 

Pyt. 4 Poza Kukułką zbierasz grzyby jeszcze na innych terenach, np. w Górach Bystrzyckich. Które regiony poleciłbyś grzybiarzom, jakie gatunki grzybów jadalnych tam dominują?

Jeżeli chodzi o zbieranie, to tak jak wspomniałem wcześniej, gdy sam nie mogę, bo mam również inne obowiązki to wysyłam grzybiarzy w miejsca w Kotlinie, które sprawdziłem wcześniej, takie jak Lasówka, Spalona, Wambierzyce, Górna Polanica czy Chocieszów. Chocieszów przepełniony jest mleczajami świerkowymi i również tam wysyłam grzybiarzy. Lasówka, Spalona czy Wambierzyce – tam jest mnóstwo prawdziwków jak i podgrzybków. Również wysyłam dokładne miejsca. Górna Polanica króluje w podgrzybki.

Pyt. 5 Podczas gdy dużo grzybiarzy nie zdradza swoich miejscówek na grzyby, Ty bardzo często nagrywasz relacje z lasu, dokładnie opisujesz sytuację grzybową i podajesz wskazówki, jak i gdzie dotrzeć do urodzajnych w grzyby miejsc. Czy ludzie nie wykorzystują zbytnio Twojej otwartości i dobrego serca? W sezonie Twój messenger pewnie wrze od ilości otrzymanych wiadomości…

Odpowiadając na kolejne pytanie – udostępniam miejsca z grzybkami, według mnie każdemu się należą i sprawia mi to ogromną radość, jeżeli ktoś dużo zbierze na samej Kukułce, a wiadomo, że to jest ciężki teren. Co do zaufania to już zakończyłem spacery z osobami, których nie znam, ponieważ co niektórzy, po pokazaniu im moich miejsc na Kukułce, potrafili być przede mną w miejscach, w których zazwyczaj spaceruję, robiąc przy tym 300 km i to sześć dni w tygodniu.

Tak, mój messenger bardzo się wiesza w czasie kiedy mamy grzybki w lesie, mnóstwo osób pisze i podaję im lokalizację gdzie się udać. Co niektóre wiadomości, dochodzą do mnie po dwóch a nawet trzech tygodniach. 

Pyt. 6 Organizowałeś również wspólne grzybobrania. Jakie masz po nich wrażenia i spostrzeżenia? Czy w tym sezonie również planujesz, podobne tego typu spotkania grzybowej braci?

Wrażenia po wspólnym zbieraniu są niesamowite, a jeszcze bardziej serce się cieszy, jak widzę grzybiarzy, którzy mają pełne kosze i oczywiście w tym sezonie również planuję wspólne wyjście. ;)) W zasadzie codziennie chodzę z kimś po lesie, ale na wspólne zbieranie trzeba poczekać jak spadnie deszcz. 

Pyt. 7 Czy poza chęcią poznania lasów i nazbierania grzybów, spotkałeś również takie osoby, które przyjechały przede wszystkim po to, aby Ciebie poznać?

Tak i to nawet po to, by się przekonać czy istnieję, a grzybki to był tylko dodatek. Bardzo dużo grzybiarzy chciało się przekonać czy ja to ja, bo ponoć przez internet można zrobić wszystko. A przyjeżdżali naprawdę z daleka. Miejscowi nie za bardzo się witają, jak mnie widzą w lesie, z oczywistych powodów. Zapraszam ludzi do lasu a Polacy jako naród, no i oczywiście grzybiarze, nie chcą zdradzać swoich miejsc.

Pyt. 8 Grzybobrania górskie znacznie różnią się od tych nizinnych. W górach jest chłodniej i notuje się większe sumy opadów. Ile średnio potrzeba upływu czasu po obfitych opadach, aby zaczęły się kluć młode prawdziwki, tzw. beczułki lub baryłki?

Kotlina Kłodzka jest jedyną w swoim rodzaju, jak pada to pada, a jak grzeje to po prostu nie da się wytrzymać w lesie. Tu akurat nie jest chłodniej, jeżeli chodzi o Kukułkę, a co do grzybków, prawdziwków to wyrastają codziennie. Przez noc rosną o dwa-trzy centymetry, 3-8 cm to już dwudniowe baryłki. Najpiękniejsze. 

Pyt. 9 Który sezon grzybowy z Twoich dotychczasowych był najlepszy pod względem ilości grzybów, a który najsłabszy?

Mój najlepszy sezon grzybowym był rok temu, w którym zebrałem 32,5 tysiąca grzybów pięciu rodzajów, a jeżeli chodzi o najsłabszy to nawet tak do tego nie podchodzę. Każdy sezon jest dla mnie niesamowicie udany, i nawet gdybym znalazł tylko jednego prawdziwka w sezonie, to również bardzo bym się cieszył. 

Pyt. 10 Twoje pełne kosze borowików, to często owoc wielu godzin wyszukiwania ich w przeróżnych miejscach. Grzybiarze niecierpliwi, którzy przyjeżdżają na godzinę lub dwie, często są sfrustrowani, ponieważ „miało być tyle grzybów, a nazbierali tylko na sos”. Co byś im poradził? Czasami mam wrażenie, że nie do końca słuchają Twoich rad.

Większość wie lepiej, niektórzy nawet nie słuchają tego co mówię a później jest rozczarowanie, bo on zbiera a my nie. Jeżeli chodzi o Kukułkę to sporo osób jedzie na punkt widokowy, a tam oczywiście są wycięte lasy. Ci, którzy chcą nazbierać piszą do mnie, a ja wysyłam im dokładne miejsce gdzie zaparkować i gdzie udać się do lasu, w którym kierunku. A co do samego zbierania, to raczej to do ludzi nie dociera, mogę pisać, tłumaczyć i tak wszystko na nic.

Pyt. 11 Znasz również świetne miejsca, np. na podgrzybki, mleczaje świerkowe lub kurki. Które lasy polecasz grzybiarzom na te gatunki grzybów?

Lasy, tu w górach są piękne, ale grzybki niekoniecznie rosną tak jak na nizinach, jeżeli chodzi o książkowe wyrastanie grzybów w danych miejscach. Na mleczaje wysyłam ludzi na Chocieszów z dokładną lokalizacją, na podgrzybki i prawdziwki do Polanicy, Wambierzyc, Lasówki i Spalonej, a na same prawdziwki na Kukułkę. Jeżeli chodzi o kurki, to tysiące ich wychodzą tylko w jednym miejscu i to w świerkach, borowiki natomiast i w bukach i świerkach. Grzybiarze nie potrafią szukać prawdziwków w igłach, ale znajdują je w bukach.

Pyt. 12 Paweł Rutkowski to również zapalony jagodziarz, podobnie jak Paweł Lenart. ;)) Kilka razy w sezonie skubiesz fioletowe skarby lasu. Czy zamiłowanie do zbierania borówki czarnej ktoś Ciebie nauczył, czy wyszło to przy okazji grzybowego hobby?

Jeżeli chodzi o jagody, to rodzice nauczyli mnie wszystkiego, co należy wiedzieć o jagodach i jak je zbierać. W zeszłym roku uzbierałem 136 litrów, w tym tylko 89, ale i tak jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy.

Pyt. 13 Ile litrów jagód potrafisz nazbierać podczas jednego wypadu do lasu? Czy również Kukułka obfituje w jagody, czy jeździsz po nie w inne rejony?

Jagody niestety nie rosną na Kukułce, ale jest ich mnóstwo na Wolanach, to zaraz za Polanicą. Jednego dnia udało mi się zebrać aż 22 litry i to jest mój rekord, jeżeli chodzi o zbieranie ręczne. Natomiast jeżeli chodzi o mniejsze zbiory to zbieram na zamówienie, więc jest również od 5 do 15 litrów.

Pyt. 14 Jakie przetwory lubisz najbardziej sporządzać z leśnych skarbów?

W każdej postaci uwielbiam grzybki i jagody. Sam również przerabiam jak i suszę.

Pyt. 15 Czym w ogóle jest dla Ciebie las? Czy poza zasadniczym sezonem grzybowym jeździsz w knieje i górskie zagajniki?

Oprócz zbierania w sezonie, również chodzę po lesie przez cały rok, uwielbiam w nim przebywać, wsłuchiwać się w otaczające mnie piękno, obserwować zwierzynę, która w zasadzie mnie nie widzi. 

Pyt. 16 Czasami na grzybobrania zabierasz również swoje dzieci. Czy synowie połknęli już leśną przynętę zakończoną borowikiem i chętnie zgłębiają tajniki wyszukiwania grzybów? ;))

Moi chłopcy mieszkają w Anglii i w zasadzie są tylko raz u mnie na wakacje. Oczywiście, oprócz sportu czy wypoczynku nad wodą jest również las, jak i zbieranie grzybów. Wieczorami lubimy grać w Monopoly Grzybobranie. Czy będą grzybiarzami? Tego nie wiem, ale uwielbiają zbierać z tatą.

Pyt. 17 Czy masz Pawle swoje ulubione drzewa? ( pytam pod kątem mojego drzewnego hobby ;)) ) Jeżeli tak, to opowiedz coś o nich.

Moim ulubionym drzewem jest buk. Buki są niczym Paweł w lesie. ;)) Twarde i solidne, czasami przytulam się do nich i wsłuchuję w to całe piękno, które mnie otacza.

Pyt. 18 Jakie zapatrujesz się na wpływ pełni Księżyca na wysypy grzybów? Ma znaczenie czy jest grzybowo obojętna?

Co do pełni, to ma ogromny wpływ na grzybki a zwłaszcza prawdziwki. Wiele razy się o tym przekonałem, gdy będąc dzień wcześniej w lesie znalazłem kilka sztuk prawdziwków, a na drugi dzień po pełni, w jednym miejscu rosło nawet sto maleństw. Oczywiście sama pełnia nic nie da, jeżeli nie ma deszczu oraz odpowiedniej temperatury. 

Pyt. 19 Poproszę Ciebie o prognozę na jesienny wysyp grzybów 2023 na Dolnym Śląsku. Czy będziemy się o grzyby potykać, czy wyszukiwać godzinami z zaciśniętymi wargami? ;))

Jeżeli chodzi o wysyp, to po tych deszczach, sezon będzie bardzo piękny i to zarówno jeżeli chodzi o grzybobranie na Kukułce, jak i w Kotlinie Kłodzkiej oraz oczywiście na całym Dolnym Śląsku. Tego życzę na sezon 2023 wszystkim grzybiarzom i nie tylko, nawet tym, co dopiero zaczynają przygodę w lesie. ;))

Pawle, jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas. Życzę dużo zdrowia i niech las prowadzi Ciebie zawsze na najpiękniejsze prawdziwki!

Zatem startujemy w jesiennym sezonie grzybowym 2023! Niech te imponujące zbiory borowików szlachetnych Pawła, będą zachętą do wyprawy na grzyby! ;))

Darz Grzyb!

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.