Skip to content
Najgrubsze drzewo w północnej części Lasu Sołtysowickiego we Wrocławiu.
♦ ŚMIECIOWY PROBLEM ♦
Idąc wzdłuż ulicy Sołtysowickiej w kierunku północnej części Lasu Sołtysowickiego, uwagę przykuwają dorodne dęby szypułkowe rosnące w dość gęstym szeregu, przed którymi zlokalizowane są ogródki działkowe. Obecnie, kiedy drzewa znajdują się już w pełnym ulistnieniu, las sprawia wrażenie mocna zarośniętego i niedostępnego.
Można go też podziwiać z wałów przeciwpowodziowych, na których ułożono wygodną ścieżkę rowerowo-spacerową. Ta enklawa zieleni robi duże wrażenie, gdyż mamy w niej do czynienia z wieloma, dorodnymi drzewami, w różnym stadium życia i kondycji.
Przez środek lasu przebiega ulica Sołtysowicka, ale nie jest to jedyna droga, którą możemy dotrzeć do jego zakamarków. Tuż przed lasem można skręcić w lewo i po kilku minutach marszu wyjść na rozległe, sołtysowickie łąki. Warto do nich dojść i obejrzeć dyskretne i poboczne tereny Wrocławia.
Na początku drogi wszystko wygląda bardzo miło dla oczu. Wygodna ścieżka, dookoła sporo zieleni, z dala od miejskiego zgiełku. Z przykrością i zażenowaniem stwierdziłem, że w tym pięknie czai się duch ludzkiej głupoty, tępoty, zacofania, bezczelności i zwykłego, pospolitego odmóżdżenia. Niestety, tylko takimi określeniami można nazwać to, co ludzie zrobili z tego miejsca.
Gdy przejdziemy drogę i wyjdziemy na sołtysowickie łąki, mamy przed sobą takie widoki. Piękno przyrody kontrastuje z rozklekotanymi tworami ludzkich rąk, które jeszcze jakoś znieść można. Gorzej z tym, co zastaniemy po drodze i na przeważającej powierzchni północnej części Lasu Sołtysowickiego.
Tak zdobią współcześni prostaczkowie ten piękny teren. Śmieci mamy tu do wyboru, do koloru. Podjeżdżają swoimi samochodami młoty w różnym wieku, dzbany nad dzbanami, mądrzy inaczej, zakute łby i wszelkiej maści inne bęcwały, wychowani najczęściej w egocentrycznym i narcystycznym systemie wartości.
Nie czują empatii do niczego i do nikogo. Nie wolno ich skarcić i krytykować, bo uważają, że są wolni i najmądrzejsi, a tak naprawdę to zadufane w sobie, utaplane w poczuciu bezkarności, cwaniactwa i hołociarskiego sposobu bycia, istnienia oraz myślenia niemoty nad tumanami. Jakakolwiek próba ich krytyki spotyka się z ostrą reakcją i chęcią zniszczenia tego, kto śmiał ich skrytykować.
Są wśród nas, często maskując swoje zgniłe osobowości spod znaku ćwierćinteligentów. Czasami zdziwiłbyś się, że grzeczny sąsiad, podający ci rękę na przywitanie to ćwok, który kilka minut temu ciepnął śmieci do lasu.
Problem zaśmiecania Lasu Sołtysowickiego istnieje od wielu lat ( https://wroclaw.naszemiasto.pl/las-soltysowicki-jak-wysypisko-smieci-foto/ar/c8-3200379 ) i porządny monitoring byłby w nim bardzo wskazany. Patroli Straży Miejskiej czy policji jeszcze tu nie spotkałem, chociaż byłem w tym lesie wiele razy.
Jak już przebrniemy przez górę śmieci, możemy wybrać się na sołtysowickie łąki, o których wspomniałem powyżej lub obrać inną drogę, a mianowicie – dreptać ulicą Sołtysowicką, wejść do lasu i wypatrywać ścieżki na lewo, która należy do najbardziej urokliwych w tej części Lasu Sołtysowickiego.
Wiedzie ona przez dziki zakątek i jest znacznie mniej zaśmiecona w porównaniu do terenu ciągnącego się wzdłuż samej ulicy lub wzdłuż drogi prowadzącej do łąk sołtysowickich.
Im bliżej końca tej uroczej ścieżki, tym dorodniejsze drzewa możemy spotkać. Największe i najgrubsze z nich to dęby szypułkowe, które są podstawowym gatunkiem drzewa budującym północną część Lasu Sołtysowickiego.
Na samym końcu ścieżki rosną najokazalsze dęby, wśród których znajduje się jeden z najbardziej skrytych pomników przyrody Wrocławia. Możemy do niego dojść właśnie opisaną ścieżką lub od strony łąk sołtysowickich, gdzie trzeba się nieco przedrzeć przez trawy i krzewy.
Grupa okazałych dębów, która rośnie w tym miejscu na pewno spodoba się miłośnikom sędziwych drzew i ludziom szukającym jakiejś niewielkiej oazy dzikości na terenie miasta.
♦ POMNIKOWY DĄB SZYPUŁKOWY ♦
Idąc od strony łąki, wprawniejsze, czy też bardziej wyczulone oko w wyszukiwaniu okazałych drzew, dostrzeże na horyzoncie dąb, który wyróżnia się wśród okazów rosnących obok.
Im bliżej, tym drzewo bardziej “rośnie” i jest coraz większe. To jest właśnie ta ukryta, pomnikowa perełka dendrologiczna, o której warto więcej napisać i która jest cennym drzewem wrocławskiej dendroflory.
Drzewo figuruje w Centralnym Rejestrze Form Ochrony Przyrody ( Dąb_szyp._w_pobliżu_ ROD_„Nad Widawą” ), w którym zawarto podstawowe informacje o dębie.
Według tego rejestru, dąb ma 564 cm obwodu pnia, rośnie w zwarciu, górując nad otaczającym go drzewostanem. W koronie widnieją połamane konary, posusz ok. 20%, ślady żerowania owadów, dziuple.
Poza tym w odziomku od strony cieku widnieje niewielkie wypróchnienie, od odziomka do wysokości 5 m widoczna jest listwa na korze. W nabiegach korzeniowych widoczne ślady ognia.
Prawdopodobnie mamy też do czynienia z niewielkim wypróchnieniem wewnątrz pnia. Stan zdrowotny dobry – adekwatny do wieku. Trzeba przyznać, że w rejestrze zawarto całkiem sporo informacji o pomnikowym drzewie, co raczej rzadko się spotyka.
Drzewo zostało oznaczone pomnikową tabliczką. Dąb rośnie w pobliżu cieku wodnego, który oddziela lasek sołtysowicki od Rodzinnych Ogródków Działkowych „Nad Widawą”.
OBWÓD PIERŚNICOWY PNIA
Dokładny pomiar obwodu pierśnicowego pnia dębu wykonałem na wiosnę 2019 roku. Otrzymany wynik to 555 cm, a więc ten rejestrowy jest trochę zawyżony.
Być może drzewo zmierzono od najniższego punktu przy nasadzie pnia (zamiast od najwyższego). Wówczas, rzeczywiście można otrzymać taki wynik, ale będzie on niezgodny z zasadami obowiązującymi w dendrometrii.
Drzewo jest dość trudne do fotografowania w stanie ulistnienia, dlatego najlepszym okresem do tej czynności są miesiące od listopada do kwietnia, ale nawet w miesiącach letnich, można – przy odrobinie kombinowania – coś konkretnego pstryknąć.
Drzewo to jest piękne i potężne. Chociaż jego brat z południowej części Lasu Sołtysowickiego jest o metr grubszy i okazalszy, ten osobnik rośnie w bardzo ustronnym miejscu, gdzie rzadko zaglądają ludzie.
Można usiąść przy jego pniu, oprzeć się i oderwać od codzienności. Nawet kilka minut spędzonych przy takim drzewie działa dobroczynnie dla zdrowia i witalności organizmu człowieka.
W literaturze, na forach i portalach internetowych, a także w wielu publikacjach, można znaleźć informacje, że kontakt z drzewami i ich obecność wśród ludzi ma na nas bardzo pozytywny wpływ.
Jednak spora część społeczeństwa wciąż rozpatruje to bardziej w kategoriach ciekawostki “egzotycznej”, niż faktycznej możliwości wykorzystania drzew dla celów zdrowotnych, czy relaksacyjno-uspokajających.
Wprawdzie podkreśla się, że przypisywanie drzewom lub krzewom działania leczniczego nie ma potwierdzenia w badaniach, to warto mieć na uwadze, że przebywanie w lesie (nad brzegiem morza lub np. w górach), może mieć korzyści w kontekście przeciwdziałania chorobom cywilizacyjnym, które są poważnym zagrożeniem i problemem społecznym.
Takie ukryte, wręcz zapomniane perełki dendrologiczne to doskonałe miejsce do kontemplacji, kontaktu z naturą i relaksu. Niestety, całość psują śmieci, których nie da się nie zauważyć, zanim dotrze się do dębu.
Chociaż w północnej części Lasu Sołtysowickiego odszukałem wiele dębów o wymiarach pomnikowych, z których niektóre przekraczają 500 cm obwodu pierśnicowego pnia, nie znalazłem wśród nich grubszego okazu od tego pomnikowego.
W północnej części Lasu Sołtysowickiego rośnie jeszcze jeden dąb, który uhonorowano statusem pomnika przyrody, ale jest on o ponad 100 cm chudszy od niniejszego.
PODSUMOWANIE
1) Najgrubszym drzewem północnej części Lasu Sołtysowickiego we Wrocławiu jest pomnikowy dąb szypułkowy, który rośnie przy końcu zadrzewienia, w pobliżu cieku wodnego, który oddziela ten las od Rodzinnych Ogródków Działkowych „Nad Widawą”.
2) Drzewo mierzy 555 cm w obwodzie pierśnicowym pnia przy wysokości 28 m i średnicy korony 24 m. W koronie drzewa widnieją połamane konary, posusz stanowi ok. 20%, oprócz tego widać ślady żerowania owadów i dziuple. Ogólny stan zdrowotny drzewa jest dobry – adekwatny do wieku.
3) Dąb ten jest jednym z najbardziej ukrytych pomników przyrody Wrocławia. Niestety, sama północna część Lasu Sołtysowickiego jest okropnie zaśmiecona, zwłaszcza wzdłuż ulicy Sołtysowickiej i w pobliżu Ogródków Działkowych. Stały monitoring tego terenu jest jak najbardziej wskazany.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies
Witajcie Towarzyszu:)
Co do dębu to by się nawet zgadzało:) Posadziliśmy go z Bolkiem Krzywoustym na pamiątkę tęgiego lania jakie spuściliśmy pod Wrockiem Heniusiowi V i jego niemiecko-czeskiej bandzie właśnie na Psim Polu. Bolek był dodatkowo cięty bo pomimo naszych ostrzeżeń żeby nie chodził do knajp poniżej X kategorii samemu to polazł to oberży “Pod zdechłym psem”, która miała kategorię XV i został …. Krzywoustym. A współczesnie cóż Paweł podsumowałeś tych bezmózgów wyrzucających śmieci do lasu. Takie indywidum stać na willę za pół miliona ale sto czy dwieście złotych za wywóz śmieci to zaoszczędzę. Jeszcze taki padalec czymś takim się chwali. Proszę jaki jestem cwaniak i jak umiem “oszczędzać”. A dać takiemu 50 tys. grzywny i sądowy nakaz posprzątania lasu. Może to by nauczyło rozumu? Na pewno jeszcze nie jeden raz będę na ten temat pisał ale czy ktokolwiek z takich delikatnie mówiąc osobników pozbawionych elementarnej kultury zrozumie? Obawiam się, że nie….
Pozdrawiam serdecznie
Możemy pisać sobie, ale śmieciarze mają to gdzieś. Tak jak napisałeś – 50 tys. grzywny i sądowy nakaz posprzątania lasu co to niektórych by nauczyło. W praktyce, niestety wygląda to arcy-liberalnie.