Skip to content
Najgrubszy we Wrocławiu dąb szypułkowy w odmianie stożkowej ‘Fastigiata’.
Chociaż we wrocławskim Parku Grabiszyńskim mamy obecnie tylko jeden pomnik przyrody, którym jest opisany ostatnio przeze mnie buk zwyczajny, rośnie w nim co najmniej kilka, wyjątkowych okazów drzew. Jednym z nich, zdecydowanie wartym bliższemu przyjrzeniu się jest dąb szypułkowy w odmianie stożkowej (kolumnowej) ‘Fastigiata’.
Drzewo to rośnie w pobliżu innych, okazałych dębów szypułkowych, które są jednak klasycznymi “szypułkowcami”. Odmiana ta w zima bywa mylona z topolą włoską (zwłaszcza młodsze osobniki o bardziej kolumnowym pokroju), jednak jego gęste pędy są grubsze, a konary bardziej pogięte.
Wiele drzew ma sylwetkę szerszą, bardziej otwartą , ale o wzniesionych, poskręcanych pędach wyrastających z niemal pionowo rosnących konarów. Osobnik z Parku Grabiszyńskiego intryguje swoją sylwetką zarówno w stanie bezlistnym, jak i w pełni ulistnienia.
Dęby szypułkowe w odmianie ‘Fastigiata’ są często sadzone w parkach jako drzewa ozdobne, a także w miejscach, gdzie nie ma wolnej przestrzeni dla szerokich i okazałych drzew. Efektownie prezentuje się pojedynczo, jako soliter sadzony w miejscach wyeksponowanych, oraz jako drzewo alejowe. Gęsta korona tworzy znakomite warunki gniazdowania licznych gatunków ptaków.
Warto też dodać, że w 1994 roku odmiana ‘Fastigiata’ uzyskała nagrodę AGM – wyróżnienie przyznawane przez brytyjskie Królewskie Towarzystwo Ogrodnicze. W literaturze podaje się, że dęby w tej odmianie osiągają zazwyczaj do 4 metrów obwodu pierśnicowego pnia.
OBWÓD PIERŚNICOWY PNIA
Osobnik rosnący w Parku Grabiszyńskim ma aż 420 cm obwodu pierśnicowego pnia i wedle mojej aktualnej wiedzy, jest najgrubszym dębem w odmianie ‘Fastigiata’ rosnącym na terenie Wrocławia. Jeżeli okaże się, że jednak gdzieś rośnie grubszy osobnik, dokonam stosownych poprawek.
Drzewo nie jest pomnikiem przyrody i tak naprawdę to mało kto wie o jego unikatowości, a przecież znacznie wyróżnia się wśród wrocławskiej dendroflory. Jest to przepiękne drzewo – według mnie – jedno z najwspanialszych w pięknym Parku Grabiszyńskim.
Pień w środku jest w znacznym stopniu wypróchniały i możemy w nim zobaczyć liczne pajęczyny, resztki owadów, ślady żerowania różnych organizmów i poczuć dreszczyk emocji, ponieważ wypróchniałe wnętrza sędziwych drzew mają swój mroczny, chociaż przyjazny klimat.
Specjalnie, dosyć często zamieszczam zdjęcia wnętrza wypróchniałych drzew, gdyż warto uzmysłowić sobie, że także w środku drzewa, przyroda prowadzi ciekawe i tajemnicze życie biologiczne. Czasami można spotkać nawet nietoperze, co niedawno zaobserwowałem w starym dębie w Parku Szczytnickim.
Zdjęcia wnętrza pnia, wymagają najczęściej użycia lampy błyskowej, czego w Parku Szczytnickim nie zrobiłem, aby nie niepokoić śpiącego ssaka. O tym też należy pamiętać, aby obejrzeć drzewo bez szkody dla jego mieszkańców.
Korona wspaniałego osobnika z Parku Grabiszyńskiego to w pewnym sensie elegancka egzotyka. Kojarzy mi się z jakimś gatunkiem drzewa tropikalnego. Naprawdę jest na czym oko i aparat fotograficzny zawiesić. Konary, gałęzie i pędy tworzą oryginalną i wybitnie poskręcaną całość.
Jeszcze bardziej niezwykle ogląda się koronę od dołu “do góry nogami”. Spotkałem się też z określeniem, że korona dębów w odmianie ‘Fastigiata’ jest w znacznym stopniu “niepoprawnie rozczochrana” i trzeba przyznać, że to całkiem trafne określenie.
Trzeba też mieć na uwadze, że wrażenie to potęgowane jest poprzez oglądanie fragmentów korony, a w szczególności na zdjęciach, które jednak zawsze, trochę zafałszowują odbiór w realu.
Jak oglądamy koronę drzewa z nieco dalszej perspektywy, wrażenie rozczochrania maleje na rzecz większego uporządkowania, symetrii i stożkowatego pokroju. Lubię wyszukiwać w ten sposób przekazywaną “mowę” drzew. ;))
Dla ciekawostki dodam, że prawdopodobnie najgrubszy w Polsce okaz dębu szypułkowego w odmianie ‘Fastigiata’ rośnie w woj. łódzkim, w powiecie łowickim, gmina Bielawy, miejscowość Walewice, którego obwód pnia na wysokości ok. 0,6 m nad gruntem wynosi aż 652 cm, a szacunkowy wiek 250 lat (stan na 2013 rok).
⇒ Źródło: “Drzewa Polski. Najgrubsze. Najstarsze. Najsłynniejsze”, str. 286
To świadczy o tym, że przy zbiegu sprzyjających warunków siedliskowych, pogodowych i innych dla tej odmiany, niektóre osobniki potrafią osiągnąć imponujące rozmiary i słuszny wiek.
PODSUMOWANIE
1) Wedle mojej aktualnej wiedzy, najgrubszy dąb szypułkowy w odmianie ‘Fastigiata’ (kolumnowej/stożkowej) we Wrocławiu rośnie w Parku Grabiszyńskim. Drzewo ma 420 cm obwodu pierśnicowego pnia i znajduje się w dobrej kondycji zdrowotnej, chociaż w środku jest w dużej mierze wypróchniałe.
2) Drzewo nie jest pomnikiem przyrody, niemniej uważam, że w przypadku takiej osobliwości, powinno zostać uhonorowane tym statusem, nawet, jeżeli okazałoby się, że gdzieś na terenie miasta rośnie jeszcze grubszy osobnik, bowiem dęby w tej odmianie o obwodzie pnia przekraczającym 4 metry to rzadko spotykane perełki dendrologiczne.
3) Jakby nie spojrzeć, jest to kolejne, bardzo interesujące i warte podziwiania drzewo we Wrocławiu, które stanowi ciekawostkę i atrakcję przyrodniczą, nie tylko z uwagi na okazałe rozmiary, ale też – a może przede wszystkim – z uwagi na niezwykły, “poskręcano-wygimnastykowany” pokrój i kolumnową sylwetkę.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies
Witajcie Towarzyszu:)
Wasze rewelacje zostaną podczas najbliższego treningu zweryfikowane w terenie:) A co do tych nietoperków to chyba zalewacie:) Przecież nietoperki koczują u mnie na RODOS co zostało potwierdzone stosowną dokumentacją fotograficzną:)
Pozdrawiam serdecznie
Rozumiem, że wszystkie nietoperki Wrocławia zimują u Ciebie na RODOS, a te co ja widziałem to atrapy? ;-))))))))))))))))))
Witajcie Towarzyszu:)
A kto tam Was wie coście tam odkryli w tym dębie:) Dochodzenie jest jeszcze zresztą w toku:) Ale skoro nie meldujecie o wykryciu gniazd pterodontów czy pterodaktyli w przedmiotowym dębie to jeszcze nie jest źle. Chyba nareszcie posłuchaliście polecenia Towarzysza I Sekretarza i trzymacie się z daleka od Serpentynka i piwniczki u Reinbachów a i Tow. Mieczysława chyba rzadziej odwiedzacie:)
Tak trzymać Towarzyszu!
Pozdrawiam serdecznie:)
W sprawie Reichenbachów nie posłucham Was Sekretarzu, choćbyście nie wiem jaką grzywnę nałożyli. 😉 Bywam tam, ale na razie nic nie piszę, zacznę dopiero w cyklu pereł dendroflory 2020 i to w późniejszych artykułach. A Towarzysz Mieczysław niestety mocno podupadł na zdrowiu, natomiast sklep już 3 lata jest zamknięty. ;-(