Skip to content
W poniedziałek, 9 lipca w godzinach przedpołudniowych nad Wrocławiem można było zobaczyć niecodzienny widok. Nad wrocławskimi Żernikami unosiły się kłęby dymu, co dla obserwatorów znajdujących się w odległości kilku kilometrów od miejsca pożaru, sprawiało wrażenie, że pali się któryś z bloków na pobliskich osiedlach mieszkaniowych.
W rzeczywistości płonęły łąki i nieużytki na dużej powierzchni (30 ha). Na akcję gaśniczą przyjechało 14 zastępów straży pożarnej. Trwał wyścig z czasem, aby pożar nie rozprzestrzenił się na inne tereny. Kłęby dymu były widoczne w całym mieście. Akcję strażaków utrudniał silny wiatr i duże zadymienie.
Najważniejszym celem akcji było niedopuszczenie ognia do pobliskiego lasu. Jak można było przeczytać w informacjach o pożarze, nie zdołano od razu ustalić przyczyn pożaru, ale wiadomo było, że wcześniej na tym terenie zapalił się kombajn i to prawdopodobnie od niego zapaliły się wysuszone na wiór trawy i zboże.
Tradycyjnie miałem przy sobie aparat fotograficzny i zrobiłem kilka zdjęć z tego niecodziennego, ale i zatrważającego wydarzenia. Wczorajszy deszcz na pewno zmniejszył niebezpieczeństwo powstania innego pożaru, ale droga do odpowiedniego nawodnienia jest długa i szeroka. Dzisiaj przechodzą obfite opady w wielu miejscach kraju i tak będzie też jutro.
Te opady są i będą bardzo ważne ponieważ zbliżamy się do najcieplejszego statystycznie okresu w roku i każda, potencjalna fala upałów jest bardzo niebezpieczna dla terenów, które od kilku miesięcy mają głęboki i poważny niedobór opadów. Przypomnę tylko, że w 2015 roku lipiec wcale nie zapowiadał tego, co wydarzyło się w sierpniu. Dlatego każde opady są obecnie na wagę złota.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies
Witaj Paweł:)
Widzieliśmy i my ten dym z naszego budynku na Legnickiej. Kumpel szybko sprawdził w necie, że palą się nieużytki. Przy tej suszy o nieszczęście jest bardzo łatwo. Na szczęście zaczęło dość solidnie padać:)
Serdecznie pozdrawiam
Witaj Wojtku. Za to wczorajsza burza zdrowo podlała Wrocław. Nareszcie! 😉