Skip to content
Park rododendronów w Kromlau.
W ostatnim wpisie dotyczącym wycieczek po niemieckich parkach, w pobliżu granicy z Polską na rozległym Łuku Mużakowa, przenoszę się do Parku Rododendronów w Kromlau. Jest on nazywany również (zwłaszcza w źródłach niemieckich), parkiem azalii i rododendronów. Stanowi około 200-hektarowy obszar (park krajobrazowy) w powiecie Kromlau gminy Gablenz w powiecie Görlitz. Jest uważany za największy odkryty obiekt rododendronów w Niemczech.
Z czego słynie Park Rododendronów? Przede wszystkim – jak sama nazwa wskazuje, z rododendronów. Mając na uwadze źródła niemieckie – również z azalii. Drugą, najbardziej kojarzoną osobliwością w parku jest słynny “most diabła” zwany Rackotzbrücke i to od niego rozpoczynam wędrówkę po wybranych fragmentach oazy zieleni.
Obiekt wzniesiono w 1860 roku wraz z parkiem krajobrazowym, w takiej formie, by jego odbicie w wodzie stawu tworzyło okrąg wraz z jego łukiem. Projektantem koncepcji był Hermann Friedrich Roetschke, właściciel lokalnych dóbr, zainspirowany parkiem Branitz w Chociebużu. Bywa nazywany diabelskim mostem ze względu na jego pozornie niebezpieczny wygląd.
Przyczółki mostu ozdobione są formami wyobrażającymi słupy bazaltowe. Całość wzniesiono z miejscowego kamienia. Most nie jest udostępniony do przechodzenia. Obiektowi towarzyszą w niedużej odległości sztuczna grota i organy bazaltowe (grupa “skalna”).
Most sprawia niezwykłe oraz mistyczne wrażenie, zatem nie ma się co dziwić, że jest najchętniej fotografowanym obiektem w parku. Niezliczone zdjęcia mostu można znaleźć w Internecie.
Spoglądając na lustrzane odbicie Rackotzbrücke, z różnych odległości, warto napisać trochę o historii parku. Nasadzenia rododendronów i azalii rozpoczęły się w roku 1890 na zlecenie hrabiego Friedricha Leopolda von und zu Egloffsteina. Torfowe, wilgotne gleby i zapadliska parkowe idealnie nadawały się na uprawę tych roślin. Była ona tak udana, że stała się osobną gałęzią gospodarki z odbiorcami na całym świecie.
Od roku 1893 zajmował się nią inspektor parkowy Georg Eichler, który był członkiem-założycielem Niemieckiego Towarzystwa Dendrologicznego w 1892 roku. Za jego czasów Park w Kromlau rozwinął się nie tylko jako park rododendronów, lecz również innych rzadkich drzew.
Pośrodku Parku w Kromlau znajduje się dwór, którego historia była bardzo zmienna i który został w 2015 roku gruntownie wyremontowany. Dziś jest to siedziba Informacji Turystycznej w Kromlau i kryje także stylową Salę Ślubów, kwaterę wakacyjną i inne pomieszczenia, które są dostępne dla publiczności.
Wracając jeszcze do Parku Kromlau z czasów Rötschkego, to poza licznymi osobliwymi dziełami sztuki z bazaltu, park wzbogacił się dzięki niemu o wiele dębów w różnych odmianach, a także rzadkie drzewa egzotyczne, które polecił tu zasadzić, oraz zdobiące park kamienne rzeźby rokokowe. Z nieznanych powodów Rötschke po 33 latach zbył swoje posiadłości w Kromlau w drodze zamiany gruntów.
Po drugiej wojnie światowej Park Kromlau stał się własnością publiczną w wyniku reformy rolnej i w 1948 roku został ogłoszony rezerwatem przyrody. Dopiero w 1966 roku rozpoczęto ukierunkowaną pielęgnację i przebudowę parku. Dziś właścicielem Kromlauer Park jest gmina Gablenz.
Na 200-tu hektarowej powierzchni parku, odnajdziemy wiele perełek dendrologicznych, z których tylko część odszukaliśmy. Żeby zajrzeć w każdy zakamarek, trzeba by poświęcić cały dzień, a na to nie mogliśmy sobie pozwolić.
(1) Fagus sylvatica ‘Aspleniifolia’
Pierwszy obejrzany przez nas egzot to buk pospolity w odmianie ‘Aspleniifolia’. Został on dokładniej opisany pod numerem (6), przy znacznie okazalszym osobniku tej odmiany. Drzewo wyrasta z rododendronów, co nadaje mu jeszcze większej dostojności.
Rośnie tuż obok stawu z diabelskim mostem, dlatego wśród niektórych zwiedzających, wywołaliśmy pewne zdumienie, że zamiast fotografowania mostu i jego lustrzanego odbicia, odwróciliśmy się od niego plecami i skupiliśmy na drzewie. ;))
Nie jest to jeszcze osobnik zbyt okazały i sędziwy, ale wykształcił wszystkie charakterystyczne cechy dla tej odmiany.
Jest on skazany na niepopularność, z uwagi na to, że przeważające masy turystów, skupiają się na efektownym moście i jego lustrzanym odbiciu. Drzewu to jednak nie przeszkadza i zaprasza do siebie tych, którzy znają jego wartość i nietypowe liście.
Dodatkowym elementem rozpraszającym uwagę na rzadkich okazach dendroflory są piękne rzeźby. Treehunterzy skupili wzrok na wszystkim, chociaż na pierwszym miejscu były oczywiście drzewa.
W parku jest miejsce na gęste zadrzewienia, polany i osie widokowe. Wszędzie można dostrzec coś pięknego, ciekawego i zachęcającego do zgłębiania botanicznego świata Kromalu. Jednym z urokliwszych miejsc jest wąska ścieżka wśród rododendronów.
Ilość rosnących egzotów i drzew w rzadko spotykanych formach/odmianach jest naprawdę imponująca. Minęliśmy po drodze, m. in. okazałe żywotniki i daglezje.
Swoje ulistnienie przypominające indiańskie pióra prezentowała metasekwoja chińska. Na końcu rozległej polany, zachęcał do odkrywania swojego tajemniczego świata buk pospolity w formie ‘Pendula’, okazałe lipy i strzeliste świerki.
Podążaliśmy do stanowiska, w którym rośnie jeszcze większa osobliwość i wcale nie chodzi o gabaryty, ale rzadkość występowania. Z daleka urokliwie prezentował się Dom Kawalera czyli dom gościnny w stylu szwajcarskim i myśliwski dworek.
(2) Quercus Marilandica
Okazem tym był dąb ‘Marilandica’, który został opisany w niemieckich źródłach. Według nich, obwód pierśnicowy pnia drzewa w listopadzie 2022 roku wynosił 191 cm, wysokość 14 metrów. Drzewo posadzono ok. 1860 roku, a więc w 2023 roku ma już 163 lata.
Najbardziej niezwykłe są liście tego niewielkiego dębu (drzewo to nie osiąga okazałych rozmiarów, takich jak np. dąb szypułkowy lub dąb czerwony).
Są błyszczące i podobnie jak u Quercus nigra (dębu wodnego), najszersze w górnej części blaszki liściowej, ale dużo twardsze i grubsze, często bardzo szerokie, od spodu żółte, delikatnie omszone. Ogonek liściowy jest gruby i krótki (1-2 cm).
Jest to gatunek, którego wcześniej jeszcze nie podziwialiśmy, dlatego oglądaliśmy go bardzo dokładnie. Jego ojczyzną są wschodnie regiony Stanów Zjednoczonych.
Osobnik z Kromlau, dodatkowo wyróżnia jeszcze dosyć dużą pochyłością pnia, ale w zależności od tego, z której strony go oglądamy, może wydawać się prosty lub właśnie pochyły. Na powyższej fotce, pień sprawia wrażenie prostego z niewielkimi zafalowaniami.
Z dalszej perspektywy, wyraźnie widać pochyłość sylwetki drzewa.
(3) Acer x dieckii
Do wyjątkowych osobliwości dendrologicznych parku w Kromlau należy też klon Diecka. Jak podają niemieckie źródła: “Jest to hybryda o niepewnym pochodzeniu, ale może być formą Acer platanoides (klon zwyczajny), z którą ma wiele wspólnego.
Ma duże liście o szerokości od 12 do 25 cm, z trzema do siedmiu trójkątnych płatków. Liście jesienią przebarwiają się na ciemnoczerwono-brązowy lub starozłoty kolor.
Drzewo to jest bardzo rzadką naturalną hybrydą niejasnego pochodzenia. To może być forma Acer platanoides. Ten okaz rozmnażano przez szczepienie na klonie zwyczajnym.”
Te rzadkości botanicznego świata, z których kilka do tej pory nie mieliśmy okazji podziwiać, wywołały u nas jeszcze większą ochotę, aby odnaleźć kolejne botaniczne rarytasy rosnące w parku.
Ponownie podziwialiśmy “płaczącego” buka na skraju polany. Pod jego koroną skrywa się cień i chłód – dobra poszukiwane podczas upałów.
(4) Juglans ailantifolia
W końcu ujrzeliśmy tego niepozornego jegomościa. To orzech ajlantolistny, gatunek drzewa należący do rodziny orzechowatych. Występuje naturalnie w Japonii (wyspy: Hokkaido, Honsiu, Kiusiu, Sikoku) i na rosyjskiej wyspie Sachalin. Jest uprawiany w Japonii, w Kanadzie i USA.
Nazywany jest też orzechem japońskim. Drzewo odznacza się ogromnymi liśćmi, nawet do 1 metra długości, które składają się z 9-21 dużych listków.
Bardzo ciekawe są też jego owoce. To nibypestkowce skupione na długiej (15 cm), wiszącej szypule, w zewnętrznych okrywach z lepkimi włoskami; skorupa z ostrym końcem.
Następnie udaliśmy się przez coraz bardziej klimatyczne zakamarki parku w kierunku do obniżenia terenu, w którym – według zebranych przed wycieczką informacji, rośnie gruby dorodny dąb.
(5) Quercus robur
Według niemieckich źródeł – “Strome nachylenie nie pozwala na dokładny pomiar obwodu. Nasz pomiar podaje tylko przybliżoną wartość (ok. 6 m). Jego wysokość to 28 metrów. Drzewo zostało posadzone około roku 1860 ± 10, co oznacza, że ma około 163 ± 10 lat.”
Na chwilę zatrzymam się przy wieku drzewa. Jeżeli okaz faktycznie liczy 163 lata i ma około 6 m obwodu pnia na wysokości pierśnicy, to odznacza się niezwykle szybkim przyrostem. Niektóre dęby, potrzebują nawet 300 lat (lub więcej), aby osiągnąć takie gabaryty. Opisywane drzewo, prawdopodobnie ma optymalne warunki do wzrostu, a i sam dąb może być bardzo silnym i witalnym drzewem.
Pomału trzeba było wracać, ale obraliśmy inne ścieżki w drodze powrotnej, aby obejrzeć jeszcze więcej parkowego terenu i odnaleźć kolejne dendrologiczne cuda.
(6) Fagus sylvatica ‘Aspleniifolia’
Długo nie musieliśmy szukać. Przed nami rósł buk pospolity w odmianie ‘Aspleniifolia’. Jest to nazwa zbiorowa dla wielu selektów buka o powcinanych liściach. Odmiana po raz pierwszy opisana na pocz. XIX wieku. Drzewo wolno rosnące o gęstej, szeroko rozpostartej, piramidalnej koronie.
Stuletnie egzemplarze osiągają 20-25 m wys. i 20 m szerokości. Duża ilość drobnych pędów tworzy ciekawą fakturę rośliny. Liście zielone, bardzo zmienne, powcinane w różnym stopniu, najwęższe na długopędach młodych drzew. Mogą się pojawiać gałęzie z liśćmi typowymi dla gatunku (rewersja).
Fragment kory drzewa przypomina twarz drzewnej istoty – Enta ukrytego w drzewie.
Na pniu buka widoczne jest narośle, guzy i zrakowacenia oraz stanowiska mchów. Obwód pierśnicowy pnia drzewa wynosi ok. 400 cm, wysokość ok. 26 metrów, wiek, – podobnie jak innych okazałych egzemplarzy – 163 lata.
Niektóre skupiska rododendronów (różaneczników) są wyjątkowo okazałe i jeżeli ktoś fascynuje się tymi roślinami, powinien przyjechać do Kromlau na przełomie maja/czerwca, aby podziwiać ich kwitnięcie. Wówczas prezentują się najwyborniej.
(7) Tilia platyphyllos ‘Laciniata’
Nie tylko buki pospolite w odmianie strzępolistnej odnajdziemy w parku. Jeszcze rzadszą osobliwością jest lipa szerokolistna w tej odmianie. Jej skupione, pionowe konary formują wąską, zaostrzoną koronę.
Posiada ciekawe, głęboko powycinane liście, czasami o bardzo dziwnych kształtach. Osobnik rosnący w Kromlau, posiada zarówno “normalne” liście, jak i te charakterystyczne dla odmiany strzępolistnej. Wygląda to bardzo intrygująco.
W parku odnajdziemy też ciekawe gatunki drzew iglastych, m. in. okazałe sosny, świerki, daglezje i inne.
Przedostatnim punktem dendrologicznym były tulipanowce, z których najgrubszy okaz postanowiliśmy zmierzyć.
(8) Liriodendron tulipifera
Jest to tulipanowcowe trio, o którym można znaleźć informacje w niemieckich źródłach.
Pomiar obwodu pierśnicowego pnia najgrubszego drzewa.
Wyszło 426 cm. Według niemieckich pomiarów z 2021 roku, obwód ten wynosił 420 cm, wysokość drzewa 34 metry.
Drzewo zostało posadzone około roku 1849 ± 5, co oznacza, że ma około 174 ± 5 lat.
Drzewo wygląda monumentalnie, podobnie jak pozostałe osobniki w trio.
Nasza wycieczka i niniejsza relacja to zaledwie jedna dziesiąta (a może nawet mniej) tego, co można obejrzeć w parku.
W polskich źródłach i wielu relacjach z wypraw do Kromalu, królują opisy rododendronów, czasami azalii i przede wszystkim Rackotzbrücke.
Treehunterzy chociaż trochę postanowili uzupełnić tę lukę. Przy okazji warto zwrócić uwagę na park jako całość, gdzie kręgosłupem jego wspaniałości są drzewa i krzewy, a kręgami wszystkie inne elementy, w tym ten urokliwy puchar i rzeźba jelenia.
Figurki i rzeźby ukryte dyskretnie wśród roślin to po prostu poezja i sztuka!
I tak doszliśmy do ostatniego punktu wyprawy.
(9) Sequoiadendron giganteum
Czy rakieta jest już przygotowana do startu? Tak! Rakietą jest wzorcowy, młody osobnik mamutowca olbrzymiego. Jak podają niemieckie źródła, drzewo mierzy 18 metrów wysokości, a jego obwód pierśnicowy pnia wynosi około 240 cm. Drzewo zostało posadzone w 1992 roku, co oznacza, że ma 31 lat.
Dokładny pomiar obwód pnia na ten moment jest niemożliwy. W takim przypadku, treehunterzy, zawsze rezygnują z pomiaru, aby nie uszkodzić pięknego i gęstego ugałęzienia dolnych partii korony drzewa.
To by było na tyle, jeżeli chodzi o wycieczki do wybranych niemieckich parków. Kromlau jest ukoronowaniem tych wypraw i miejscem nad wyraz szczególnym, które polecam każdemu miłośnikowi przyrody, zwłaszcza jej botanicznej odsłony.
W następnych artykułach będę opisywał wiele pięknych miejsc z wybranych terenów woj. zachodnio-pomorskiego i częściowo lubuskiego. Oczywiście głównym wątkiem będą drzewa.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies