Aktualności Las Perły dendroflory

Perły dendroflory Wzgórz Twardogórskich 2018. (14) Buk zwyczajny “Dominator” z Goli Wielkiej.

(14) BUK ZWYCZAJNY “DOMINATOR” Z GOLI WIELKIEJ

Najdziksze, leśne czeluści wokół Goli Wielkiej. Ostoja zwierząt i stanowisko króla przestworzy – bielika. Kiedy przelatuje nad człowiekiem, ma się wrażenie, że przysłania dużą część nieba. Bielik wybrał to miejsce. Z dala od ludzi, hałasu i zgiełku. W tym niezwykłym miejscu, kryje się coś jeszcze, a raczej ktoś…

Wybitny i fenomenalny okaz tych terenów. Buk buków. Żywcem wyjęty z baśni. Imponujący, inspirujący i niezwykły od korzeni po wierzchołek. I tak jak bieliki – wybrał środek lasów, chowając się przed ludźmi. To buk zwyczajny “Dominator”.

Nie znałem go. Nie wiedziałem nawet, że istnieje. Późnym listopadem zeszłego roku, kręciłem się przy szosie w pobliżu “Patriarchalnej” dzikiej gruszy polnej. Zauważył mnie leśniczy – wspaniały gospodarz tych terenów – Pan Tomasz Taciak. Kiedy opowiedziałem mu o swojej pasji, z radością zaproponował, że pokaże mi to wspaniałe drzewo.

I tak poznałem “Dominatora”. Drzewo, które zachwyca mnie nieprzeciętnie, podobnie jak  inne, opisywane i pokazywane przeze mnie okazy. Przedwczoraj, w dniu 12 września, ponownie wybraliśmy się do królewskiego buka. Pogoda przypominała lipiec a nie wrzesień. Jakże wspaniale prezentował się “Dominator” w gęstym listowiu na tle błękitnego nieba!

W pobliżu jego potężnego pnia wyrosły okazałe owocniki wachlarzowca olbrzymiego (znanego do niedawna jako jako żagiew olbrzymia lub flagowiec olbrzymi). Jest to jeden z największych grzybów hubowatych, którego pojedyncze rozety osiągają wagę do kilkunastu, a skupienia owocników przy jednym pniu do kilkudziesięciu kilogramów.

OBWÓD PIERŚNICOWY PNIA

Z leśniczym dokonaliśmy oficjalnego pomiaru obwodu pierśnicowego pnia. Drzewo rośnie na prostym terenie. Pień jest ukształtowany w sposób nie sprawiający trudności w pomiarze. Obwód pierśnicowy “Dominatora” wynosi 456 cm. Jest to na chwilę obecną najgrubszy, jednopniowy buk zwyczajny, jakiego znam na terenach Wzgórz Twardogórskich.

Ten wachlarzowiec olbrzymi to spora ciekawostka i niespodzianka ponieważ jest to rzadki grzyb na tych terenach. Zatem mam w jednym miejscu gniazdo królewskiego bielika, stanowisko wachlarzowca i najdostojniejszego buka zwyczajnego. I jak tu nie kochać przyrody za tak cudowny prezent. ;))

Pień “Dominatora” jest krótki, masywny, z którego już na wysokości około 3,5-4 metrów odchodzą trzy, ogromne przewodniki. Świadczy to o tym, że “Dominator” w młodości rósł na otwartej przestrzeni. Ten fakt “zdradza” niejako okoliczny drzewostan, który jest znacznie młodszy od wspaniałego buka.

Od strony zachodniej widnieją na korze oparzenia słoneczne, które dobrze widać w zimie, a w stanie pełnego ulistnienia są prawie niewidoczne. Pomimo tego, jak i współtowarzyszącego grzyba – wachlarzowca – drzewo sprawia wrażenie co najmniej dobrego kondycyjnie.

Największe wrażenie robią przewodniki “Dominatora”. Jest to potężne drzewo, budzące podziw, szacunek i zachwyt. Chociaż rośnie on dosyć daleko od Goszcza, kto wie, może widział się z samymi członkami rodziny von Reichenbachów?

Milcząca tajemnica drzew tworzy aurę pokory. Można się domyślać oraz wizualizować to, co i kiedy się tu wydarzyło. Ale drzewo nam wprost tego nie powie, chociaż i tak można z niego wiele wyczytać…

Trzeba też mocno zaakcentować, że pomimo ciężkiej suszy, jakiej doświadczają w tym roku Wzgórza Twardogórskie, “Dominator” ma znacznie gęstsze i bardziej zielone liście niż setki jego braci. Świadczy to o wytrzymałości i sile zacnego buka, który przez dziesiątki lat był hartowany przez naszą zwariowaną pogodę i klimat.

O buku zwyczajnym znalazłem w Internecie kapitalny wiersz Pani Magdaleny Marciniszyn:

Jestem drzewem.
Moim mieszkaniem jest las.
Rosnę sobie pośród jagód,
jeżyn i traw.

Jestem potężny i silny,
kiedyś byłem malutki.
Zasadzili mnie wśród innych,
żebym nie był samiutki.

Od małego robię kroki w stronę nieba.
Słońce, ziemia i deszcz
to wszystko czego mi do tego trzeba.
Nie mam głowy, szyi, brzucha,
pleców, rąk ani nóg.

Mam za to konary, liście, pień,
korzenie i nazywam się Buk.
Jako jedyny mam korę w srebrnym kolorze,
zobaczcie jak pięknie
odbija poranną zorzę.

Poza mną w lesie
mieszka jeszcze zwierzyna.
Są tu sarny, dziki, zające,
a także niejedna ptaszyna.

Można tu spotkać kukułki,
kosy, wrony, słowiki i gile.
Po minach ludzi wnioskuję,
że spacery wśród ich śpiewu
to przemiłe chwile.

Gdy zachoruję,
wśród ptaków mam swego doktora.
Zapytacie kogo? Odpowiem dzięcioła.
Mam także wiele kolegów i koleżanek.
Pozwólcie,
że pokrótce ich Wam przedstawię.

Rośnie tu stary Dąb,
co z wiewiórkami żołędziami się dzieli,
wyniosły Grab – przyjaciel
od poniedziałku do niedzieli,
rośnie Brzoza –
jedyna wśród nas z białą korą
i Klon, co opowieści wiatru
wysłuchuje z pokorą.

Nasz wygląd zmienia się
w zależności od pory roku.
Wiosną i latem
las jest pełen zieleni oraz uroku.

Późną jesienią,
gdy z rana mgliście,
zaczynamy powoli
zrzucać swe liście.
Zimą zaś okrywa nas śnieżny puch,
ogrzewając nadzieją na wiosnę znów.

Nie nagrałem jeszcze filmików z “Dominatorem”, ale na pewno wrócę do niego i uzupełnię ten artykuł ponieważ tak wspaniałe drzewo musi zostać sfilmowane. Nie ma innej opcji. ;))

PODSUMOWANIE

1) Buk buków. Super buk. Dorodne buczysko. Po prostu Dominator. Wyjątkowo okazały, pokryty mchami i porostami w towarzystwie wachlarzowca olbrzymiego przy podstawie pnia i w pobliżu gniazda bielika. Jak na razie – najgrubszy, jednopniowy buk zwyczajny Wzgórz Twardogórskich o obwodzie pierśnicowym wynoszącym 456 cm.

2) Gola Wielka obfituje jeszcze w dendrologiczne perełki, które będę prezentować już w następnym cyklu. Poznałem je dzięki leśniczemu. Panie Tomku – bardzo dziękuję za wszystko i za wspaniałą wycieczkę, dzięki której po raz kolejny otrzymałem dowód, jak unikatowe mam tu tereny do biegania za drzewami jako treehunter. ;))

3) Na półmetku cyklu pereł dendroflory Wzgórz Twardogórskich 2018, “zaszyję” się w głąb lasów pomiędzy Twardogórą Sycowską a Bukowiną, gdzie zaprezentuję absolutnie unikatowe skupisko sędziwych dębów szypułkowych, które nazwałem “Dąbrową Goszczańską”. W pierwszym artykule o tej zbiorowości, pokażę jej część zewnętrzną.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.