Skip to content
Perły Dendroflory Wzgórz Twardogórskich – preludium do cyklu 2019 cz. 2/2.
Od czego zacząć, żeby zostać treehunterem (tropicielem drzew)? U mnie, jak już kiedyś pisałem, nietypowe hobby poszukiwania wyjątkowych drzew, rozpoczęło się od przeczytania książki “Drzewa Polski. Najgrubsze. Najstarsze. Najsłynniejsze” Panów: Pawła Zarzyńskiego, Roberta Tomusiaka i Krzysztofa Borkowskiego.
W ciągu ponad trzyletniej działalności na polu poszukiwania okazów dendroflory, zdobyłem dość dużą ilość różnych publikacji, z których część to prawdziwe perełki wydawnicze o perełkach dendrologicznych. :))
Żeby w ogóle zacząć wchodzić w tematykę sędziwych drzew, a także tych, które wyróżniają się w swoim gatunku, trzeba podjąć trochę nauki i przeczytać pewną ilość materiałów, aby potrafić rozpoznawać podstawowe gatunki drzew i ułożyć sobie plan działania, ale też – przede wszystkim odpowiedzieć sobie na pytanie – czego i gdzie szukamy?
(1) INSPIRACJE I ŹRÓDŁA
Zanim omówię w skrócie moje źródła wiedzy książkowej, kilka zdań należy napisać o największej kopalni wiedzy o drzewach, czyli Internecie. W gąszczu wszelkich stron, blogów, portali, itp. o szeroko rozumianej tematyce dendrologicznej, podam linki tych, które są naprawdę dobre i warte czytania, zwłaszcza przez kogoś, kto planuje zająć się nietypowym hobby, jakim jest “uganianie” się za drzewami. ;))
2) https://www.rpdp.hostingasp.pl/ – rejestr Drzew Pomnikowych, także prowadzony przez Piotra Gacha;
Ta ósemka absolutnie nie wyczerpuje tematu, ponieważ blogów i portali traktujących o drzewach jest znacznie więcej, nie wspominając już o wszelkiego rodzaju fanpage i stronach na FB. Niemniej, jak na sam początek to wystarczy, aby dać się wciągnąć w zielone sidła dendrologii. ;))
(2) LITERATURA
“Drzewa Polski. Najgrubsze. Najstarsze. Najsłynniejsze” – to numer jeden, start i punkt odniesienia dla treehunterów. Można napisać, że to polska “biblia” dla ludzi, którzy chcą w naszym kraju rozpocząć hobby treehuntera.
Fenomenalnym uzupełnieniem powyższego dzieła są trzy albumy Pana Krzysztofa Borkowskiego. Pierwszy z nich to “Drzewa Polski”. Nikt wcześniej nie napisał w kraju tak wspaniałych książek, przybliżających sylwetki naszych najznamienitszych “Profesorów Przyrody”.
Drugi, wybitny album to “Wielkopolskie drzewa”, zdobyty – po poszukiwaniach – od najbardziej zasłużonego treehuntera Puszczy Białowieskiej – Tomka Niechody. Cały czas trzymam kciuki, aby i Jego książka ujrzała światło dzienne. Zbiórka na wydanie albumu trwa i ponownie, gorąco zachęcam do dołożenia cegiełki na wydanie książki o “Puszczańskich Olbrzymach”: https://pomagam.pl/puszczagigantow?utm_medium=news&utm_source=email
I trzecie dzieło Pana Krzysztofa Borkowskiego “Rogalińskie dęby” ukazujące sylwetki wyjątkowego skupiska dębów szypułkowych na terenie rogalińskiego pałacu i na nadwarciańskich łąkach. Album wykonany tak, jakby szło się z przewodnikiem i oglądało te żywe cuda natury.
“Sławne drzewa województwa śląskiego” – Aleksandra Żukowskiego – bardzo dobry album z mnóstwem ciekawostek, szczegółów, ilustracji i zdjęć, dotyczący wybranych, najbardziej niezwykłych drzew województwa śląskiego. Album perfekcyjny.
“Najstarsze drzewa w Polsce” śp. Cezarego Pacyniaka – jedna z pierwszych publikacji, traktująca o naszych dendro-matuzalemach piastowskiej ziemi. Bardzo ważna pozycja w dotychczasowym dorobku treehunterskim. “Spacerkiem po powiecie wrocławskim – czyli o czym szumią drzewa” Marty Miniewicz – publikacja zawierająca piękne opisy drzew, które często rosną obok naszych domów, ozdabiają przypałacowe parki czy też tworzą zabytkowe aleje wzdłuż wiejskich dróg. W opisy drzew wpleciona jest mitologia grecka i słowiańska, rodzime legendy, a nawet horoskop “drzewny”. Podczas rodzinnych spacerów po powiecie wrocławskim można poznać wiele pięknych historii, wystarczy przystanąć i posłuchać, o czym szumią drzewa…
“Las wokół nas – najpiękniejsze pomniki przyrody” – praca zbiorowa. Album opowiada o różnych typach lasu, gatunkach które je tworzą, mieszkańcach leśnych ostępów oraz roli lasu w funkcjonowaniu przyrody. Czytelnik dzięki tej książce pozna najważniejsze zwarte kompleksy leśne na terenie naszego kraju. Całość dopełniają piękne fotografie.
“Riesige Eichen” to album w języku niemieckim napisany przez treehuntera Jeorena Patera o najpotężniejszych dębach w Niemczech. Album unikatowy, fenomenalnie wydany z mnóstwem informacji, zdjęć (również tych z dalekiej przeszłości, gdzie dęby już prezentowały się wspaniale).
“Meetings with Remarkable Trees” – tym razem album o drzewach w języku angielskim Thomasa Pakenhama – anglo-irlandzkiego historyka i arborysty który napisał kilka nagradzanych książek na różne tematy afrykańskiej historii, wiktoriańskiej i publikację – Brytyjska historia wiktoriańska i drzewa.
“Sekretne Życie Drzew” Petera Wohllebena – poza wielkim sukcesem komercyjnym, ale też kontrowersjami wokół książki, stanowi bardzo ważną pozycję w tematyce drzewnej. Ja podtrzymuję swoje stanowisko (mając też na uwadze różne opinie naukowców, botaników i dendrologów), że dla treehuntera to bardzo dobra i wręcz obowiązkowa lektura.
“O czym szumią drzewa” tego samego autora co wyżej – można rzec, że pozycja “uzupełniająca” trochę “Sekretne Życie Drzew”. Ciekawa i dobra książka, ale już nie tak dobra jak poprzednia. Oczywiście według mnie.
“Mityczne Drzewa” – autorzy: Ursula Stumpf, Vera Zingsem, Andreas Hase – mity, wierzenia i legendy. Lecznicza moc drzew. Odwieczna więź człowieka i drzewa. Unikatowy, wysmakowany album. Zachwycająca opowieść, a zarazem kompendium najnowszej wiedzy o mitycznej, magicznej, uzdrowicielskiej i praktycznej mocy drzew. 15 gatunków europejskich drzew: ich natura, związane z nimi obyczaje, zastosowanie w rzemiośle i użytku codziennym. Od starożytnych legend, przez podania ludowe, obyczaje i tradycje, aż po przepisy na okłady i herbatki lecznicze, kosmetyki i nalewki. Piękne opisy, 200 kolorowych zdjęć.
Dwie książki o “Shinrin-yoku”, czyli leśnej kąpieli, rozumianej jako spędzanie czasu w lesie, żeby być zdrowszym, szczęśliwszym i spokojniejszym. Shinrin-yoku od dziesiątków lat stanowi jeden z filarów japońskiej kultury i sposób odbudowywania naszych więzi z naturą. Może przybierać różne formy: od uważnych spacerów po lesie, przez wyjście do pobliskiego parku, po chodzenie boso po trawie. Badania dr. Qing Li, eksperta w dziedzinie medycyny leśnej, dowiodły, że obcowanie z drzewami (a nawet ustawienie w mieszkaniu czy biurze odpowiednich roślin czy wdychanie olejków eterycznych) może obniżać ciśnienie krwi, zmniejszać stres, zwiększać energię życiową i pobudzać układ odpornościowy. Bazując na swojej wieloletniej pracy naukowej, dr Li pisze o odmieniającej życie mocy drzew. Dzieli się przy tym praktycznymi radami i wskazówkami, by każdy z nas mógł skorzystać z dobroczynnego działania shinrin-yoku.
“Ballady o drzewach” autorstwa polskiego leśnika – Edwarda Marszałka to krótkie artykuły, które mają zachęcić do poznawania nie tylko drzew, ale i lasów. Książka zawiera opowieści o 19 gatunkach drzew panujących w polskich lasach, jest również cennym źródłem wiedzy o osobliwościach naszych lasów. Znakomitą ilustrację publikacji stanowią rysunki Jarosława Janickiego, który charakterystyczną dla siebie “kreską” oddał wygląd znanych polskich drzew. Dopełnieniem książki jest horoskop celtycki oparty na magicznych właściwościach drzew, opracowany przed wiekami przez celtyckich druidów.
“Las i jego mieszkańcy” Bohdana Dyakowskiego. Trudno uwierzyć, że pierwsze wydanie tej unikatowej książki ukazało się w końcu XIX wieku. Potem było siedem kolejnych, z których sześć ukazało się przed drugą wojną światową. Wszystkie cieszyły się gigantycznym powodzeniem wśród czytelników. Autor książki – przyrodnik, pedagog, literat, propagator idei ochrony przyrody, współzałożyciel Ligi Ochrony Przyrody – pisze bowiem o lesie w sposób, w jaki nie pisał nikt przed nim ani po nim. Las widziany jego oczami to autentyczna kraina cudów. Każdy będący jego częścią żywy organizm to osobna historia do opowiedzenia, poczynając od wilków czy niedźwiedzi, poprzez strzyżyka i mysikrólika, na najmniejszych owadach i roślinach kończąc.
W „Naszym lesie” żyją – przytulają się, uciekają przed niszczycielami, cieszą się i skarżą się sobie (i autorowi) – nie tylko zwierzęta. Również rośliny, które rozmawiają między sobą. Z każdego zdania, oprócz niebywałej wręcz wiedzy, przebija również wielka miłość do lasu. Lęk przed jego zniszczeniem i wskazówki, co czynić, by go ocalić i zachować. Poznajmy jego tajemnice.
“Uzdrawiająca moc lasu” Clemensa. G Arvaya. Autor tej książki dowodzi istnienia leczniczej komunikacji roślin z innymi istotami. Zachodzi ona na poziomie molekularnym. Dzięki tej książce poznasz terapię leśną i zrozumiesz, że powietrze wokół drzew ma działanie antynowotworowe i dosłownie działa jak leczniczy napój. Zrozumiesz, że jeden dzień spędzony w lesie wzmocni Twój układ odpornościowy na tyle, że przez kolejny tydzień żaden zbędny drobnoustrój nie będzie w stanie przeżyć w Twoim ciele. Poznasz również wpływ Twojego samopoczucia na stan zdrowia i nauczysz się świadomie kreować własne emocje.
Książka Arvaya pokazuje także inne wspaniałe możliwości oferowane przez rośliny i naturę. Jest to kompleksowy poradnik zdrowotny, z którego będziesz w stanie samodzielnie korzystać. Znajdziesz tu zarówno szczegółowe opisy terapii, jak i wiele wartościowych wskazówek i ćwiczeń do wykonania.
Natomiast encyklopedia kieszonkowa “Drzewa” Gregora Aasa i Andreasa Riedmillera to pierwszy atlasik o drzewach, który nabyłem jeszcze w latach 90-tych, kupując go wraz z atlasem grzybów. ;))
“Dendrologia” Włodzimierza Senety i Jakuba Dolatowskiego. Czwarte, zmienione i unowocześnione, wydanie podstawowego na rynku polskim podręcznika dendrologii. W obecnym wydaniu wprowadzono wiele bardzo istotnych zmian i uzupełnień, m.in. przedstawiono nowe poglądy na temat uprawianych w Polsce dereni, irg, jabłoni, robinii i tawlin. Zamieszczono także dodatkowe informacje o dziczeniu drzew i krzewów obcych. Uwspółcześniono wszystkie informacje z dziedziny fitosocjologii oraz te związane z ochroną gatunkową.
Słynny przewodnik Collinsa “Drzewa” to jedna z podstawowych pozycji dla treehuntera, niezwykle pomocna w oznaczaniu poszczególnych gatunków drzew, taksonów i kultywarów. Szczególnie warto zabierać ją na tereny parków, gdzie przeważnie mamy do czynienia z dużą koncentracją najrozmaitszych gatunków drzew.
“Atlas uszkodzeń drzew leśnych” Güntera Hartmanna, Franza Nienhausa, Heinz Butin. Warto zaznajomić się z podstawowymi chorobami, pasożytami i infekcjami bakteryjnymi najczęściej spotkanych drzew, dzięki czemu, łatwiej jest wypatrzyć na drzewie oznaki zmian chorobowych, a w konsekwencji – dokładniej opisać stan zdrowotny danego osobnika.
“Poradnik Przyjaciół Drzew” Fundacji Eko-Rozwoju w bardzo przejrzysty i przyjemny sposób objaśnia jak działa organizm drzewa i jakie ono wymaga wobec otoczenia. Pomaga poznać, w jakim stanie i jakich zabiegów może potrzebować, wskazuje jak je chronić przed zniszczeniem podczas prac budowlanych. Radzi też, w jaki sposób sadzić drzewa, które przez długie dziesięciolecia i stulecia będą cieszyły oczy nasze i naszych dzieci.
“Drzewa w cyklu życia” Europejscy praktycy na rzecz arborystyki. Świetna publikacja czołowych, europejskich arborystów-praktyków napisana pod redakcją Kamila Witkosia-Gnacha i dr inż. Piotra Tyszko-Chmielowca z wrocławskiej Fundacji Eko-Rozwoju. Dla mnie jest to książka szczególna, ponieważ z niej można dowiedzieć się, dlaczego drzewa-weterany i drzewa sędziwe są tak cenne dla różnorodności przyrodniczej oraz jakie etapy (cykle życia) przechodzi drzewo od małej siewki do ogromnego, rozłożystego staruszka.
Cennym uzupełnieniem posiadanej literatury jest książka “Drzewa przydrożne – dobre praktyki” Fundacji Eko-Rozwoju oraz jeszcze jeden “Atlas drzew i krzewów” autorstwa Aleksandry Halarewicz.
Podsumowując – przypomnienie tuzów cyklu 2018 było. Szeroki wstęp do cyklu 2019 też. Zatem czas na półroczny cykl pereł dendroflory Wzgórz Twardogórskich 2019, w którym pierwszym drzewem “warsztatowym” będzie “pełzająca” brzoza brodawkowata z Bukowiny Sycowskiej.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies
Witajcie Towarzyszu Lenart:)
Wypada podziękować za dobry materiał na temat drzew, przybliżenie literatury na ten temat etc. Ale z pewnym zaniepokojeniem my tutaj z Towarzyszami dostrzegamy w Waszym opracowaniu nutki nie żeby powiedzieć dekadentyzmu ale jakby zniechęcenia. Czy jaeszcze napiszę…. Paweł bez Twojego bloga ani rusz a przecież będziemy Ciebie wspierać i to zarówno komentarzami a i materiałów nie poskąpię:) Co do śmieci w lesie cóż nie brakuje ……. (tutaj odpowiedne określenia) osobników pozbawionych elementarnej kultury, ale tutaj na szczęście sytuacja jakby się poprawiała. Tym bardziej trzeba o tym pisać i piętnować naganne zachowania śmieciarzy
Cdn. w drugiej części
Dziękuję Wojtek! Bardzo dziękują za docenienie i te słowa. Bez obaw. Napisałem, że raczej nie będę poruszać ezoteryczno-duchowej strony drzew, ale bloga i pisanie o drzewach, jak najbardziej, zamierzam kontynuować. 😉
Dalej Ty wiesz o czym napiszę teraz. Jeśli do lasu przyjeżdża hołota, która potrafi po lesie jeździć samochodami, hałasować o pozostawianiu po sobie śmieci już nie mówiąc wtedy nie będzie lasu. On się po prostu wycofa, pozostaną tylko drzewa. Dla nich nie będzie uzdrawiającej mocy lasu, nie będzie w ogóle lasu tylko pobyt niezbyt mile iwdzianych gości wśród drzew.
I na koniec pozostaje kwestia Wabi-Sabi. My tutaj z Towarzyszami zachodziliśmy w głowę co Poeta miał na myśli:) Po dokładnej analizie doszliśmy do wniosku, że to będzie metafora nawiązująca do prekursora treehunterstwa Towarzysza Tarkowskiego, którego to działalność opisał Towarzysz Sienkiewicz “W pustyni i w puszczy’.
Cdn.
Jak zapewne pamiętacie Tow. Tarkowski mało, że odkrył unikalny baobab to jeszcze potrafił go przerobić go na mieszkalne lokum, no tak ale skąd Sabi. Przecież miał on psa Sabę wabi-sabi pasuje jak ulał:) Ot po prostu wołał pupila:) I wszystko może by byłoby dobrze, gdyby przy okazji Stasiek do spółki z Kalim nie rozrabiali. Najpierw wypuścili słonia co to go Towarzysze z lokalnego Komitetu Partii zajęli za szkody poczynione w uprawach manioku, później utrupili “niokę” co to ichni I Sekretarz hodował na przyjęcie imieninowe a jeszcze na dokładkę wynikła tęga bójka z sąsiadami zza miedzy:)
Cdn
Bracie co to była za chryja:) Wdał się nawet w awanturę ichni Wydział Lokalowy o nadmetraż, samowolę budowlaną i co tam jeszcze. Nie mieliśmy innego wyjścia jak zaprosić delegację Sudańskiego Komitetu Partii na negocjacje do Towarzysza Mieczysława. Ale tam już po drugiej rundzie ta afrykańska ferajna stwierdziła, że to nie na ich zdrowie i zwiała w try miga do siebie podpisując protokól likwidacji szkód:) Cóz nie nasza wina…. chcieliśmy dobrze:)
Pozdrawiam serdecznie
I pomimo podłej jak dla nas pogody Darz Grzyb.
Świetnie to rozpracowałeś! Wychodzi tutaj ogromne doświadczenie w “rozpracowywaniu” Pierwszego Sekretarza! Nie na darmo, od wielu lat, okupujesz to stanowisko i na każdą, koleją kadencję, jesteś wybierany jednomyślnie, ku uciesze ludu i mas grzybowych. ;-)))
Serdecznie pozdrawiam! 😉