Marzena i Maciek, znani jako Sznupok i Tazok to wyjątkowi czytelnicy mojego bloga. Wczoraj wybrali się na zimową rundę honorową po swoich górskich szlakach i podzielili się z nami, wspaniałymi, baśniowym krajobrazami, które tam zobaczyli. Zdjęcia zostały zrobione aparatem w telefonie i trzeba przyznać, że gdyby mi o tym nie powiedzieli, nie podejrzewałbym telefonu o takie piękne fotki.
Jak powiedział Maciek: “Dzisiaj w górach było wietrznie i mroźno rano -14,5 stopni C, potem cieplej
ok -10 st. C, ale wiatr robił swoje . Na zdjęciach znajdziecie m.in.: Brennę, dolina Leśnicy, całkowicie poza wyznaczonymi szlakami, dolinę Wilczego Potoku (ok. 2,5-3km pod górę ) na “azymut” Trzy Kopce Wiślańskie, Wyrch Gościejów, i górka Jawierzny. Takie nasze pobliskie, nikomu nie znane pagórki max 900m n.p.m. Były ekstra widoki na Baranią Góre, Malinów i na Skrzyczne, ale mi nie wyszły. Na zdjęciach są tylko moje ślady, zobacz zdjęcia 20160123 1124 i 1125 są robione “pod górę ” – ani śladu – na śniegu i drugie patrząc w dół – tylko mój ślad.
Jedynie przy drogowskazie był ślad człowieka ale też tylko jednego”.
Sznupokowi i Tazokowi, udało się również uchwycić na zdjęciu diamentowy pył. Gratuluję! ;))
“W bonusie “orzeł en face” , jak nie widziałeś, może się powtórzę z tym orłem, ale uśmiałem się do łez z tej fotki”.
Nie widziałem tego wcześniej i również parsknąłęm mocno! ;)))) Trzeba przyznać, że widoki, które zastali Sznupok z Tazokiem są bajkowe. Taka zima to przyrodniczy majstersztyk! Maciek dodał wyjątkowo trafne spostrzeżenie na temat zimowych krajobrazów: “Te cudeńka zrobione są po prostu z wody w proszku”.
Prawdziwa zima! Od nas, z nizin na Dolnym Śląsku, dzisiaj się wyniosła. Te kilka centymetrów śniegu stopniało w całości. Małe sprostowanie – są zrobione z gwiazdek 😉 A orzeł fantastyczny 🙂
Tak jest Tomku. Po śniegu wokół Wrocławia nie ma już śladu. Chociaż jeszcze dzisiaj rano, widziałem jego resztki w Parku Grabiszyńskim we Wrocławiu (w północnych rejonach). Do jutra już nic nie zostanie. Tym bardziej cieszę się ze zdjęć Sznupoka i Tazoka. Chociaż na fotkach mogę popatrzeć na prawdziwą zimę. 😉
Cześć Tomku, jak się pretenduje do tytułu “polski biegun ciepła” to nie dziwota . Podziękowania dla Pawła , bo to jego inicjatywą było zamieszczenie tych kilku zdjęć, żeby dzieci wiedziały jak wygląda zima 🙂 , wugugluj sobie “Aleksiej Kliatov” , dla mnie absolutny guru fotografii makro, oglądając jego zdjęcia , przejdziesz w inny wymiar ,”woda w proszku” z kolei to cytat dla wtajemniczonych. Z klasyka “absurdu” – Sławomira Mrożka , przecież nie napiszę : “wyczarowane z heksagonalnych kryształków lodu 🙂 “