Po “Ksawerym” narozrabia “Grzegorz”.

Niebezpieczna pogoda w ciągu najbliższych, kilkudziesięciu godzin.

Tegoroczny październik rozpoczął się bardzo silnym uderzeniem wiatru i już jest pewne, że w wietrznych i niebezpiecznych klimatach też się zakończy. Niż wtórny “Ksawery”, który wyrządził dotkliwe straty w drzewostanach w dniu 5. października i po którym leśnicy jeszcze nie zdążyli dokładnie oszacować szkód i usunąć powalonych drzew, ma swojego “następcę” o imieniu “Grzegorz”, który zacznie nad Polską rozrabiać jutro (apogeum) i częściowo w poniedziałek.

Piszą już o nim właściwie wszystkie portale pogodowe. Niebezpieczna pogoda będzie panować od dzisiaj. Polscy Łowcy Burz wydali 1. stopień zagrożenia silnymi burzami (oznacza to małe / średnie ryzyko silnych burz) dla Polski zachodniej: ( https://lowcyburz.pl/2017/10/27/prognoza-konwekcyjna-na-dzien-28-10-2017-i-na-noc-2829-10-2017/ ). Największe załamanie pogody nastąpi jutro i poza ogromnym spadkiem ciśnienia (25-30 hPa) czekają nas bardzo silne porywy wiatru (do 110-115 km/h na nizinach), intensywne opady deszczu, a w regionach podgórskich i górskich – śniegu, a także – miejscami gradu i krupy śnieżnej. W dodatku temperatura mocno się obniży.

Szczegółową analizę sytuacji meteo prezentują Polscy Łowcy Burz: https://lowcyburz.pl/2017/10/27/w-niedziele-przez-polske-przejdzie-gleboki-niz-w-calym-kraju-wystapi-silny-porywisty-wiatr/ i Meteomedel.pl: https://meteomodel.pl/BLOG/weekendowa-wichura-2/ . Jak podają PŁB: “Jako pierwsi zagrożeniu stawić czoła będą musieli mieszkańcy zachodniej Polski. Tam pierwsze niebezpieczne porywy wiatru pojawią się już w niedzielę około północy, zaś jego maksimum przypadnie na sam początek dnia. Około godziny 07:00 CET w niedzielę porywy do 100 km/h, a nawet nieco silniejsze, występować będą szczególnie w województwach: lubuskim i dolnośląskim, lokalnie również w Wielkopolsce.

Obszary te znajdą się wówczas w strefie bardzo szybko przemieszczającego się frontu chłodnego, za którym napłynie chłodniejsze powietrze polarno-morskie. Nie należy jednak zapomnieć w tej sytuacji o Wybrzeżu, przez które rano przejdzie front okluzji, zaś tuż za nim spłynie jeszcze chłodniejsza masa powietrza pochodzenia arktycznego, a wiatr przejściowo skręci na północny (kierunek wiatru 0º-20º), wskutek czego rozpędzony nad Bałtykiem wiatr uderzy w ląd. Z tym faktem wiąże się niestety również wystąpienie cofki, z którą będziemy mieć do czynienia właśnie na Pomorzu oraz na Żuławach”.

“Z godziny na godzinę strefa bardzo silnego wiatru przemieszczać się będzie dalej na wschód, około południa i wczesnym popołudniem docierając nad województwa: opolskie, łódzkie, śląskie i małopolskie. Na chwilę obecną prognozy numeryczne sugerują, że w tych rejonach możliwe będą porywy wiatru o prędkości dochodzącej do 90 km/h, lokalnie do 100 km/h. Późnym popołudniem i wieczorem porywy o znacznej, choć już nieco mniejszej prędkości, wystąpią również na wschodzie kraju. Wietrzna pogoda, zwłaszcza w Polsce Wschodniej, utrzyma się także w poniedziałek”.

W zasadzie nic więcej nie dodam, poza tym, żeby zachować wyjątkową ostrożność podczas najbliższych kilkudziesięciu godzin.

♦ Źródło: Polscy Łowcy Burz