Skip to content
Podsumowanie sezonu grzybowego 2022 wg Marka Snowarskiego.
Na kultowym portalu WWW.GRZYBY.PL ( https://www.grzyby.pl/index.html ) Marka Snowarskiego można już zgłębić lekturę podsumowania sezonu grzybowego 2022 na terenie Polski, który był dość zróżnicowany. Były regiony ze słabszym natężeniem owocników grzybów, jak i te, gdzie grzyb grzyba grzybem poganiał. Dolny Śląsk należał do grzyb-grzyba-grzybowo poganianych obszarów i z pewnością będzie długo rozpamiętywany przez grzybową brać.
U mnie letnią część sezonu grzybowego, tradycyjnie zajmują jagody i stanowią jego bardzo ważną część, natomiast grzybów w tym okresie przeważnie nie ma lub pojawiają się bardzo sporadycznie. Nie inaczej będzie w tym roku. Bez względu na stan zagrzybienia lasów, końcówkę czerwca i lipiec planuję poświęcić przede wszystkim na zbiory jagód.
Rok 2022 był już czternastym z rzędu, odkąd zacząłem się udzielać na portalu Marka. W minionym sezonie zamieściłem tam 19 jagodowo-grzybowo-włóczęgowych wpisów, przy czym dwa ostatnie dotyczyły podsumowania sezonu. W nadchodzącym sezonie, również będę zamieszczał informacje o stanie zagrzybienia lasów i nie tylko.
Jedną z tradycji portalu, którą Marek wdrożył kilka lat temu jest wyróżnianie ciekawszych podsumowań sezonu, sporządzonych przez czytelników portalu. Po raz kolejny wyróżnione zostały dwie części mojego podsumowania, za co serdecznie dziękuję. Wyróżnionych podsumowań sezonu 2022 mamy 23.
Oto, co napisał Marek w podsumowaniu:
“Serdecznie dziękuję za aktywny udział, za wszystkie złożone doniesienia. Sezon grzybowy nie należał do rekordowych pod względem grzybów (lokalnie taki był! a wszędzie przynajmniej przyzwoity), jednak pewien rekord zaliczył: ilości doniesień z grzybobrań przekroczyła 13 tysięcy, to o ponad 20% więcej od poprzedniego rekord sprzed dwóch lat.
Lato było marne, bardzo marne. Za to jesienny sezon był długi, trwał ok. 2 miesiące. Szczyt sezonu nastąpił (patrząc w skali Polski) w ostatnich dniach września i pierwszych dwóch dekadach października. Miał on swoje regionalne osobliwości. Pogórze Sudeckie zaliczyło fenomenalny wysyp już w pierwszej połowie września. Nieco wcześniej niż gdzie indziej, bo już w ostatniej dekadzie września ruszyło Pomorze.
Wyjątkiem była część północno-wschodniej Polski, z Mazurami, gdzie sezon zawitał z dużym opóźnieniem, dopiero w drugiej połowie października i tam miejscami było dobrze, miejscami dość marnie. Syntetycznie ujmując, był to sezon nieco powyżej średniego, nieco później niż zwykle i znacznie dłuższy niż przeciętnie. Zakończył się na dobre z początkiem listopada.
Sezonu letniego w skali kraju tak jakby nie było (lokalnie czasem się coś trafiło). W szczególności, zwykle na południu Polski, latem bywają duże wysypy. W tym roku jednak i tam było marnie. Pierwszy ruch wykonał się dopiero w końcówce sierpnia. W Sudetach i na ich przedpolu zaczął się oszałamiający, niewiarygodnie obfity wysyp prawdziwków – sezon ćwierćwiecza.
Przez znaczną część września, większa część Polski czekała. Kolejny ruch to Pomorze (Gdańskie) i stopniowa poprawa sytuacji w zachodniej połowie kraju. Na dobre ruszyło w końcówce września. Jedynie Mazury i okolice na północy-wschód od Warszawy, z racji głębokiej suszy nie dawały nadziei … ale i one się doczekały, nadrabiając straty w drugiej połowie października.
Szczyt sezonu, to okres od ostatnich dni września do końca drugiej dekady października. Osobliwością był duży udział prawdziwków w jesiennych zbiorach (być może dlatego, że ich grzybnia “nie wykosztowała się” na letnią produkcję owocników). Sezon jesienny definitywnie zakończył się w pierwszych dniach listopada, stopniowo przygasając w przeciągu ostatniej dekady października.”
Całe podsumowanie sezonu 2022 według Marka z relacjami grzybiarzy w poszczególnych tygodniach jest dostępne tutaj: https://www.grzyby.pl/grzyby-2022.htm
Nowy Rok, ale tradycje, rytuały i harmonogram Tour De Las & Grzyb pozostaną niezmienione. Zatem na początku maja oficjalnie otworzę sezon, pod koniec października lub w listopadzie go zakończę, a w grudniu podsumuję. Zanim nadejdą wiosenno-majowe klimaty, blog będą zapełniać bieżące wpisy pogodowo-astronomiczno-statystyczne, czasami wpadnie jakaś część kultowych grzybobrań lub jeszcze coś innego, niemniej głównym motorem napędowym będą artykuły dendrologiczne, które mam już rozplanowane, aż do początku Tour De Las & Grzyb 2023.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies