Aktualności Pogoda

Pogodowy bilans lata 2020 roku.

Pogodowy bilans lata 2020 roku.

Meteorologiczne lato 2020 roku obejmujące miesiące: czerwiec, lipiec i sierpień na dobre przeszło do historii, warto zatem podsumować je pod kątem temperatury, opadów i zachmurzenia. Podczas jego trwania nie mieliśmy rekordowo upalnych dni, tak, jak było to np. w sierpniu 2015 roku, czy w czerwcu 2019 roku.

Za to mieliśmy m.in. jeden z najbardziej wilgotnych czerwców w historii pomiarów instrumentalnych, ale nie wszędzie. Ostatecznie lato 2020 było w Polsce cieplejsze w stosunku do normy 1981-2010, nieco bardziej wilgotne (choć nie wszędzie) i bardziej słoneczne niż zwykle.

TEMPERATURY

Jak wynika z podsumowania przedstawionego przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) w okresie od czerwca do sierpnia 2020 roku na terenie w całym kraju wystąpiły temperatury wyższe w stosunku do przeciętnej z okresu referencyjnego 1981-2010 r. Średnia temperatura kwartalna wynosiła od 17 stopni C na Pomorzu i Żuławach, 18 stopni C na Warmii i Mazurach oraz Podlasiu oraz miejscami na krańcach południowych do 19 stopni C na pozostałym obszarze.

To oznacza odchylenie mieszczące się w granicach od 0,5 do 1 stopnia powyżej 30-letniej normy, ale na Ziemi Lubuskiej, w rejonie Poznania i Warszawy oraz na wschodzie okres między czerwcem a sierpniem był nawet o 1,5 stopnia cieplejszy niż wynosi norma.

Zdecydowanie najcieplejszym miesiącem tegorocznego lata był sierpień. Na przeważającym obszarze odchylenie temperatury dla tego miesiąca sięgało 2. stopni, tylko na Pomorzu Gdańskim, Podlasiu, Kujawach, w centrum, na wschodzie i południu Mazowsza, Górnym Śląsku i Opolszczyźnie wynosiło 1 stopień. Najchłodniej było w lipcu, który na przeważającym obszarze Polski zapisał się w normie lub lekko poniżej (na Pomorzu i Żuławach odchylenie wynosiło ok. -0,5 st. C).

Chociaż tegoroczne lato kontynuuje trend lat z temperaturami powyżej normy wieloletniej, to mimo wszystko było chłodniejsze od minionego (rekordowego) i tego sprzed dwóch lat. Średnia temperatura dla okresu czerwiec-sierpień 2020 była o około 1,5 stopnia niższa od lata z 2019 roku.

Najcieplejszym dniem lata, a zarazem najcieplejszym dniem roku 2020, był 8 sierpnia, kiedy w Słubicach odnotowano 35,3 stopnia Celsjusza. Najchłodniejszy poranek lata mieliśmy w dniu 3 czerwca, kiedy na stacji meteorologicznej w Resku (zachodniopomorskie) temperatura spadła do 1,9 st. C.

OPADY

Lato 2020 roku było mocno zróżnicowane pod względem opadów. Wszystko z powodu burz, które stosunkowo często przechodziły nad południowymi, wschodnimi i środkowymi regionami Polski, zwłaszcza w czerwcu i lipcu. Najbardziej suche lato mieliśmy w tym roku w rejonie Szczecina, gdzie między 1 czerwca a 31 sierpnia spadło zaledwie 120 mm deszczu, co stanowi 60 proc. normy.

Suche lato mieliśmy na całym Pomorzu, Ziemi Lubuskiej i we wschodniej Małopolsce, w rejonie Tarnowa. Wszędzie tam sumy opadów kształtowały się w granicach 150-180 mm, co stanowiło 70-90 proc. normy.

Nad resztą kraju lato było wilgotne. Ogólnie najwięcej deszczu spadło w ciągu trzech miesięcy na krańcach południowych – na południowym wschodzie woj. dolnośląskiego i południu opolskiego sumy miejscami przekroczyły 350 mm, co stanowi 150 proc. normy. Wilgotne lato mieliśmy także na Mazowszu i środkowym wschodzie i częściowo na Górnym Śląsku, gdzie spadło od 250 do 300 mm, czyli 110-130 proc. normy, poza tym spadło mniej więcej tyle deszczu, ile wynosi przyjęty okres referencyjny 1981-2010.

Jeśli chodzi o miesiące, to najbardziej wilgotny był czerwiec. Poza wybrzeżem, Ziemią Lubuską i wschodnią częścią Małopolski pobił normę nawet trzykrotnie, zwłaszcza na Opolszczyźnie, krańcach wschodnich i na Mazowszu.

Po rekordowo wilgotnym czerwcu przyszedł suchy lipiec na obszarze praktycznie całego kraju. Na przeważającym obszarze spadło tylko 60-80 proc. normy, ale były takie miejsca, jak np. Suwalszczyzna i zachodnie dzielnice woj. dolnośląskiego, gdzie suma opadów nie przekraczała nawet połowy normy.

W sierpniu opady były bardziej zróżnicowane. Poza Pomorzem Gdańskim, Mazurami, wschodnią częścią Pojezierza Pomorskiego, wschodnim Mazowsze, Lubelszczyzną, Górami Świętokrzyskimi i Podkarpaciem, gdzie odnotowano niedobór opadów deszczu, sierpień był przeważnie wilgotny.

Od Podlasia przez Mazowsze, częściowo Kujawy, Ziemię Łódzką po Śląsk i zachodnią Małopolskę norma opadów wyniosła w tym miesiącu 140-160 proc. Jednak należy podkreślić, że wpływ miała na to głównie wyjątkowo wilgotna pierwsza dekada miesiąca, kiedy pofalowany front przynosił w tej części kraju wielodniowe intensywne opady deszczu. Druga i trzecia dekada, poza końcówką sierpnia, przynosiły na terenie całego kraju niedobór opadów.

USŁONECZNIENIE

Tegoroczne lato można uznać w Polsce za słoneczne. Praktycznie nie było takiego miejsca, gdzie liczba godzin ze słońcem byłaby niższa w stosunku do przyjętej normy z lat 1981-2010.

W niektórych dzielnicach mieliśmy nawet więcej godzin z pogodnym niebem w stosunku do tej normy – na krańcach zachodnich i wybrzeżu zyskano w przedziale 100-125 dodatkowych godzin ze Słońcem.

Podsumowując subiektywnie, uważam lato 2020 roku za bardzo udane, poza obszarami północno-zachodnimi, częściowo północnymi i niektórymi regionami Małopolski, gdzie było bardziej sucho niż wynosi norma. Wprawdzie czerwcowe opady, miejscami wyrządziły poważne szkody, to w konsekwencji uniknęliśmy kolejnej wielkiej suszy, której zalążki były już dobrze widoczne w marcu i kwietniu. Nie zostały też ustanowione nowe rekordy gorąca i bardzo dobrze.

Źródło i mapy: IMGW, https://klimat.imgw.pl/

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.