Od początku tego tygodnia mamy jedne z najwyższych temperatur, jakie dotychczas notowano po połowie listopada w historii pomiarów meteorologicznych (nie wszędzie oczywiście). Rekordów nie ma (i raczej nie będzie), ale do wyrównania pozostało bardzo niewiele. W poniedziałek, na południu Polski zaczął wiać wiatr halny. Najmocniej wiało w górach i w Beskidzie Żywieckim. Na Kasprowym Wierchu prędkość południowego wiatru sięgała 125 km/h, a w Bielsku-Białej 90 km/h. Dzięki halnemu temperatura mocno poszybowała do góry. Nawet w nocy i to przy bezchmurnym niebie, temperatury były zdecydowanie na plusie. Przykładowo w Bielsku słupek rtęci tuż przed wschodem Słońca (czyli wtedy, kiedy z reguły jest najzimniej), nie spadł poniżej 15 stopni.
Poniedziałek, najcieplej zapisał się w Krakowie – 19 stopni. Niewiele chłodniej, bo 18 stopni, było w Bielsku Białej, Raciborzu, Katowicach i Częstochowie. Na południu Wielkopolski, Opolszczyźnie, zachodzie i południu Małopolski, w centrum, na Dolnym Śląsku i Podkarpaciu odnotowano co najmniej 15 stopni, z kolei najniższe temperatury odnotowano na krańcach wschodnich – 8 stopni. Wysokim temperaturom towarzyszyło bardzo pogodne niebo, nigdzie nie padało. W Oławie odnotowałem równo 15 stopni C.
Wtorek był bardzo podobny, poza Polską wschodnią, gdzie mieliśmy zdecydowanie niższe temperatury. Tam napływała chłodna masa powietrza, głównie znad Ukrainy, a temperatury nie dobiły nawet do 10 stopni C. Dzisiaj te różnice w temperaturach nadal się utrzymają. Na Podlasiu, gdzie dotrze już chłodne powietrze polarnokontynentalne, będzie zimno – tylko 2-3 stopnie. Nieco cieplej będzie na wschodzie Mazowsza, Lubelszczyźnie i północy Podkarpacia: 4-5 stopni oraz na zachodzie i północy – 6-8 stopni. Na pozostałym obszarze odczujemy jeszcze powiew “wiosny”. I tak od 10-12 stopni będzie od południowego i zachodniego Podkarpacia po centrum, 13-15 stopni od Opolszczyzny po Małopolskę do 16-17 stopni na krańcach południowych woj. śląskiego i małopolskiego.
W nocy zacznie pojawiać się coraz więcej mgieł, które mogą utrzymywać się jutro w ciągu dnia. Trzeba mieć na uwadze, że możemy otrzymać “niespodziankę” w postaci chmur stratus, które zasłonią błękit nieba. Tym samym, powoli kończy się krótka i przyjemna namiastka wiosny w listopadzie. Następne dni będą jeszcze przyjemne, ale już nie tak ciepłe, jak pierwsza połowa tego tygodnia.