Wystarczyły dwa dni gwałtownego ocieplenia i widać już na terenie Wrocławia, zdecydowanie wzmożony ruch rowerowy. Rok 2016 to już piąty sezon działalności SYSTEMU WROCŁAWSKIEGO ROWERU MIEJSKIEGO. Jego operatorem jest firma Nextbike na zlecenie wrocławskiego magistratu. System miał przerwę w miesiącach zimowych (grudzień, styczeń i luty). W tym czasie wykonano konserwację i naprawę rowerów.
Jak bardzo popularna jest to forma transportu, świadczą pokaźne liczby i dane. W ciągu ostatnich, czterech lat, rowery miejskie wypożyczono 1 453 562 razy, a liczba użytkowników sięgnęła 111 584 osób. Obecnie Sieć Wrocławskiego Roweru Miejskiego obejmuje przede wszystkim Stare Miasto, Gajowice, Nadodrze, Ołbin i Przedmieście Oławskie. Aby korzystać z systemu, należy być zarejestrowanym w sieci Nextbike’a lub w innej sieci tej firmy, np. warszawskim Venturilo.
Te liczby oznaczają, że już 20% Wrocławian, korzysta z rowerowego szaleństwa. Jeżeli chodzi o cennik, to w tym roku jest identycznie, jak w zeszłym, czyli pierwsze 20 minut jest bezpłatne, dalsze 40 minut kosztuje 2 zł, a każda kolejna godzina 4 zł. Trzeba pamiętać, że minimum na koncie, jakie jest wymagane do korzystania to 10 zł. Maksymalnie możemy jeździć 12 godzin. Po upływie tego czasu, zapłacimy 200 zł. Natomiast kradzież lub zniszczenie roweru to kara rzędu 2 tys. zł. Wszelkie szczegóły odnośnie rejestracji w systemie i korzystania z rowerów są wytłumaczone, krok po kroku w budkach, które znajdują się na każdej stacji z rowerami.
Na koniec 2015 roku Wrocław dysponował 74-oma stacjami z liczbą 740 rowerów. W tym sezonie doszły dwie lokalizacje, przy ul. Żmigrodzkiej i Strachocińskiej (po 10 rowerów w każdej). Czyli mamy już 76 stacji i 760 rowerów. Ponieważ rowery cieszą się ogromnym zainteresowaniem, a mieszkańcy poszczególnych dzielnic postulują o utworzenie następnych (np. Kozanów, Psie-Pole, Tarnogaj, Partynice, Muchomór Wielki), władze rozważają o utworzenie następnych, rowerowych stacyjek. Jest to możliwe ponieważ w umowie jest zapis, który umożliwia rozszerzenie “rowerociągu” o 35 stacji rocznie z łączną liczbą 350 nowych rowerów.
Rok 2015 pobił wszelkie rekordy rowerowej popularności od czasu powstania systemu. Co więcej, mieszkańcy postulują również o niezawieszanie systemu w miesiącach zimowych, w szczególności, że obecne, łagodne zimy, sprzyjają fanom jednośladów. Czas pokaż, ile uda się utworzyć nowych, rowerowych stacji, ale można być w tej kwestii sporym optymistą. Rower to przede wszystkim wspaniała forma aktywności fizycznej, co jest korzystne dla samopoczucia i zdrowia. Mając na uwadze przeogromną ilość samochodów we Wrocławiu, korki, wypadki i smród spalin, warto zastanowić się, czy nie skorzystać z transportu rowerowego przez najbliższe półrocze. Cena jest śmiesznie niska w porównaniu do korzyści, wynikających z możliwości Systemu Wrocławskiego Roweru Miejskiego.
Dzisiaj o godzinie 9, w pobliżu wrocławskiego Dworca Głównego, gdzie mamy stacyjkę rowerową z 15 rowerami, wolnych jednośladów były tylko 4 sztuki. Zatem czas zacząć spalać zimowy tłuszczyk i kilogramy! ;))
Jazda w spalinach samochodów to średnia przyjemność. Czas nasmarować własny rower i pojechać do lasu 🙂