Skip to content
Saga o dębach Szczodrego.
(2) Dąb szypułkowy Arcyksiążę rodu.
Niektórych z nas posadzili mądrzy ludzie, mistrzowie dawnej sztuki ogrodnictwa, kompozycji parkowych i przestrzennego ładu, gdzie człowiek dobrze rozumiał przyrodę, szanował i opiekował się nią oraz dbał, aby przetrwała dla następnych pokoleń.
Jednak część z nas, wysiała się sama, bezgranicznie ufając Matce Naturze i jej skomplikowanym decyzjom. Ona, w swej nieskończonej mądrości, wybrała kilka nasion, które postanowiła oszczędzić przed wszelką zwierzyną, żywiołami i gwałtownymi czasami, których nie brakuje w historii Szczodrego.
Jestem jednym z takich dębów, który swój los zawierzył w całości przyrodzie. I choć ludzie i ich ostre piły, nie raz budzili we mnie strach przed rychłą śmiercią, udało mi się przetrwać i dołączyć do sagi o dębach Szczodrego. Dzisiaj wyróżniam się znacznie wokół leśnych współbraci, a ci, którzy mnie odwiedzają, mówią na mnie Arcyksiążę rodu.
To wspaniałe drzewo rośnie blisko skrzyżowania ulic Trzebnickiej i Spacerowej, a także w niedalekiej odległości od dębu – Hrabiego Protoplasty. Drzewo nie uhonorowano statusem pomnika przyrody i jest znacznie mniej znane tropicielom sędziwych drzew.
OBWÓD PIERŚNICOWY PNIA
Jest to najpotężniejszy dąb szypułkowy w Szczodrem wśród dębów, które nie objęto ochroną pomnikową. Jego obwód pierśnicowy pnia wynosi 694 cm, a wysokość drzewa mierzy około 30 metrów. W odziomku pnia wysiał się klon zwyczajny.
Aby pokazać ogrom drzewa, wykonałem zdjęcie porównawcze do mojej sylwetki. Jest to kolejny, wspaniały i fenomenalny mocarz Szczodrego. Podobnie, jak dąb Hrabia Protoplasta, wokół siebie ma znacznie mniejsze i młodsze drzewa, przez co można określić go jako profesora-olbrzyma wśród drzewnych przedszkolaków.
Przepiękny, patriarchalny pień Arcyksięcia rodu jest długi, walcowaty, z widocznym – lekkim odchyleniem. Drzewo rośnie na niewielkiej nierówności terenu i wykształciło dosyć masywne napływy korzeniowe. Po części pnia drzewa wspina się bluszcz.
Pień ma ubytki wgłębne i wypróchnienia oraz ślady żerowania owadów i działalności grzybów, a także stosunkowo niewielki do rozmiarów drzewa, podłużny ubytek kory z widoczną martwicą drewna. Niemniej stan zdrowotny dębu należy uznać za zadowalający, adekwatny do wieku, który z pewnością liczy sobie kilkaset lat.
Drzewo to jest bardzo cenne z punktu widzenia leśnictwa, ponieważ podlega ochronie leśnych zasobów genowych, co wiąże się z pozyskiwaniem i przechowywaniem jego materiału genetycznego, aby potomkowie Arcyksięcia rodu mogli być sadzeni w innych miejscach i lasach. Informuje nas o tym widoczna na dębie tabliczka.
Dąb ma nieco przerzedzoną i poszarpaną koronę. Część ogromnych konarów i gałęzi uległa wyłamaniu. Nie zauważyłem w niej śladów ingerencji chirurgicznej, co pozwala przypuszczać, że możemy oglądać sędziwe drzewo z widocznymi efektami całkowicie naturalnych czynników i procesów, które na niego wpływają.
Na wysokości około 15 metrów na ziemią, w miejscu, gdzie dochodzi do rozwidlenia przewodników, widać dość duże rozpęknięcie drzewa, co przypomina cechę charakterystyczną dla drzew, tzw. V-kształtnych, w którym rywalizujące ze sobą przewodniki, często osłabiają drzewo, a nawet powodują jego złamanie na połowę.
Dla mnie, wszystkie te naturalne i widoczne cechy sędziwości drzewa są wyśmienitą okazją, aby obejrzeć, jak cała paleta czynników odbiła swe piętno na jego obecnym wyglądzie. Jest w tym coś niezwykłego, budzącego pokorę przed potęgą czasu i jego upływem.
Arcyksiążę rodu symbolizuje całkowitą niezależność od ludzi. Można napisać, że to pewien fenomen tego drzewa. Rosnąć w tak bliskim sąsiedztwie od ludzi, nie dotknęła go ludzka piła łańcuchowa, nie usunięto mu chirurgicznie jakichś konarów oraz nie zabezpieczono go specjalistycznymi metodami/technikami arborystycznymi, przy wykorzystaniu np. wiązań linowych.
W pierwszym dniu, w którym zniesiono zakaz wstępu do parków i lasów w związku z tzw. koronawirusem (było to 20 kwietnia 2020 roku), udałem się do Szczodrego i odwiedziłem Arcyksięcia rodu. Bezchmurne, kwietniowe niebo i obudzona, rozśpiewana przyroda stworzyły fenomenalnie widowisko wokół dębowego patriarchy.
Chociaż kilkadziesiąt metrów dalej jest szosa, po której dość często przejeżdżają samochody, a w pobliskich domostwach toczy się zwykłe, ludzkie życie, to przy Arcyksięciu rodu milknie człowiecza cywilizacja, a otwiera się źródło natchnionej potęgi drzew, ich niepojętej mądrości i cierpliwości, które ukazują nam swoim majestatem.
PODSUMOWANIE
1) Drugim, wspaniałym i wyjątkowym dębem szypułkowym w Szczodrem jest potężny Arcyksiążę rodu o obwodzie pierśnicowym pnia wynoszącym 694 cm i wysokości mierzącej około 30 metrów. Symbolizuje całkowitą niezależność od ludzi, czego przejawem jest brak na nim śladów jakiejkolwiek ingerencji chirurgicznej, arborystycznej i innej, która bardzo często dotyka sędziwe drzewa.
2) Drzewo to jest najgrubszym dębem szypułkowym Szczodrego, wśród osobników nie będących pomnikami przyrody. W zamian ma przypiętą do pnia tabliczkę “ochrona leśnych zasobów genowych”, co świadczy o tym, że z drzewa pobiera i przechowuje się materiał genetyczny. Być może, potomkowie Arcyksięcia rodu, gdzieś już rosną w dolnośląskich lasach.
3) Sędziwy staruszek ma widoczne wypróchnienia, ubytki, ślady działalności owadów i grzybów, podłużny ubytek kory z martwicą drewna, a w jego koronie widać wyłamania wielu konarów i gałęzi. Po części pnia wspina się bluszcz. Mimo tego, stan zdrowotny dębu wydaje się zadowalający, adekwatny do wieku. Jednak przede wszystkim to ogromne i wspaniałe drzewo – jeden z najzacniejszych, szypułkowych patriarchów Szczodrego.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies