Spadek aktywności EL NINO i istotna korekta prognozy pogody na dalszą część zimy.
Od kilku tygodni trwa najsilniejsza faza EL NINO, które jest jednym z trzech najsilniejszych w ciągu ostatnich 50 lat. Australijskie Biuro Meteorologiczne podaje, że widać już pierwsze symptomy spadku szczytowej fazy. Zanim jednak wszystko powróci do normy, jeszcze przez wiele miesięcy, będą występować w różnych częściach świata, ekstremalne zjawiska meteorologiczne (powodzie, susze, huragany, tornada, śnieżyce, itp.) w regionach, w których nie powinno ich być. Eksperci mówią, że „Modele klimatyczne sugerują, iż intensywne El Nino spadnie w ciągu najbliższych miesięcy, a powrót do neutralnej fazy nastąpi prawdopodobnie w drugim kwartale 2016 roku”.
Dla nas, najistotniejsze są jednak wyliczenia modeli numerycznych na następną część zimy dla Polski. Długoterminowe prognozy pogody są obarczone sporym ryzykiem błędu, jednak często ich trafność jest dosyć duża. Po rekordowo ciepłym grudniu, styczeń zaskoczył mroźną i miejscami śnieżną aurą. W najbliższych dniach, przejdziemy przez większe ocieplenie i pewnie wiele osób, chciałaby, żeby obecny, najsilniejszy akcent zimowy w tym sezonie, był pierwszym i ostatnim. Jednak wyliczenia modeli nie są dla nich optymistyczne. W skrócie, na obecny dzień, tak przedstawia się prognoza na dalszą część zimy:
POZOSTAŁA CZĘŚĆ STYCZNIA:
Po kilkudniowej odwilży, w połowie stycznia, czeka nas kolejne uderzenie zimy, tym razem związane będzie ono z blokadą cyrkulacji strefowej nad Atlantykiem. Nad Północnym Atlantykiem, u wybrzeży Grenlandii, powstanie potężny układ wyżowy, który przesunie niże nad Skandynawię i Rosję, dając nam zimę w pełnej krasie. Temperatury znów spadną, początkowo w dzień w okolice zera stopni, a około 16-17 stycznia czekają nas mrozy przez całą dobę, ale nie tak silne jak ostatnio. Niże zaciągać będą z północy arktyczną, ale stosunkowo wilgotną masę powietrza, dlatego tym razem zima zaznaczy się w postaci bardziej śnieżnej niż mroźnej. Być może, ale to nie oznacza, że na sto procent, chłód spłynie dalej na południe, prowadząc do powstania niżów nad Morzem Śródziemnym. Jeśli sytuacja będzie sprzyjająca, niż bałkański może przynieść śnieżyce z prawdziwego zdarzenia także w Polsce.
LUTY
Obecne wyliczenia modeli numerycznych, dla ciepłolubnej części społeczeństwa są bardzo niekorzystne. W pierwszych dwóch tygodniach lutego, spodziewana jest silna fala mrozów, większa niż obecna. Temperatury rzędu -20 stopni C, mają pojawić się nawet na południowym-zachodzie Polski. Na wschodzie Polski, przy gruncie, spadki mogą osiągnąć -30/-32 stopnie. Śnieg również ma dopisać, czyli krótko mówiąc – przekichane. ;((
MARZEC
Niestety, przynajmniej do połowy marca, modele prognozują upierdliwość zimy. Jest jednak w prognozach również coś bardzo optymistycznego. Kwiecień i maj, mają nam zrekompensować wiele dni, zimowej, gęsiej skórki w postaci eksplozji nie wiosny, a praktycznie lata. Czyli z “kożucha w sandały”. ;))
Witam 🙂 Dawno już się nie udzielałem, ale gdy przeczytałem ten artykuł, to po prostu musiałem to napisać. Prognozy na drugą połowę zimy są zupełnie inne niż były jeszcze w grudniu. I nareszcie są takie, o jakich marzę od dwóch lat! Nareszcie przyjdą piękne krajobrazy, robactwo się zamrozi, a co najważniejsze stoki w całej Polsce bedą funkcjonować. Właściciele wreszcie sobie odbiją dwa fatalne sezony. W tym roku moje wszystkie wyjazdy na narty nie wypaliły… I dlatego naprawdę jestem w świetnym humorze gdy czytam takie prognozy. W związku z tym bardzo proszę, żebyś w przyszłości nie używał w prognozach słów jak ‘niestety’, ‘na szczęście’, itp. Bo to co dla jednych jest piękną, idealną pogodą, dla innych może być wyrokiem. Ktoś się cieszy, ze jest ciepło, bo na ogrzewaniu zaoszczędzi, a w tym samym czasie właściciel stoku narciarskiego bankrutuje i zostaje z niczym… Więc uważam, że w prognozach nie powinno się okazywać emocji, tylko przedstawiać same fakty. Nikt wtedy nie będzie obrażony 😉
Witaj Karolu! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! 😉 Trudno nie zgodzić się z tym co piszesz. Pogoda to tak subiektywne odczucie, jak słuchanie muzyki. Może faktycznie, nie powinienem zbyt emocjonalnie pisać, tylko przekazywać fakty i prognozy? Postaram się. 😉 Jako, że jednak lubię znacznie bardziej ciepłą porę roku to pewnie stąd, gdzieś przemycam w artykułach, moją większą niechęć do “winterowej” pory roku. ;-)) Zima przyszła wraz z Nowym Rokiem i jak już jest to niech będzie. ;)) W końcu nasz klimat w normalnym przebiegu, tak powinien wyglądać. W grudniu/styczniu/lutym, mają przeważać śniegi i mrozy, a nie +15 stopni C, kwitnące krokusy i strzelające pąki. ;-)) Dzisiaj z rana, po godz. 5:30, przepięknie sypał śnieg. Taki widok, niewątpliwie ma swój urok. Jak stoki będą dobrze naśnieżone to szusuj wte i wewte. Oczywiście z zachowaniem ostrożności. 😉 Pozdrawiam! ;))
Dziękuję 🙂 Ja właśnie tak uważam, że jak jest zima to powinno być lekko na minusie i śnieg, a nie wiosna. Wiosna ma być wiosną 😉 Ja lubię każdą porę roku, gdy występuje wtedy kiedy powinna.
I dzisiaj spadł u mnie pierwszy śnieg w tym roku 🙂 Piękny widok 🙂
😉
Do Karola , jak rozumiem narciarza z krwi i kości. Też jestem zwolennikiem “normalności” klimatycznej , niech sie każda pora roku “wykaże” na co ją stać . W końcu niech chociaż w pogodzie będzie normalnie . A co do lubienia czy nielubienia , zimy – ( hu hu ha nasza zima zła 🙁 )
ostatnie dwa lata to poszukiwania śniegu, tego na stokach można naprodukować , dzisiaj mineliśmy co najmniej kilka ślicznie utrzymanych stacji narciarskich , w Beskidach. Czantorię , Soszów , Siglany , obatrzy 🙂 gronie istebniańskie , Cienków , Nową osade wszystkie czynne , wszystkie zadbane i ( ale to piatek ) puste. Jeszcze z racji kontuzji mogę tylko popatrzeć , ale za 2 -3 tygodnie ( o ile ElNino nie wykręci jakiegoś numeru ) ruszymy na swoje nieprzetarte wycieczki na biegówkach , skiturach i nartach “normalnych” .
Dokładnie w tej kolejności . A mamy to szczęście mieszkać w takiej okolicy, gdzie na każde z nich mamy “rzut beretem” . Pozdrowienia
Do Szymona. Ostatnie dwa lata bardzo mnie zmęczyły. Tak jak mówisz, to były poszukiwania śniegu. 2 lata temu u mnie śnieg leżał niecały miesiąc, a rok temu tylko tydzień. Mieszkam w Iławie, więc dosyć daleko od gór 😛 Ale w tym roku otworzyli stok 20km ode mnie. Największy stok w całej północnej Polsce 🙂 Jest dość dużo ludzi, ale i tak jest bardzo fajnie 🙂