Rozpoczęła się druga majówka w tym miesiącu. Pewnie większość ludzi, oczekiwała na bezchmurną i ciepła pogodę, jaką mieliśmy chociażby w poniedziałek i wtorek w większości kraju. Wczoraj ochłodziło się, a przez dużą część dnia, niebo było całkowicie zachmurzone. Wieczorem zaczęło się coraz bardziej przejaśniać, co dawało optymistyczną wizję pogodową na następny dzień. Dzisiaj ponownie wiele regionów kraju jest w całkowitym zachmurzeniu i temperaturą poniżej 20 stopni C.
Przyczyną tego stanu pogodowego są bardzo nielubiane chmury stratus. Stratus to chmura warstwowa, która choć jest dosyć cienka, bo ma grubość 200-300 metrów, to jednak na tyle zbita, aby poważnie ograniczać docieranie do powierzchni ziemi promieni słonecznych. Często chmury te występują na jesieni i w zimie podczas panowania wyżu i wówczas mówi się o tzw. “zgniłym wyżu”. Teraz, możemy “podziwiać” stratusy podczas majówki. Nazwa “zgniła pogoda” idealnie pasuje do tego typu chmur. Aura panująca podczas stratusów jest wyjątkowo niekonkretna. Nie ma przyjemnego ciepła, ale nie jest też jakoś przenikliwie zimno. Słońce, niby się pokazuje, ale więcej go nie ma. Stratusy skutecznie blokują potencjalną konwekcję, co powoduje, że panuje praktycznie całkowite zachmurzenie, a nie pada tak potrzebny w wielu miejscach deszcz.
Istnieje duża szansa, że jutro, zgnilizna pogodowa będzie szybko ustępować i będziemy mogli cieszyć się przyjemną pogodą w dalszej części majówki. Liczniej pojawią się burze, ale tradycyjnie w najbardziej suchych regionach kraju, będzie ich najmniej lub w ogóle, czyli w województwach: lubuskim, wielkopolskim, łódzkim i dolnośląskim. W tych województwach mamy już poważny stan suszy glebowej, który w najbliższym czasie szybko zacznie się pogłębiać. Jak nie urok (stratus) to przemarsz wojsk (susza).