Skip to content
Styczniowy las na ochłodę.
Gdy napływa do nas upalne, duszne i wilgotne powietrze zwrotnikowe, czasami wspominam styczeń i tak sobie myślę: “gdyba na kwadrans, można było przenieść się do zimy”. Podobnie jest podczas trzaskających mrozów, kiedy to z przyjemnością, przeniósłbym się na jakiś czas do lata. Myślę, że część ludzi ma podobnie. Ciepła pora roku jest przez większość, najbardziej pożądaną porą roku. Wiadomo – długie dni, ciepło, wakacje, urlopy, itp. Jednak tropikalne upały mogą spowodować, że po prostu myślimy o zimnie i chłodzie.
Zanim nadejdzie orzeźwienie, będziemy musieli przebrnąć przez godziny piekarnikowej pogody, a następnie przez falę burz i ulew. Dlatego na ochłodę mam kilkanaście zdjęć ze stycznia, kiedy to w dzień było -12 stopni C. Bezchmurne niebo, nieco śniegu i śpiący las, który dawał poczucie zatrzymania się czasu. W styczniowym lesie, jeszcze w dodatku podczas silnych mrozów, nie ma żywej duszy. Nawet myśliwych i drwali “wykurzyło”. Za to spokój, i ładowanie akumulatorów są bezcenne.
Są takie momenty, chwile, kiedy warto się zatrzymać i “zresetować” myśli od wszelkich codziennych obowiązków, bieganiny i problemów lub wyzwań. Las jest do tego wspaniałym miejscem. Gdybym miał zdolności teleportacyjne, dzisiaj skorzystałbym z tej możliwości, przeniósłbym się do styczniowego lasu i schłodził się z przyjemnością. Póki co, pozostają mi “chłodzące” fotki oraz myśl, że za pół roku, będę pewnie chciał teleportacji, ale w drugą stronę… Człowiek jest słaby i kruchy, chociaż wydaje mu się, że jest mocarzem nad mocarze. ;))
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies