Suchy i pogodny początek tygodnia. Następnie przelotne deszcze i burze. Pod koniec tygodnia silniejsze ochłodzenie. Prognoza pogody i optycznie w niebo 27.04.2020r. – 03.05.2020r.
Suchy i pogodny początek tygodnia. Następnie przelotne deszcze i burze. Pod koniec tygodnia silniejsze ochłodzenie.
Prognoza pogody i optycznie w niebo 27.04.2020r. – 03.05.2020r.
Zaledwie kilka dni można było cieszyć się otwarciem lasów, ponieważ występuje w nich ogromne zagrożenie pożarowe i kolejne nadleśnictwo, tym razem w Ostrowiu Mazowieckim, wprowadziło w niedzielę zakaz wstępu do lasów z powodu zagrożenia pożarowego i silnej suszy. Zakaz obowiązuje do odwołania i obejmuje wszystkie leśnictwa, czyli Trynosy, Grudzie, Kalinowo, Biel, Nagoszewka, Turka, Antonowo, Orło, Osuchowa, Nowiny i Brzostowa.
To już drugie nadleśnictwo w Polsce, które podjęło taki krok, a to być może nie koniec zakazów, ponieważ początek tygodnia będzie nie tylko suchy, ale również bardzo ciepły, co jeszcze bardziej zwiększy zagrożenie pożarowe. W piątek, z uwagi na suszę oraz uszkodzenie drzewostanu po pożarach Nadleśnictwo Świeradów na terenie woj. dolnośląskiego zakazało wstępu do lasów na całym administrowanym terenie.
Mapy: https://bazapozarow.ibles.pl/zagrozenie/
Niestety, mamy też ogromną stratę przyrodniczą z uwagi na rozległy pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Do całości dramatu, jaki rozpoczął się w miesiącu kwietniu, dochodzą rekordowo niskie stany wód w rzekach. “Stan wody w Wiśle jest bardzo niski na całym jej odcinku i dalej się obniża” – poinformował w tym tygodniu rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego Grzegorz Walijewski. “Na stacji pomiarowej Warszawa-Bulwary poziom wody w Wiśle wynosi aktualnie 59 cm i dalej się będzie obniżać”.
Hydrolog IMGW-PIB poinformował, że “Wisła układa się na całym swoim odcinku w zakresie wody niskiej”. Jak dodał – “poziom wody obniża się nieustannie od ponad miesiąca i w najbliższych dniach będzie wciąż opadał”. Zaznaczył przy tym, że “granica, która informuje, że stan wody Wisły w Warszawie wchodzi w strefę wody niskiej to 165 cm – w tym roku ten stan został osiągnięty 11 marca“.
Wszystko wskazuje na to, że w ciągu następnego tygodnia poziom wody w najdłuższej rzece w Polsce będzie się wahał, ale wody będzie generalnie ubywać. Podczas weekendu pojawiły się wprawdzie przelotne opady deszczu, a także lokalne burze, ale nie mają one większego znaczenia i nie doprowadzą do poprawy sytuacji. Aby tak się stało, potrzeba intensywnych wielodniowych opadów deszczu, zwłaszcza w górnym biegu Wisły, w górach.
Ponadto Grzegorz Walijewski zaznaczył: “Warto zauważyć, że czas dopływu wody z górnej części dorzecza do stolicy trwa od 6 do 10 dni. W związku z tym ewentualne wezbrania obserwuje się z kilkudniowym opóźnieniem. W weekend również na południu naszego kraju prognozowane są opady deszczu, ale będą one jedynie przysłowiową kroplą w morzu potrzeb” – zaznaczył.
Hydrolog IMGW-PIB przedstawił również statystyki, z których wynika, że poziom wody na Wiśle jest rekordowo niski o tej porze roku. Co prawda najniższy poziom wody w Wiśle w Warszawie został odnotowany w sierpniu 2015 r. podczas gorącego lata i długotrwałego braku deszczu. Wynosił wówczas 26 cm. W zeszłym roku 22 kwietnia stan wody na warszawskich Bulwarach wskazywał 88 cm, dziś jest to 59 cm. W związku z tym do absolutnego minimum brakuje zaledwie 35 cm.
Z hydrologicznego punktu widzenia najniższe poziomy wód w rzekach na terenie naszego kraju odnotowuje się w okresie jesiennym, a nie wiosennym. Rzeki posiadają określony typ zasilania, czyli reżim. W Polsce określa się go jako śnieżno-deszczowy.
“W Polsce już od dłuższego czasu mamy deficyt opadów. W wielu rejonach Polski środkowej i południowo-zachodniej w styczniu, marcu i kwietniu odnotowano znacznie niższe sumy opadów” – oświadczył Walijewski. „To tak, jakby przez trzy miesiące w ogóle nie padało” – zaznaczył.
Mapy z dobowymi rozkładami sum opadów ⌈mm⌉: https://www.pogodynka.pl/hydro/suma/
Ponadto, zmienił się także charakter opadów. „Kiedyś występowały opady wielkoobszarowe, czyli niezbyt intensywne, ale teraz obserwowane są znacznie rzadziej. Teraz opady zmieniły swój charakter – deszcz ciągły pada głównie zimą, a wiosną i latem pojawiają się tzw. opady burzowe, nawalne, trwające kilkanaście lub kilkadziesiąt minut” – zauważa.
„Taki deszcz powoduje więcej szkody niż pożytku. Powoduje stosunkowo często zalania, podtopienia, a nawet powodzie błyskawiczne. Sprawia, że woda nie wsiąka w grunt, a szybciej spływa do morza korytami rzek. To wszystko sprawia, że problem z suszą mamy już dziś” – zauważył Walijewski.
Z prognoz długoterminowych IMGW wynika, że szans na zmianę pogody nie ma. Walijewski zaznaczył, że do czerwca opadów będzie niewiele, a temperatury będą wyższe w stosunku do normy. Hydrolog IMGW przypomina także, że na portalu www.stopsuszy.imgw.pl, autorstwa IMGW-PIB, prezentowane są dane dotyczące zasobów wodnych w Polsce oraz informuje o zagrożeniu suszą, a kolejnym działaniem, jakie od maja 2020 roku podejmie IMGW-PIB w związku z zagrożeniem suszą, będzie wydawanie ostrzeżeń przed suszą hydrologiczną.
Tymczasem za nami pięć słonecznych dni i bardziej pochmurny weekend, który przyniósł ochłodzenie, wzrost prędkości wiatru i przelotne opady deszczu, a nawet gradu i krupy śnieżnej oraz lokalne burze. Jednak na znacznym obszarze kraju opady były bardzo mizerne lub w ogóle nie wystąpiły. Na nieco większe sumy opadów pojawiła się szansa w prognozach pogody na najbliższy tydzień, ale kolejne odsłony modeli są dosyć zróżnicowane i nawet kilka dni naprzód, trudno określić, jaka będzie ich skala i intensywność.
Poniedziałek, 27 kwietnia 2020
Nowy tydzień przywita nas chłodnym porankiem, z przymrozkami – zwłaszcza w województwach wschodnich i południowych. W ciągu dnia, silna operacja słoneczna sprawi, że temperatura wzrośnie (pomimo zalegania chłodnej masy powietrza), i zobaczymy od 15-17 stopni C na Podlasiu,wschodzie Mazowsza, Lubelszczyźnie i Podkarpaciu do 18-20 stopni C w głębi kraju i 21-22 stopni C na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie, Ziemi Lubuskiej, w Wielkopolsce i Pomorzu Zachodnim. Dzień zapowiada się słoneczny, chociaż może rozwinąć się trochę chmur, ale opady nie wystąpią. Wiatr słaby, chwilami umiarkowany z kierunków północnych i zachodnich.
Wtorek, 28 kwietnia 2020
We wtorek nad ranem przymrozki nie powinny już wystąpić, ale i tak będzie zimno, na wschodzie i południu maksymalnie w przedziale 4/6 stopni C. Im dalej na zachód, tym cieplej – na Ziemi Lubuskiej i Pomorzu nie będzie mniej niż 10-12 stopni C. W ciągu dnia pozostaniemy pod wpływem pogodnego i suchego wyżu.
Najniższa temperatura prognozowana jest wzdłuż wybrzeża – w przedziale 15-16 stopni C. Na Podlasiu i krańcach wschodnich będzie w przedziale 20-21 stopni C, 22-23 stopnie C w głębi kraju, a najcieplej do 24-25 stopni C na Ziemi Lubuskiej, Pomorzu Zachodnim, w Wielkopolsce, na Kujawach, Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Wiatr umiarkowany, południowo-zachodni, tylko na północnym zachodzie – północno-zachodni.
Środa, 29 kwietnia 2020
W nocy z wtorku na środę do Polski wkroczy front z opadami deszczu i lokalnymi burzami, które będą dość silne, ale niezbyt długotrwałe (prognozy co do sum i długości trwania opadów mogą jeszcze ulec zmianie). W dzień, po deszczowej nocy na zachodzie i Pomorzu, strefa opadów będzie przesuwać się w głąb kraju.
Będą to przede wszystkim opady pochodzenia burzowego, czyli punktowe, krótkie, ale dość intensywne. Najwięcej pogodnego nieba prognozuje się na wschodzie kraju. Tam też będzie najcieplej – na Lubelszczyźnie, Mazowszu, w Górach Świętokrzyskich, w Małopolsce i na Podkarpaciu w przedziale 22-24 stopni C. Na zachodzie i w centrum ochłodzi się, a temperatury spadną poniżej 20 stopni C. Najzimniej na krańcach północnych, w rejonie Zatoki Gdańskiej i wybrzeżu, gdzie będzie wiał dość silny wiatr z północy i północnego-wschodu tylko 10-12 stopni C.
Czwartek, 30 kwietnia 2020
Po deszczowej nocy na wschodzie, gdzie spadnie do 10-15 mm deszczu na metr kwadratowy, przed południem będzie słonecznie, ale w ciągu dnia rozwiną się chmury, które na południu i północy mogą przynieść przelotne opady deszczu i burze. Nad resztą kraju, powinno być pogodnie i sucho.
Najzimniej ponownie będzie na wybrzeżu, w przedziale 10-12 stopni C, 14-16 stopni C w głębi Pomorza, 18-20 stopni C na Pojezierzu Pomorskim, Kujawach, Warmii i Mazurach, Podlasiu i północy Mazowsza do 21-23 stopni C nad resztą kraju. Wiatr słaby i umiarkowany, jedynie podczas burz silniejszy, zachodni i południowo-zachodni.
Piątek, 1 maja 2020
Pierwszy dzień majowego weekendu zapowiada się dość ciepło, z temperaturami w przedziale 18-20 stopni C, ale nad Polską ma zalegać niestabilna masa powietrza, w której rozwijać się będą chmury z przelotnymi opadami deszczu i burzami, zwłaszcza w godzinach popołudniowych. Najwięcej tych zjawisk prognozuje się w południowych regionach kraju. Wiatr umiarkowany, z południa i południowego-zachodu.
Sobota, niedziela, 2-3 maja 2020
Sobota i niedziela także zapowiadają się ze zmiennym zachmurzeniem, przelotnymi opadami deszczu i burzami. Najcieplej będzie w województwach wschodnich – w przedziale 18-20 stopni C, nad resztą kraju prognozuje się silniejsze ochłodzenie. Według wstępnych prognoz, na zachodzie Polski zrobi się wręcz zimno, ponieważ temperatury wzrosną maksymalnie do 10-12 stopni C, za to mają wystąpić bardziej obfite opady deszczu i za ten deszcz należy mocno trzymać kciuki, żeby faktycznie wystąpił.
OPTYCZNIE W NIEBO 27.04.2020r. – 03.05.2020r.
30.04.2020r. – godz. 22:38 – faza Księżyca – pierwsza kwadra.