Najnowsza odsłona prognozy pogody na następny tydzień, rozwiewa już wszelkie wątpliwości. Śniegu i mrozu podczas Świąt nie zobaczymy. Pogoda, będzie przypominać przedwiośnie, miejscami w fazie zaawansowanej. Gdyby nie kalendarz i bardzo krótki dzień, spokojnie można byłoby pomyśleć, że to marzec.
Do świąt będzie w Polsce średnio o 10 stopni cieplej niż wynika to z normy wieloletniej. Przyczyn tej długotrwałej anomalii należy szukać w rozkładzie pola ciśnienia na obszarze Starego Kontynentu – w tym samym czasie, kiedy od Rosji, przez Morze Czarne, Bałkany aż po Basen Morza Śródziemnego i dalej nad Azorami rozciągać się będą wyże, o tyle zachodnia Rosja, Skandynawia oraz Atlantyk będą pod wpływem głębokich niżów. Taki rozkład ciśnienia będzie odpowiedzialny za adwekcję bardzo ciepłych mas powietrza z południowego-zachodu daleko na północ, dodatnie temperatury mają się pojawić nie tylko w Polsce, ale nawet na dalekiej północy Skandynawii.
W przyszłym tygodniu zazwyczaj najchłodniejszymi regionami w naszym kraju będą: Podlasie, Lubelszczyzna i Podkarpacie, gdzie słupki rtęci mają oscylować na poziomie 8-10 stopni. Im dalej na zachód, tym cieplej – w granicach 10-12 stopni C, ale lokalnie na zachodzie znajdą się takie miejsca, gdzie termometr wskaże 13-14 stopni Celsjusza.
Wyjątkowo ciepłe zapowiadają się również noce. Przeważnie będzie około 5-8 stopni, chociaż może się zdarzyć, że w Małopolsce i na Podkarpaciu nad ranem pojawiać się mogą słabe przymrozki, do minus 1, minus 2 stopni, ale tylko lokalnie. Tak wysokie temperatury dobowe sprawią, że ruszyć może wegetacja. To akurat jest bardzo niekorzystne.
Zachmurzenie będzie zmienne, opady deszczu, też się pojawią. Jednak ulewy, śnieżyce czy wichury nam nie grożą. Szczegółowa prognoza na następny tydzień, pojawi się na blogu w niedzielę.