Aktualności Pogoda

Sytuacja hydrologiczna w Polsce wciąż jest zła.

Sytuacja hydrologiczna w Polsce wciąż jest zła.

Przed nami jeszcze kilka chłodnych/zimnych dni, ale uderzenie coraz większego ciepła i wyższych temperatur jest już kwestią kilkudziesięciu godzin. Media, pochłonięte obecnie tematem numer, od jeden do tysiąca, czyli “koronawirusem”, raczej niewiele poświęcają uwagi na inny rodzaj “wirusa”, który uporczywie nęka nas od kilku lat, z różnym natężeniem w poszczególnych miesiącach roku i regionach kraju. To susza.

Długoterminowe prognozy pogody, obejmujące najbliższe tygodnie wiosny w Europie Środkowej, Południowej i Wschodniej, w tym w Polsce, wskazują na pogłębienie się posuchy. Jak wiadomo, różnie jest ze sprawdzalnością tych prognoz. Sęk w tym, że te dotyczące suszy, niestety coraz częściej się sprawdzają.

Na temat aktualnej (pozimowej) sytuacji hydrologicznej możemy przeczytać na stronie internetowej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie: “Długoterminowo wciąż zagraża nam susza. Okres jesienno-zimowy był bardzo ubogi w opady deszczu i śniegu. W Wielkopolsce, na Kujawach i Dolnym Śląsku opady za grudzień 2019 r. stanowiły jednie 40-60% normy wieloletniej. W styczniu br. na południu kraju odnotowano deficyt opadów sięgający ponad 50% wieloletniej sumy opadów.  

Poprawa stanu wilgotności gleby nastąpiła po opadach w ostatnich tygodniach. Pozytywnym efektem sum opadów, jakie odnotowano w kraju w lutym i marcu, jest istotna poprawa warunków wilgoci w glebie. Aktualnie wilgotność gleby w przypowierzchniowych warstwach profilu glebowego do 1 metra oscyluje pomiędzy 50 a 95%  (dane na dzień 18.03.2020 r.). Oznacza to, że poprawiły się parametry wilgotności glebowej i wegetacja roślin na przełomie marca i kwietnia powinna przebiegać normalnie.

Długoterminowo jednak, z uwagi na wiosenny wzrost temperatur, przy prognozowanych niewielkich opadach, może powrócić stan suszy. Brak śnieżnej zimy nie zrekompensowały niestety lutowe opady deszczu. Niedobory poziomu wód w rzekach są poważne. Susza atmosferyczna, czyli deficyt opadów, jaki był notowany na przełomie 2019/2020 bardzo silnie odznacza się w warunkach hydrologicznych naszych rzek. Trzeba podkreślić, że jest to stan występujący już trzecią zimę z rzędu.

Stany niskie nadal utrzymują się m.in. na rzekach północnej Polski: Wda, Radunia, Liwa, Pasłęka, Łyna, Pisz, Ełk, Biebrza, Węgorapa oraz w pasie środkowej Polski: Lubsza, Warta, Ner, Noteć, Pilica, Luciąża, Radomka, Świder, Wieprz, Tyśmienica. Szczególnie groźne w prognozach dla sytuacji suszowej są niskie stany rzek na południu kraju: Czarny Dunajec, Ropa, Wiar, Uszwica, Szreniawa, Prądnik, Ochotnica, Raba, Skawa, Przemsza, Biała, Psina, Ruda, Bystrzyca, Piława, Nysa Kłodzka, Odra. Południowe regiony Polski są bowiem głównym rezerwuarem wód opadowych. Przepływając Wisłą i Odrą przez cały kraj, stanowią o bilansie wodnym do samego Bałtyku.

Większość kraju prawdopodobnie będzie objęta ryzykiem wystąpienia suszy, ale najbardziej niepokojące prognozy są dla województw Polski środkowej oraz środkowo-wschodniej. Dlatego wdrażane są konieczne działania zwiększające retencję”.

Źródło: https://wody.gov.pl/aktualnosci/989-deficyt-opadow-na-poludniu-kraju-siegnal-50

Monitoring prowadzony przez Państwową Służbę Hydrologiczno-Meteorologiczną (PSHM IMGW-PIB) wskazuje, że “okres od grudnia 2019 do lutego 2020  charakteryzował się niskim poziomem opadów. W Wielkopolsce, na Kujawach i Dolnym Śląsku sumy opadów za grudzień 2019 r. stanowiły jednie 40-60% normy wieloletniej” – czytamy w komunikacie. 

Po wilgotnym lutym i pierwszej połowie marca, druga połowa miesiąca przynosi mniejsze sumy opadów, a w związku z prognozowanym pogłębieniem suszy w kwietniu i maju oraz dużym wzrostem temperatury, sytuacja może ulec znacznemu pogorszeniu.

Suszę widać również w lasach. Jeszcze przed spadkiem temperatury, w poprzedni czwartek czy piątek w całym kraju panował trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. W lasach do gaszenia ognia wyjeżdżano w tym roku już kilkadziesiąt razy. 

Mimo, że tegoroczny luty był w Polsce miesiącem wilgotnym, miejscami w Polsce zachodniej, południowej i częściowo wschodniej spadło dwukrotnie więcej deszczu i śniegu niż normalnie powinno, zima generalnie była sucha i nie uzupełniła zasobów wodnych, które ucierpiały z powodu suszy w 2018 i 2019 r.

Więcej na temat suszy nie tylko w Polsce można przeczytać na blogu Pana Sebastiana: https://swiatwody.wordpress.com/2020/03/24/susza-w-polsce-i-na-swiecie/

Podziel się na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Twitter
  • Blip
  • Blogger.com
  • Drukuj
  • email

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.